Kilka dni temu kupiłem audika z komisu.
Wyznaczyłem sobie budżet 14 000 zl. Celowałem w jakiś wyższy rocznik, tak aby kilka lat na spokojnie sobie polatać, no i kombiaka bo dziecko a polo za małe, a tu nagle...
W jednym z komisów pierwszą rzeczą, która się rzuca w oczy na tle innych aut jest "jakeś tam audi"... Myśle sobie - shiiiit, pięknie wygląda, lepiej niz te astry 2007 rok, które oglądałem. Wskoczyłem do środka a tam niemalże stan salonowy, a niemalże dlatego, że miala od cholery zadrapań od kluczyka przy stacyjce i na przyciskach el. szyb. Poza tym bajka. Oglądamy z moją dziewczyną dalej - wózek wejdzie do bagażnika, miejsca jest lakier wali po oczach jak szalony, wyłapałem trochę rys i mini obcierkę, ale tego prawie nie widać. Gość mówi, że nadkola miała malowane bo były pierwsze malutkie ogniska korozji. Faktycznie, jakby się przyjrzeć dłużej to "niiiiby cos tam widać". Polataliśmy z miernikiem, wszędzie 120 czy 140 (juz nie pamietam), tylko te nadkola sie nie zgadzają. Pytamy o szczegóły, i tu jest eksplozja z mojej strony, bo gość mówi, ze audi ma....
129tys przebiegu.
Jeden własciciel w Niemczech.
Przyjechal z Niemiec wyrejestrowany.
Ksiązka serwisowa, ktora jest niby wiarygodna, no ale dalej cos nie halo, bo dotarlo do mnie, ze to 1995 rok produkcji, 1.8 benzyna.
Zaraz, co?
22 lata, 129 przebiegu?
Chyba 129 + 400...
Cena 6700.
Gosc ciagle zapewnia ze przebieg prawdziwy itp.
Mysle sobie... Dobra, wplace zaliczke, w pracy pogadam z ludzmi, sam poprzegladam fora i opinie bo znam sie na audi jak swinia na gwiazdach i podejme decyzje.
Oczywiscie kazdy odradzal, czego die spodziewalem, ale juz sie na auto napalilem i troche mi tym namieszalem w glowie. Nastepnego dnia jechalem do goscia z mysla, ze odbiore zaliczke. Ale jak wsiadlem, obejrzalem raz jeszcze i z zewnatrz i w srodku... Kupilem.
Zarejestrowalem, ubezpieczenie itp. i choc auto ma przeglad, pojechalem sam na kompleksowy przeglad.
Gosc latal z godzine i ogladal auto, dodam, ze cos po prawej stronie z przodu czasami "skrzypi", co mnie juz cholernie zestresowalo jak sie naczytalem o zawieszeniu w tym audi.
Gosc mnie wola i mowi, ze musi mi pare rzeczy pokazac. Pyta sie o przebieg, mowie mu, ze rzekomo 129 tys....
I prawdopodobnie taki ma - mowi mechanik.
Zawieszenie oryginalne, takie, na jakim wyjexhalo z produkcji takie na. Hamulce tył mozna wymienic. Silnik jeszcze nie do konca zaczal przechodzic chorobe wieku dzieciecego, czyli malutki wyciek oleju z pokrywy zaworów. A to co skrzypi, to jakies dwie pierdolki, ale lepiej zmienic caly wachacz. Zero rdzy, piekny stan. Audi wywolalo lekkie poruszenie jak sie tam rozeszlo po ludziach ze serio ma chyba taki przebieg i taki stan...
Dokonalem xhyba najlepszego zakupu w moim zyciu i stad pytanie moje - na co teraz w tym aucie uwazac? Co wychodzi dalej w miare przebiegu i na co byc gotowym?
https://imageshack.com/i/pnQ4k9GMjhttps://imageshack.com/i/po6U7oXHjhttps://imageshack.com/i/pmPqkvhej