.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 02.mar.2025 20:17:50

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 84  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 21.sie.2003 14:50:41 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Witam Panów po długiej przerwie.

:arrow: W telewizji jest taki program dla dzieci "Od przedszkola do Opola".
Jednego razu stanal chlopczyk i zaczyna sie gadka z prowadzacym:

Prowadzacy: Jak masz na imie.
Chlopczyk: Daniel
P: a z kim tu przyjechales?
Ch: Z tatusiem i mamusia.
P: czy masz jakies zwierzatko?
Ch: Mam.
P: A jakie?
Ch: Kotka.
P: A tatus lubi tego kotka?
Ch: Lubi.
P: A jak na niego wola?
Ch (po chwili ciszy): siersciuch jebany...

:arrow: Wchodzi kowboy do saloonu i wola "Stawiacie mi panstwo dzisiaj piwo!"
Popatrzyli sie wszyscy jak na idiote...
"Bo jak nie" - przekonuje dalej kowboy - "to wypije zawartosc spluwaczki!"
Obecni z jakowym niesmakiem popatrzyli na goscia, ale nikt sie nie ruszyl
"No to dobra" - rzkl kowboy, chwycil spluwaczke i _ "Glum, glum, glum" - pije
Paru co delikatniejszych klientow wybieglo blueeeeee, a barman przerazony krzycza, "Stary, wygrales, stawiam piwo!"
Nic - "Glum, glum, glum" - Kowboy pije dalej
"Czlowieku, miej litosc!!!!"
"Glum, glum, ... eehhh"
"Stary" - wola barman - "przeciez mowilem, ze stawiam piwo, czemu piles dalej, czemu nie przerwales?"
"Ale ja chcialem przerwac, tylko nie moglem"
"dlaczego?"
"Bo bylo w jednym kawalku!!!"

:arrow: Sahara, Arab na wielbladzie, jego wierna zona na pieszo, obok niego...
- Biegnij do oazy, przynies mi czarny mazak - nagle odzywa sie Arab..

Zona, poslusznie, przyzwyczajona do nie zadawania glupich pytan, z buta sunie do oazy,
po pol godzinie z jezykiem na wierzchu wraca z czarnym mazakiem...

- Teraz, podnies mi koszule i narysuj na plecach szachownice, rozkazuje Arab...
Zona, wciaz powstrzymujac pytania, wykonuje polecenie...
- A teraz podrap mnie w C-7 konczy Arab...

:arrow: Zatonal statek, uratowalo sie jak zwykle tylko 3 ludzi: Amerykanin, Francuz i Polak. Plyna sobie na tratwie ratunkowej, ale po paru dniach skonczyl im sie prowiant i woda pitna. Na szczescie, gdy byli juz u kresu sil, zlowili zlota rybke (a jakze!). Rybka, jak to one maja w zwyczaju (ale tylko te zlote), obiecala spelnic 3 zyczenia - po jednym na kazdego z rozbitkow.
Na pierwszy ogien poszedl Amerykanin:
- Ja chce sie znalezc w domu, w ramionach mojej zony, przy dzieciach, psie i Cadillacu...
Rybka machnela pletwa i pstryk... Amerykanin zniknal.
Teraz Francuz:
- No, moi tez chce sie stad wydostac, ale woli byc na francais Riviera, wsrod femmes belles, wiesz rybka, plaza, topless, te sprawy.
Rybka oczywista spelnia jego zyczenie - pstryk! Nie ma Francuza na tratwie.
Ostatni wyraza swoje zyczenie Polak:
- Tego... yyyyy.... ja chcem 4 pollitrowki i... tamtych dwoch z powrotem!!!

:arrow: Przyszedl Sasza do hotelu a tu jedyne wolne miejsce w pokoju 5-osobowym. Polozyl sie do lozka a tymczasem wspollokatorzy wodke pili,w karty grali i opowiadali polityczne dowcipy. Nie mogac zasnac zszedl do recepcji i zamowil 5 herbat.Przyszedl do pokoju i powiedzial:
- Jak tak mozecie.Nie wiecie ze wszystkie pokoje sa na podsluchu?
Nie wierzyli wiec dodal:
- Towarzyszu kapitanie, prosze o 5 herbat!
Za chwile przyniesiono herbaty wiec tamci sie wystraszyli i poszli wreszcie spac.
Sasza obudzil sie rano spojrzal i zauwazyl ze jest sam w pokoju. Zapytal recepcjoniste.
- Wszystkich zabrala milicja.
- Jak to - zdziwil sie Sasza. - A dlaczego mnie nie wzieli?
- Bo kapitanowi spodobal sie dowcip z herbata.

