Witam ! Sorry za maly OT, ale znalem dziadka w Niemczech ( niestety juz nie zyje ) ktorego samochod (Suzuki Wagon R rocznik 1997r ) ma przejechane niecale 50 tys km. Dziadzio robil trasy do sklepu 1.5 km. i na cmentarz ok. 10 km. Na cmentarz czesto jezdzilem z nim, prowadzac jego samochod ( dziadek sie bal wyruszac sam w takie dlugie trasy
)
To co najdziwniejsze : Ten silnik, mimo tak malego przebiegu mial juz przedmuchy ze skrzyni korbowej !
Wniosek, jaki sie nasuwa to to, ze samochod musi jezdzic ! Wszyscy sie boja duzych przebiegow i kreconych licznikow, ja zaczynam sie bac zbyt malych przebiegow, bo to jesli silnik nie jest dogrzany i przepalony na trasie, to pozniej dzieja sie z nim takie "dziwne rzeczy".