.: AUDI KLUB POLSKA :.

ja w razie czego (odpukac ) mam "swoj" warsztat w ktorym moge zostawic samochod, wiem ze napewno naprawia mi dobrze i mnie nie naciagna Najlepiej miec w komorce wpisanego swojego laweciarza i gdyby co to do niego dzwonic-ci "policyjni" to zazwyczaj naciagacze-slychac czesto od ludzi.
Pozdr

Dlaczego laweciarz jest pierwszy od policji,pogotowia i straży??

oto odpowiedz(przykładowa) : http://www.allegro.pl/item167970055__sk ... ecam_.html

http://www.allegro.pl/item169342071_ska ... aniej.html

sprawdzone w praktyce

Potwierdzam! Pracowałem w 1 firmie to szef miał nasłuch na lawecie i na "scigaczu" To była dobra firma którą moge polecic kazdemu z czystym sumieniem ze nie naciagaja ludzi a robota zrobiona dobrze.
A jescze opłacone kioski w newralgicznych punktach. Jest strzał - kioskarz to widzi - dzwoni do szefa...szef zbiera auta a kioskarz dostaje działe. Standard:)

pzdr

to kioskarze też są w mafii?

Wczesniej gdzie pracowalem to milismy tak zwanyych slupkow za telefon o dzwonie dostawal 100-150 zl jesli auto zabrala nasza pomoc i byli to rozni ludzie taxiarze mpk centralnie mafia teraz smigam laweta ale tylko w skupie aut nigdy wiecej na pomocy.
P.s taki skaner dobra rzecz ale jak glina zobaczy to łohohoho:)

Nie:) Oni se dorabiają do gazet a sa miejsca gdzie naprawde dzwon to przynajmniej 2,3 razy w tygodniu jest, takie głupie skrzyżowania czy agrafki.

Mialem kontakt z firma Zojan z 2 lata temu, mialem wtedy Peugeota 605 3.0, piepszyli sie z robota niewyobrazalna ilosc czasu, w miedzy czasie skopali cos w elektronice, auto nie chcialo palic, dluga historia, jak odebralem samochod to okazalo sie ze caly dach jest porysowany... Na szczescie przy rozliczeniu wysterowalem ich na niemale pieniadze i to jedyny plus kontaktow z tymi panami...