Wczoraj koło 14-15 jechałem z ojcem koło mitsubishi ( Przyjacielska chyba ) w strone Nałęczowskiej. Zatrzymaliśmy sie na skrzyżowaniu przy Nałęczowskiej...
dodam ze padał mocno deszcz i była słaba widoczność:(
jak prawo nakazuje przepuściliśmy wszystkiech uczestników ruchU z pierwszeństwem , i ruszyliśmy sprawdzając 2 razy czy nic nie jedzie z obu sytron dla pewności...i zaczeło sie
wykonaliśmy manewr włączenia sie do ruchu i juz poleciało samo...koles jechał fiacikiem uno ciemny zielony bez włączonych świateł i zaj.... ał mi w w błotnik i drzwi od pasażera przednie i dodatkowo wgniatając tylne od prawej strony!!!!!!
OCZYWIŚCIE CAŁA WINA LEŻY PO NASZEJ STRONIE WG KIEROWCY FIATA GDYZ WJECHALIŚMY NA DROGE Z PIERWSZENSTWEM NIE USTEPUJĄC MU...
TYLKO NIE POMYSLAŁ ZE NAPIERNICZA DESZCZ I PRZEPISY NAKAZUJA PRZY ZMNIEJSZONEJ PRZEJZYSTOŚCI WŁĄCZAĆ ŚWIATŁA.Gdyby je włączył byłby widiczny i nie doszłoby do tego.
I teraz zostałem z rozwalonym bokiem , znizki poleca a AC NIE MIAŁEM teraz juz wykupie napewno.
Najlepsze jest to że koleś mógł uniknać kolizji ale pewnie liczył że nabierze kasy za szkode. USZKODZONY MA ZDERZAK LEWY RÓG BŁOTNIK LEWY I KLOSZ ZBITY OD LAMPY.
Dodam tylko że w październiku ukradli mi auto zaraz po wyremontowaniu
(kupiłem uszkodzone) odnalazło się po 2 tygodniach , naprawiłem uszkodzenia i teraz jeszcze ta kolizja:(
FOTKI ZAPODAM KOMUS JUTRO NA MAILA
CAŁY ROK JEŻDŻE NA ŚWIATŁACH CZY TO AZ TYLE KOSZTUJE WYSIŁKU WŁĄCZYĆ JE I JECHAĆ , CZY AZ TAK DUZO SPALI PB CZY LPG??
WŁĄCZAJCIE ŚWIATŁA CAŁY ROK