od paru dni mam okazję jeździć Focusem C-max z motorkiem TDCI. I powiem wam jedno - SZOK ABSOLUTNY
Nie mialem pojęcia co taki nowoczesny turbognojek wyprawia na drodze! Moment obrotowy wgniata w fotel juz od 1800 obrotów, jak pierwszy raz go dosiadłem aż się normalnie wystraszyłem. I to wszystko tak od niechcenia, tak spokojnie, bez pałowania, do 3 tys....po prostu bajka. Aha, a co najlepsze to motorek 1.6 L
o mocy 109 km. No odjazd kompletny, jak takie g...zamiata w końcu nie małą furą. I teraz najlepsze - leciałem za A6 2.5 TDI - od startu do 140 mi nie uciekł, potem oczywiście zabrakło mocy
Jak się przesiadłem do mojej starej c4 miałem wrażenie że jadę chodzikiem dla dziecka
Następny samochód musowo będzi napędzany ropką
PS. Sorki za promocję wrogiej marki, ale tu bardziej chodzi o typ silnika niż markę konkretnie.