:arrow: Super czadowa babeczka na dyskotece, oparta o bar, znudzona saczy drinka. W pewnym momencie patrzy a na parkiecie pomyka sobie calkiem niezly koles. mysli sobie jaki zajebisty typ, musze go trafic. Dopija swoje i rusza na lowy. Podtancowuje do goscia, ociera sie o niego i rozpoczyna podstawowa gadke uwodzenia:
-Ale pan ladnie tanczy.
Na co koles gasi ja szybko:
-No i ch**
Panienka w szoku ofiary gwaltu odchodzi spowrotem do baru. Zamawia sobie drina, ale typ jest tak nieprzecietny, ze stwierdzila, iz musi go miec. Wali wode szybko i znow podbija do pieknisia z haselkiem:
-Ale pan ladnie tanczy.
-No i ch**.
Wraca jak nie pyszna do baru kupuje kolejnego drinka i juz wie ze tym razem jej sie uda. Konczy pic i juz calkiem niezle ubzdryngolona probuje po raz trzeci szczescia. Podchodzi pewna do kolesia i prawie krzyczy mu w twarz:
-Ladnie pan tanczy.
-No i ch**.
-Ale pan jest wulgarny.
No i ch** ale za to ladnie tancze

:arrow: Pięknego, ciepłego dnia wybrał się do zoo pewien gosc z zona. Zona, naprawde atrakcyjna, makijaz, letnia rozowa sukienka spieta paskiem, ponczochy samonosne...
Gdy szli pomiedzy klatkami malp, zobaczyli goryla, ktory na ich widok jakby oszalal i zaczal skakac na kraty, chrzakac, zawisac na jednej rece, i druga uderzac w czaszke, najwyrazniej niesamowicie podniecony.
Maz, zauwazywszy podniecenie malpy, zaproponowal zonie podraznic go jeszcze bardziej i zaczal podsuwac pomysly: obliz usta, zakrec tyleczkiem...
Zona wykonywala jego instrukcje, a goryl zaczal wydawac takie dzwieki, ze chyba obudzilby martwego.
"Rozepnij pasek..." (goryl prawie juz rozginal kraty z napiecia) "a teraz podciagnij sukienke nad ponczochy..." (goryl oszalal kompletnie).
Nagle facet zlapal zone za wlosy, otworzyl drzwi klatki, wrzucil zone do srodka, zatrzasnal drzwi i powiedzial:

- A teraz mu sie wytlumacz, ze boli cie glowa...

:arrow: Przychodzi kobitka do lekarza:
- Panie doktorze. Mam w drogach rodnych jakieś strupy, albo coś. Martwi mnie to okropnie.
Ledwo lekarz rzucił TAM okiem, mówi:
- proszę się nie obawiać moja pani, to nie strupy - to naklejki z bananów...

:arrow: WYJASNIENIE STRUKTURY UCZELNI
REKTOR
Przeskakuje najwyzsze budynki za jednym zamachem
Jest silniejszy od lokomotywy
Jest szybszy od pocisku
Chodzi po wodzie
Rozmawia z Bogiem

PROREKTOR
Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem
Jest silniejszy od lokomotywy parowej
Czasami dogania pocisk
Codzi po wodzie gdy morze jest spokojne
Rozmawia z Bogiem, zjezeli otrzyma specjalne pozwolenie

DZIEKAN
Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce
Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa
Potrafi strzelac z pistoletu
Chodzi po wodzie na krytym basenie
Czasami Bog zwraca sie do niego

PRODZIEKAN
Ledwo przeskakuje budke portiera
Przegrywa z lokomotywa
Czasami moze trzymac bron bez obawy o samookaleczenie Bardzo dobrze plywa
Rozmwia ze zwierzetami

PROFESOR
Odbija sie na scianach probujac przeskoczyc jakikolwiek budynek
Moze zostac przejechany przez lokomotywe
Nie dostaje amunicji
Plywa pieskiem
Mowi do scian

DOKTOR
Wbiega do budynkow
Rozpoznaje lokomotywe dwa na trzy razy
Moczy sie pistoletem na wode
Utrzymuje sie na wodzie tylko dzieki kamizelce ratowniczej
Belkocze do siebie

PANI Z DZIEKANATU
Podnosi budynki i przechodzi pod nimi
Zwala lokomotywe z torow
Lapie pocisk zebami i go rozgryza
Zamraza wode jednym spojzeniem...
...Jest Bogiem

:arrow: PRZEPIS NA PASZTET ZAJECZY

1. Wyrywasz na imprezie największy pasztet
2. Bierzesz go na stół i dymasz az ... pasztet zajęczy

:arrow: Przypomnijcie sobie fizyke...
Dr. Schlambaugh, wykladowca na wydziale chemicznym uniwersytetu kalifornijskiego znany jest z zadawania na egzaminach pytan w rodzaju: "Czemu samoloty lataja?"
W maju kilka lat temu, egzamin z termodynamiki zawieral takie oto pytanie:
"Czy pieklo jest egzotermiczne, czy endotermiczne? Potwierdz swoj wywod dowodem."

