tak tylko znowu wpadłem na chwilę, zeby sie podzielic paroma uwagami na temat audi z napedem na 4
sam mam citroena BX, ale tak jakos wyszlo ze w gory pojechalem na sylwka ze znajomymi starenkim audi 100 ('86 bodajze), quattro. No i generalnie samochod jak samochod, w cholere miejsca z tylu, z przodu zreszta tez, pakowny dosc, ale nie w tym rzecz i gwozdz programu. Po prostu to co ten samochod wyprawial na osniezonych serpentynach to mala bania
Jesli ktos wie gdzie jest nowica w beskidzie niskim to wie ze to zadupie straszne i koniec swiata, bez mala. Zeby tam dotrzec to trzeba wjechac na przelecz malastowska, a potem jeszcze wyzej, z rzadka uczeszczana droga. Traf chcial ze jezdzilismy tamtedy codziennie, do wyciagu. Pierwszy dzien - parenascie cm swiezego puchu, bez zadnych problemow. Drugi - marznaca mzawka i generalnie audi bylo chyba jedynym samochodem poza terenowkami i traktorem na lancuchach ktore podjechalo bez ani jednej wpadki, chociaz latwo nie bylo. Trzeci dzien - roztopy i slizgawica, ale podjazd latwiejszy niz dnia poprzedniego. Czwarty - wreszcie snieg: po poludniu droga przejechal plug, i wracalismy jak po szutrze latem, rzecz w tym ze nie po drodze a... po nartostradzie
Jakos nam sie porabalo po ciemku i kawalek podjechalismy nartostrada ktora tam biegnie kolo drogi - gdy sie zorientowalem w czym rzecz to zrozumialem miny narciarzy ;] Wieczorem trafilo nam sie jeszcze wyciaganie zakopanego golfa i nawracanie w zaspie (i to byl pierwszy i ostatni raz gdy zapielismy dyfry - poza tym nie bylo potrzeby). No coz - doszedlem po tej wyprawie do wniosku ze albo dokupie do BX-a naped 4x4 (bo mozna), albo moj nastepny samochod to bedzie audi
PS. - jezdzilismy BEZ lancuchow
PPS. - to jest naprawde Dobry Samochod