sadki napisał(a):
Adam, to co teraz opisałeś jest chore.
1) Silnik, dopóki się go nie zajedzie na maxa, ma prawo, a mój to nawet obowiązek pracować idealnie (+- granica błędu). Jeśli coś jest zwalone, to to coś się albo wymienia, albo reguluje.
2) Jeśli nie masz ochoty słuchać narzekań klienta, że co to on nie jest i nie zrobił (tak tak, wiem jak to jest - tylko że w komputerach, ale klient jest klient), to powiedz gościowi, że woda Ci się gotuje w chłodnicy i musisz sobie herbatę zalać. Nie widzę nigdzie powodu do psucia komuś kurde maszyny - TO jest chore.
Kurde, jak ja nie potrafię czegoś naprawić, to mówię to klientowi. Może nie wprost, ale mam go z głowy i mi nie truje.
To nie jest chore tylko prawdziwe to co napisałem nie jest moim przekonaniem tylko prawdą z zycia wziętą .Niestety wstydze się za takich mechaników bo sa oni moimi kolegami.
A to z zajechaniem silnika to nie jest tak do końca.Temat który opisywałem dotyczy silnika 2,3 NF a jak wiadomo te silniki nie zawsze tolerują instalacje gazową (nie wspomniałem o tym wcześniej) a przyczyną właśnie "krzywej" pracy tego silnika moim zdaniem jest nieprawidłowa praca instalacji gazowej.Ale niestety właściciel autka ma inne tezy i nie da się przegadać.
I nie powiesz mi że nigdy nie słyszałeś o stukaczu:) (nakrętka zawieszona na sznurku w takim miejsu gdzie będzie donośnie słychać że coś stuka) takie są realia i dlatego sam sobie robie moje autko tak jak ty zapewne robisz swój komp.
Pozdrawiam