Wiekszosc studentow oparla dowody na poparcie swych tez na prawach przemian gazowych Boyle_a - Mariotatte_a lub innych. Jeden student natomiast napisal, co ponizej:
Po pierwsze musimy zalozyc, ze jezeli dusze istnieja, musza posiadac pewna mase. Jesli maja mase, to jeden mol dusz takze posiada mase. W takim razie, w jakim tempie dusze trafiaja do piekla i w jakim je opuszczaja? Mysle, ze mozemy spokojnie zalozyc, ze jesli dusza trafia do piekla, to juz go nie opuszcza. Dlatego tez, wymiana dusz z pieklem zachodzi tylko w jednym kierunku. Jesli chodzi o dusze trafiajace do piekla, przyjrzyjmy sie roznym religiom, istniejacym w dzisiejszym swiecie. Niektore religie mowia, ze jesli nie jestes ich wyznawca, trafisz do piekla. Skoro jest wiecej niz jedna taka religia, a ludzie nie naleza do wiecej niz jednej religii na raz, mozemy wnioskowac, ze wszyscy ludzie i wszystkie dusze trafiaja do piekla. Na podstawie danych o smiertelnosci i przyroscie populacji, mozemy spodziewac sie wykladniczego wzrostu liczby dusz w piekle. Przyjrzyjmy sie wiec zmianie objetosci piekla. Z prawa Boyle_a wynika, ze by w piekle temperatura i cisnienie utrzymaly sie na stalym poziomie, stosunek masy dusz do ich objetosci musi byc staly.
Odp 1: Jesli pieklo rozszerza sie wolniej niz dusze przybywaja do piekla, wtedy temperatura bedzie rosnac, az wszystko rozerwie sie w diably.

Odp 2: Oczywiscie, jesli pieklo rozszerza sie szybciej niz przyrasta liczba dusz, wtedy temperatura i cisnienie spadna tak drastycznie, ze cale pieklo zamarznie.

Wiec jak to jest? Jesli zaakceptujemy postulat (podany mi przez Terese Banyan na pierwszym roku), ze "...predzej pieklo zamarznie niz sie z toba przespie..." i biorac pod uwage, ze wciaz nie udalo mi sie nawiazac z nia bardziej intymnych kontaktow, wtedy odp. 2 nie moze byc poprawna...
- Pieklo jest egzotermiczne.
Ten student jako jedyny dostal piatke.

:arrow: Idzie po torach 5 kurczaczków i 5 skunksików. Nagle przejechał pociąg no i wielka bardacha - przetrwał 1 kurczaczek i 1 skunksik. Idą dalej we dwóch i tak po paru godzinach nagle kurczaczek pada z płaczem na ziemię.
-Co się stało? - pyta skunksik
-Mam kryzys osobowości, wszyscy moi bliscy i przyjaciele zginęli, nie wiem, kim jestem.
-Jak to nie wiesz, kim jesteś, kurczaczku? Masz dziubek, skrzydełka i jesteś żółty. Jesteś kurczaczkiem.
Wszystko wróciło do normy i idą dalej.
Po paru godzinach nagle skunksik pada z płaczem na ziemię.
-Co się stało? - pyta kurczaczek
-Mam kryzys osobowości, wszyscy moi bliscy i przyjaciele zginęli, nie wiem, kim jestem.
-Jak to nie wiesz, kim jesteś, skunksiku? Masz futerko, strasznie cuchniesz. JESTEŚ CIPKĄ.


Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.sie.2003 18:18:33 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 26.lip.2003 02:15:46
Posty: 538
Lokalizacja: Kołobrzeg
Auto: Audi A8 4.2q
o ja grube kawały hahah


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 06:53:22 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
:D18 Do działu rekrutacji w filharmonii zgłasza się jakiś facio.
- Umie pan grać na jakimś instrumencie? - pyta kadrowa.
- Nie.
- To po co mi pan głowę zawraca.
- Umiem wypierdzieć z nut każdą melodyjkę.
- Jak to?
- Proszę o jakieś nuty.
Kadrowa podaje mu parę arkuszy zapisanych nutkami. Facet przegląda je w skupieniu i po chwili wypierduje melodyjkę. Kadrowa nie wie co zrobić więc prosi gościa, by porozmawiał z dyrektorem. Rozmowa z dyrektorem ma podobny charakter jak z kadrową. W końcu dyrektor pyta:
- A 5 symfonię Beethovena wypierdzi pan.
- Mogę zobaczyć nuty?
- Proszę.
Facio studiuje nuty. W końcu mówi:
- Nie. Niestety tego kawałka nie mogę zagrać.
- Dlaczego.
- Bo tu (pokazuje palcem grupę nut), tu i tu mogę się zesrać.


:D18 Pewien Irlandczyk przez cały wieczór pił w pubie. Wreszcie barman oznajmił,
że zamyka, więc facet wstał żeby wyjść i padł płasko na twarz. Postanowił,
że wyczołga się na zewnątrz, żeby świeże powietrze go trochę otrzeźwiło. Pod
drzwiami znowu próbował wstać i padł na twarz, więc poczołgał się do domu.
Po kolejnej próbie wstania wczołgał się po schodach do mieszkania. Gdy był
już przy łóżku próbował wstać i runął jak długi na łóżko i zasnął. Rano, gdy
się obudził, zobaczył swoją żonę, która stała nad nim i krzyczała:
- Piłeś całą noc!
- Skąd wiesz?
- Dzwonili z pubu, znowu zostawiłeś wózek!


