I czar prysnol dzis audi padlo
A dokladnie objawy sa takie:
Autko chodzilo ok. Ale w penym momencie wrzucam wsteczny chce ruszyc a tu nic jakby nia mialo sily jechac. Wrzucam Inny bieg to samo. Po chwili troche ruszolo i sie po woli toczy...
No ale kolejna proba i nic. To samo. Droche dymu spod maski - dym od sprzegla.
Sadze ze nie moze sie wysprzeglic. Jak wciskam sprzeglo [samochod zgaszony] to slychac jakby malutkie syczenie.. Pedal sprzegla chodzi tak jak chodzil...
Auto odpala normlanie, oborty sa ok itd.
Acha biegi po wcisnieciu sprzegla wchodza w OK
Co moglo pasc? Sadze ze cos ze sprzeglem [wina palenia kapci? I ostra jazda poprzedniego wlasciela]
Ale co? Tarcza? docisk?
A jakie koszty?
Taka diagnoza na odleglosc bo rano audi na hol i do doktora
