Kilka dni minęło i zabrałem się za szykowanie Setki do jazdy
Zdjąłem pokrowce z foteli i wykładzinę i od razu się załamałem ich stanem
Wykładzina z podłogi idzie na śmietnik...a pokrowce na szczęście udało mi się uprać - sos popłynął, że aż strach
Teraz czekam na moment by kupić wykładzinę podłogową i będę się bawił w szycie, krojenie, dopasowywanie itp
Potem zaczynam znęcać się nad wydechem. Pierwszy tłumik wylatuje i wstawiam na jego miejsce nówkę (190zł z montarzem)
:D:D
Jak zostanie trochę pieniędzy to jadę do mechanika by doprowadził mi do porządku gaźnik(rozregulowany jak pieron) oraz sprawdził i naprawił silnik.
Do następnego
:D:D