:D18 Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko jak i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta. Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... - odpowiada kelner.
- Wczoraj, k..., potrafili

:D18 Podczas lekcji nauczycielka pyta dzieci o przyklad zdania typu "maslo maslane". Jasio się wyrywa:
- No dobrze Jasiu, mów...
- Geje to pedaly!

:D18 Do radzieckich kosmonautów przychodzi generał:
- No, towarzysze, jutro lecicie na Słońce.
- Na Słońce? Ale tam gorąco, spali nas.
- Partia o tym pomyślała, polecicie nocą.

:D18 Stoi sobie taka biedna, mała dziewczynka. Ubrudzona, zasmarkana. Przechodzącemu dziadkowi zrobiło się jej żal i mówi do niej:
- Chcesz dziewczynko na pączka?
A ona:
- A jak to jest, k****, "na pączka" ?

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 12:58:59 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Witaj narodzie.

Autor odpowiada kobiecie, która przypadkowo weszła do męskiego kibelka
- Nie, niech pani nie ma wyrzutów sumienia. To wcale nie przez pani wejście ten facet tam oszczał tego drugiego obok niego. My faceci ciągle to robimy. Rzadko kiedy trafiamy w to, w co celowaliśmy. Czasem, jak pójde do kibla, zaczynam lać i nagle zaczyna mi się rozbryzgiwać naokoło, więc muszę w coś celować.
Widzi pani, kobiety powinny zrozumieć, że penisy mają swój własny rozum. Facet może wejść do kibla, ponieważ wszystkie pisuary są zajęte, wycelować idealnie w kibelek, a jego penis i tak da radę oblać rolkę papieru toaletowego, nogawkę i buty. Mówię pani, nie można ufać tym małym ptaszkom!
Ja jestem żonaty już od 28 lat i moja żona mnie wytrenowała. Nie pozwala mi odcedzić kartofelków jak facetowi - na stojąco. Muszę odlewać się na siedząco. Przekonała mnie, że to niewielka cena, jaką muszę zapłacić. Bo gdyby jeszcze raz poszła do toalety w nocy i albo siadła na pokrytej moczem desce, albo wpadła do kibla bo nie położyłem deski, to by mnie zabiła zanim bym się obudził.
Jeszcze jedna rzecz, o której faceci nie lubią rozmawiać. Ale skoro jesteśmy już tak dobrymi kumplami i uważa mnie pani za gościa z klasą, pozwolę sobie być z panią szczery. To jest nie lada problem i panie powinny go zrozumieć. Chodzi mi o "porannego drąga". My faceci zwykle budzimy się z dwoma rzeczami: nieodpartym pragnieniem odlania się oraz penisem tak twardym, że mógłbyś nim ciąć diamenty! Nieważne jak się wyteżasz, nie uda ci się zgiąć cholerstwa. A jak się go nie zegnie to za cholerę nie można tym celować. A jak nie możesz celować to nie masz wyboru, tylko oszczać całą ścianę i to włochate przykrycie na deskę klozetową, które wy kobiety tak strasznie chcecie mieć na desce.
A przy okazji, jak używacie tego cholernego przykrycia to deska nie może sama stać. Więc musimy jedną ręką podtrzymywać deskę klozetową, a drugą ręką starać się kontrolować nasze bardziej niż nieprecyzyjne narządy celownicze. Czasem tym nowo pożenionym wydaje się (myśle, że chłopaki tu obecni to potwierdzą), że można zmusić deskę klozetową z tym czartowskim puchatym przykryciem aby stała. Więc ciskają z całej siły deską w tył, upychają i spreżają to przykrycie. Ale po chwili puchaty materiał przykrycia się rozpreża i deska niespodziewanie i bez ostrzeżenia spada z ogromną siłą tuż przy przyrodzeniu, omal nie obcinając twojego frankfurterka! Potem już nie podnoszą desek klozetowych z przykryciem, bo to po prostu niebezpiecznie dla zdrowia.
Starałem się jakoś delikatnie wyjaśnić tę skomplikowaną poranną sytuację mojej żonie. Powiedziałem jej: Słuchaj, on się nie zegnie. Ona na to: Więc bedziesz do końca życia siadał, tak jak ja.
Ok. Spróbowałem więc siadać z "porannym drągiem". No cóż, wsadzić go pod deskę też nie jest łatwo. I zanim mi się to udało zdążyłem oblać wszystkie reczniki wiszące na przeciwnej ścianie. Nawet jeśli siedzisz i zmusisz twoje drewienko do wejścia pod deskę klozetową, to kiedy zaczniesz sikać mocz i tak wystrzeli przez szczelinę pomiędzy deską a górną krawędzią kibla. Zalejesz sobie wtedy nogi i mocz pocieknie po nogach w dół, prosto na ten śmieszny chodniczek, który kobiety nie wiadomo po co kładą na podłodze pod kiblem! Udało mi się jednak opracować specjalny manewr, dzięki któremu radzę sobie z owym porannym problemem. Jedynym rozwiązaniem jest przyjąć pozycje "lecącego Supermana" kładąc się w powietrzu nad deską klozetową. Wymaga to niemałej praktyki, doskonałego balansu ciałem, a także synchronizacji w czasie, lecz jest to jedyny pewny sposób, aby podczas porannego odpryskiwania się zgromadzić cały mocz w kiblu.
Więc panie powinny zrozumieć, że nie można nas całkowicie winić za taką, a nie inną sytuację. My też podzielamy wasze zainteresowanie higieną i czystością w łazience. Ale są momenty, kiedy rzeczy po prostu wymykają się nam spod kontroli. Nie nasza to wina, lecz Matki Natury.

Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 13:30:51 
Moderator

Dołączył(a): 22.sty.2002 01:00:00
Posty: 1397
Lokalizacja: czuje swad
zajebioza z tym sikaniem.... :lol:

_________________
s8


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 13:58:24 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
o kur... ale sie uśmiałem aż się popłakałem. To z tym sikaniem jest super.

Apropos sikania...
(zajebista gra)
http://195.92.224.73/j20/content/host.asp

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 14:56:17 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
Mało co się nie posikałem ze śmiechu :lol: :lol: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 21:08:10 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
Coś na nude :D :D
http://civis.wigner.bme.hu/021207condomgame/ - spacja strzlka w
> > lewo/prawo

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 21:12:06 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
mar.zag napisał(a):
Coś na nude :D :D
http://civis.wigner.bme.hu/021207condomgame/ - spacja strzlka w
> > lewo/prawo

Albo mi sie wydaje albo ten link nie bangla? :D20

Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22.sie.2003 21:25:28 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
Ale jaja jeszcze wczoraj grałem w fajną gierke chciałem się podzielić
z wami,ale chyba cos nawaliło może to tym czasowe

Sorki,ale bede to sprawdzał jak zacznie działeć to dam znać :D

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23.sie.2003 11:06:12 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Witam
Zapożyczone z jeomonster

:arrow: Siedzi koleś z dziewczyną w barze. W pewnym momencie ona proponuje:
- Kochanie, znam świetnego drinka, może spróbujesz?
On, jako że był koneserem alkoholi, przystał chętnie na propozycję. Dziewczyna zamówiła 25-tke likieru Bailey's i 25-tke soku z limetki. Następnie wytłumaczyła mu jak to się pije:
- Najpierw wlewasz do buzi Bailey's-a, a następnie zaraz potem sok z limetki.
Facet uczynił jak mu powiedziała. Oto jego wrażenia:

+ 0,3 sekundy: Przyjemne, ciepłe uczucie w ustach

+ 0,6 sekundy: Poprzez kwasy w soku z limetki zsiada się śmietana w Bailey's i w ustach robią się grudki

+ 0,9 sekundy: kolor jego twarzy upodabnia się do koloru limetki; połyka wszystko

+ 1,2 sekundy: Jego żołądek zgłasza wielką chęć zwymiotowania; on ledwo się powstrzymuje

+ 3,0 sekundy: Ona szepcze mu do ucha:
- Ten drink nazywa się "Blowjob´s Revenge"

:arrow: Zajęcia z seksuologii dla przyszłych pielęgniarek. Prowadzący omawia właśnie zasady samokontroli piersi i jąder oraz niebezpieczeństwa wynikające z zagrożenia nowotworami tychże narządów. W pewnym momencie jedna ze studentek pyta się siedzącego obok niej studenta:
- Słuchaj, a czy jak badacie sobie jądra, zdarza wam się erekcja?
- Zdarza się, w końcu to też stymulacja. Ale to nic nadzwyczajnego. - odpowiada student.
- No i co z tym robicie? - pyta dalej studentka.
- Nic? A co mamy robić - odpiera zdziwiony student.
- Czyli chodzicie cały dzień z tą erekcją?
- Nie, skąd. Samo mija.
- Samo mija? Czyli męski członek może opaść bez orgazmu? - pyta dalej bardzo zaskoczona przyszła pielęgniarka.
- Jasne. - odpowiada nie mniej zaskoczony student.
Po chwili zamyślenia, pokrywająca się purpurą złości studentka mówi:
- Zabiję mojego chłopaka...

:arrow: Telefon do radia (gramy i życzymy na żywo):
- Znalazłam dziś czarny skórzany portfel, a w nim 50 tys. zł, 1000$ i 2000 euro. Była w nim kartka z nazwiskiem właściciela tego portfela. Jest to niejaki pan Kowalski zamieszkały na ul. Wieczorka, Warszawa. Chciałabym pięknie poprosić, żebyście zagrali mu jakąś piękną piosenkę...

