sebolec napisał(a):
Najgorsze jest dla mnie to, że chcę teraz kupić auto nieco droższe niż B4 i już wiem, że będę co dzień łykał dawkę stresu pt. "co tej nocy zrobili z moim autem, które stoi pod chmurką?".
Proponuje zamontowac dodatkowe zabezpieczenie (koniecznie drugie niezależne oddcięcie) w zaprzyjaźnionym warsztacie, a jeśli takowego nie masz to smemu ze znajomym elektrykiem wsadzić dobre zabezpieczenie - tylko dobrze modół ukryj i jeśli potrafisz to kable w wiązke wkręć.
(wiekszość warsztatów, nie wszystkie, wsadza modóły wg schematu, tam gdzie wygodniej, w danym modelu samochodu w tym samym miejscu.
Piszę Ci z wlasnego doświadczenia, pracaowałem przez pewien okres w takim warsztacie jako kierownik i dosc sie naogladalem jak sa montowane alarmy.
W moim aucie montowalem dodatkowe zabezpieczenia wspolnie z kolega, trwalo to dwa dni. Samochodem mi nie odjada no chyba ze z laweta, na to nie mam dobrych zabezpieczen.
Juz kilka krotnie wsiadaklem rano do otwartego auta - w nocy chlopaki ostro sie napracowali, ale nie udalo im sie uruchomic samochodu. Na kradziez peryferi, jak halogeny, wkłady lusterek, kołpaki, ... i nawet anteny niestety, zbyt wiekiego wplywu nie mamy.
Irytuje mnie jedynie podejscie Policji do takich kradzieży - totalna bagatelizacja zdazenia.)
Jacek