:arrow: Turysta zagraniczny w rozmowie z tubylcem:
- Ten Kon, to musi być bardzo bogaty człowiek?
- ?
- Przecież ja co chwilę słyszę tu w Polsce, że wszystko Kona. Przemysł, rolnictwo - wszystko Kona.

:arrow: Na skrzyżowaniu kobieta wymusiła pierwszeństwo na mężczyźnie. Ten wrzasnął:
- Ty ch**u!!! Lecz kiedy zobaczył, że to kobieta poprawił się mówiąc:
- O przepraszam panią! TY PI**O!

:arrow: Pewna wycieczka szkolna, przybyła by zwiedzić masarnię.
Oprowadzający tłumaczy dzieciom jak działa cała linia produkcyjna mówiąc:
- Zobaczcie, tu na początku tej linii jest sobie jeszcze żywa świnka, a tam na końcu wychodzą gotowe kiełbaski.
Na to jedno z dzieci zapytało:
- A czy nie dało by się odwrotnie?
- Odwrotnie to zrobili twoi rodzice...

:arrow: - Znalazłem fifkę pod szafa! Kiedy ty skończysz z narkotykami?
- Jakie narkotyki! Uwierz mnie od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoja przeszłością, jesteś jedyną którą kocham.
- Jestem twoim ojcem!

:arrow: Staruszek skarży się barmance, że ma słaby wzrok.
- Wciąż mam przed oczami tylko białe plamy i żółte motyle.
- A widział się pan ze specjalistą w tej sprawie?
- Nie, widziałem tylko białe plamy i żółte motyle

:arrow: Na bezludnej wyspie znalazł się facet, pies i świnia. No i mieszkali sobie tak razem przez rok, wreszcie facet odczuwając nieprzeparty zew natury postanowił dobrać się do świni. Ale co się do niej zabierał, to pies go gryzie w dupę... Nic nie pomogło przekonywanie psa, że chyba lepiej ze świnią, jak z psem... Aż pewnej nocy usłyszał facet krzyk kobiety. Przybiegł na plażę i w ostatniej chwili uratował całkiem, całkiem babeczkę. Ona mówi:
- Ponieważ mnie uratowałeś, zrobię dla ciebie wszyyyyystko...
- Dobra, weź tego psa i idź z nim na spacer.

:arrow: Pewna mama poszła ze swoją córką do lekarza na tzw. 'bilans trzylatka'.
Pierwsze badanie polegało na zważeniu dziecka, jednak dziewczynka z jakiegoś powodu nie chciała wejść na wagę. Mama chcąc przekonać córkę do wejścia na wagę powiedziała:
- Czemu się boisz, przecież mamy w domu wagę i widziałaś jak mamusia się waży, zrób tak jak mamusia.
Dziewczynka nagle odważnie weszła na wagę, spojrzała w dół i powiedziała :
- O cholera!

:arrow: Młoda para spodziewa się dziecka. Nie wiedzieli na co mogą sobie teraz pozwolić w łóżku więc udali się po poradę do lekarza:
- Panie doktorze, czy kiedy małżonka jest teraz w ciąży możemy dalej współżyć?
- Podczas pierwszych 3 miesięcy mogą państwo całkiem normalnie współżyć. Podczas kolejnych 3 radzę kochać się tylko w pozycji "na pieska". Podczas ostatnich miesięcy ciąży radzę jednak przejść do pozycji "na wilka".
- "Na wilka"?? A jak to jest??
- Kładzie się pan obok żony i wyje...

:arrow: W ramach programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. dostaje półciężarówkę i ma przewieść towar na południe kraju. Rusza w drogę .Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
- Szefie, spóźnię się, bo potraciłem jakąś świnię.
- Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedź dalej.
- Ale ona jest jeszcze żywa
- To ją dobij - z tyłu w aucie jest strzelba
Po godzinie znów dzwoni telefon.
- Szefie, dobiłem świnię skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru z pod auta.
- Jakiego roweru? - krzyczy szef
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.

:arrow: Pewien facet przychodził sobie do knajpy, zamawiał 10 kieliszków wódki, stawiał na barze, po czym pierwszy i ostatni odsuwał w kierunku barmana, a pozostałe osiem wypijał. I tak za każdym razem. Po którymś tam razie z kolei, barman nie wytrzymał i mówi:
- Panie, ja Panu postawię z własnej kieszeni te 10 pięćdziesiątek, tylko powiedz mi Pan dlaczego pijesz Pan tylko te osiem środkowych a dwie skrajne zawsze zwracasz?
- A bo widzisz Pan Panie barman: Pierwszy nie smakuje, a ostatni może zaszkodzić.

:arrow: Proboszcz ruga kościelnego:
- Wyznaczył pan ślub i pogrzeb na tę samą godzinę. Musimy teraz przesunąć albo jedno, albo drugie.
Kościelny drapie się za uchem i oświadcza z szelmowskim błyskiem w oku:
- Przesuńmy pogrzeb. Zmarły już się nie rozmyśli.

:arrow: W latach osiemdziesiątych byłem programistą. System cały czas padał, więc kiedy wychodziłem z pracy, musiałem nosić przy sobie pager, na wypadek gdyby coś się stało. Pewnego dnia siedziałem sobie w kinie, nagle zadzwonił pager. Wstałem i wyszedłem z sali kinowej, żeby zadzwonić do firmy. Kiedy przechodziłem obok dwóch starszych pań, jedna z nich powiedziała do drugiej: "Zobacz, to pewnie lekarz."
Mamy dwudziesty pierwszy wiek, nadal jestem programistą, a systemy nadal padają. W zeszłym tygodniu byłem z żoną w kinie, kiedy nagle zadzwoniła moja komórka. Wyszedłem z sali, żeby nie przeszkadzać innym. Kiedy wychodziłem, pewna starsza kobieta szepnęła do sąsiadki: "Zobacz, to pewnie dealer narkotyków".

Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24.sie.2003 11:55:48 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Guten Tag

:arrow: Przychodzi facet do pracy z obdartą twarzą. Koledzy się pytają:
- Co Ci się stało?
- Aaaaa, wracałem wczoraj z baru do domu i patrzę - a chodnik w
prawo, to ja w prawo - chodnik w lewo, to ja w lewo a on znowu w
prawo, to ja znowu w prawo...
Nagle jak wstał i mi przywalił !!!

:arrow: Po wiejskim weselu, na którym tradycyjnie wybuchła bijatyka, lekarz opatruje jednego z poszkodowanych:
- Niech mi Pan powie, jak to się stało
-No, bo to było tak... Tańczę sobie z panną młodą jeden tamiec, drugi... trzeci... a tu nagle podbiega Pan młody i jak nie kopnie pannę młodą między nogi!!!
-Uuuu... to musiało boleć!
-I to jak!!! Trzy palce mi złamał!!!

:arrow: Pewna klientka przymierza w sklepie suknię. Przygląda się sobie krytycznie w lustrze, po czym pyta ekspedientkę:
- Nie sądzi pani, że ta suknia ma za głęboki dekolt?
Ekspedientka uważnie patrzy na dekolt klientki i mówi:
- A czym ma pani włosy na klatce piersiowej?
- Ależ skąd?! Nie mam!
- W takim razie jest zdecydowanie za głęboki.

:arrow: Ostatni dzień trzeciej wojny światowej. Na ziemi nie ma już nic.
Ocalały tylko dwa bunkry sztabów dowodzenia: Busch i Gorbaczowa.
W bunkrze Gorbaczowa odzywa się telefon:
- Mówi George Busch, panie sekretarzu generalny nie macie już rakiet, a pana bunkier wytrzyma uderzenie tylko dziesięciu. My mamy jeszcze
szesnaście. Żądam waszej bezwarunkowej kapitulacji...
- Nie mogę podiąć sam takiej decyzji, muszę zwołać Politbiuro...
- Dobrze. Daję panu godzinę czasu, a potem odpalamy rakiety!
Zrezygnowany Gorbaczow siada ciężko za biurkiem. Podrywa go telefon...
- Mówi oficer dyżurny bunkra. Marszałek ZSSR prosi o natychmiastowe
przyjęcie. Mówi, że ma wiadomość historycznej wagi...
- Dobrze, niech wejdzie. Na co mi teraz marszałek - myśli z rezygnacją
i niechęcią Gorbaczow.
Wpada marszałek:
- Towarzyszu sekretarzu generalny, melduję: odkryliśmy, że mamy jeszcze dwieście niezewidencjonowanych rakiet na Kamczatce...!!!
- No! - krzyczy radośnie Gorbaczow. - Wiedziałem, że dopóki u nas jest taki bajzel, to oni tej wojny nigdy nie wygrają!!!

:arrow: Bush do Gorbaczowa:
- Miałem dziwny sen: śnił mi się Kreml a na nim wielka czerwona
chorągiew z napisami...
- Ni to prawidłowo - odparł Gorbaczow. - Na Kremlu zawsze powiewa
czerwony sztandar. A co na nim było napisane?
- Nie wiem - odparł Busch. - Nie znam chińskiego...

*** inna wersja

Dzwoni Arafat do Busha i mówi:
-miałem piękny sen, śnił mi się nowy York, piękne drapacze chmur a na nich napisy: Ameryka kocha allaha, allah jest wielki.
Na to Bush:
-ja też miałem piękny sen, śnił mi się Egipt, Irak Iran, Arabia Saudyjska, spokój, cisza, wysokie wieżowce a na nich napisy.
-tak, a co pisało ??
-nie wiem, nie znam hebrajskiego.

:arrow: Towarzysz do towarzysza:
- Towarzyszu, widzieli was wczoraj w kościele...
- No i co z tego?
- No jak to, co z tego? Byliście u spowiedzi.
- No i co z tego?
- Nawet żeście przyjmowali komunie świętą, a jak wychodziliście z
kościoła, to Chrystusa w cogi pocałowaliście. A towarzysza Bolesława, to byście pocałowali?
- Jakby wisiał...

:arrow: Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Jak to z tobą jest Zosiu? Jesteś zaręczona z piekarzem a często spotykasz się z tym przystojnym rzeżnikiem?
- Wiesz, nie samym chlebem żyje człowiek...

:arrow: Iza i Monika, dwie wdowy rozmawiają:
Monika: "Wiesz, ten miły pan Janusz, ten, spod piątki, zapasza mnie na
randkę - do restauracji! Wiem, ze Ty byłaś z nim w restauracji w zeszłym
tygodniu - chciałam z Tobą pogadać, wiesz, jak z nim było, zanim dam mu
odpowiedź."
Iza: "No cóż... powiem Ci. Pojawił się u mnie punktualnie. Mówię Ci,
wytwornie ubrany, ach, jak pięknie na nim leżał garnitur...
I przyniósł mi wspaniały bukiet kwiatów! Wziął mnie pod rękę i zaprowadził
do samochodu..., ha! do limuzyny! i kierowca byl w liberii... I pojechaliśmy
do restauracji - wytworny lokal, wspaniała obsluga, a potrawy wręcz
bajeczne!
I potem pojechaliśmy na dancing, ech, wytańczyłam się za wszystkie czasy!
Wiesz co? Wieczór był tak wspaniały, że mogłabym umrzeć ze szczęścia.
I wróciliśmy (limuzyną) do domu, odprowadził mnie do środka i...
...zamienił się w zwierzę, w dziką bestię! Niczym kompletnie oszalały zdarł
ze mnie drogą sukienkę, potargał ją na strzępy i wziął mnie tej nocy trzy
razy..."
Monika: "Mój Boże! Więc radzisz mi, bym mu odmówiła?"
Iza: "Nie... Po prostu radzę Ci - włoż stary dres."

:arrow: Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?!!
Mąż na to:
- Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!

:arrow: Na plaży nudystów:
- Pani mi się bardzo podoba.
- Tak, widzę to...

:arrow: Przychodzi para małżeńska do lekarza i pyta się:
- Panie doktorze jak się robi dzieci?
Na to doktor:
- Nie jestem w tym doświadczony ale na początek róbcie to jak te
pieski za oknem.
Para przyszła ponownie:
- No i jak? pyta się doktor
- No na początku się wstydziliśmy, ale teraz robimy to na każdym trawniku!

:arrow: Milioner z metrowym interesem dał ogłoszenie, że pierwszej kobiecie, której wsadzi całego da 10 milionów $. Zgłasza się pierwsza, widać na pierwszy rzut oka, że kokota od lat obecna w zawodzie - facet nawet bez gadki zabiera się do roboty, ale wsadził tylko pół, a baba zaczyna panicznie krzyczeć:
- Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!!
Zgłasza się druga, też widać, że przed chwilą wyszła spod latarni; facet zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta:
- Jak się pani czuje?
- W porządku, proszę dalej.
Wepchnął trzy czwarte, a baba krzyczy:
- Proszę wyjąć, pan mnie rozerwie!!!
Przyszła trzecia - cicha i niepozorna. Facet z niedowierzaniem zaczyna wkładać. Włożył pół i pyta:
- Jak się pani czuje?
- W porządku, proszę dalej.
Wepchnął trzy czwarte i pyta:
- I co?
- W porządku, proszę dalej.
Wepchnął całego i pyta:
- No i jak się pani czuje?
- Fąfaftycnie...

:arrow: Pewien facet ozenil sie z piekna kobieta. W noc poslubna ucieszony lezy
w lozku i czeka na zone.
- Kochanie, pospiesz sie i chodz do lozka...
Patrzy, a zona wyciaga szklane oko i sztuczna szczeke. Facet troche
zszokowany, ale trzyma fason i mowi:
- Kochanie, nie kaz mi czekac tak dlugo...
Na to zona odkreca drewniana reke. Maz, choc w szoku, ale wciaz
napalony: - Wejdziesz w koncu do tego lozka?!
zona odpina sztuczna noge. Na to maz,
zrezygnowany:
- Wiesz co, kochanie? Moze rzuc mi po prostu dupe...

:arrow: W autobusie podmiejskim, na tylnym siedzeniu siedzi chlopak w gustownym dresie
i jego wytapetowana panienka. On powoli ja obejmuje, patrzy za okno, jąka sie,
chce byc romantyczny. Wreszcie w przyplywie natchnienia przelamuje się i mówi:
- Bo wiesz... zajebalem sie w tobie na ch**......


Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25.sie.2003 06:25:21 
Użytkownik

Dołączył(a): 18.sie.2003 05:54:47
Posty: 46
Lokalizacja: wa-wa
w więziennej sali siedzą razem:
gwałciciel, zoofil, pedofil, gerontofil, sadysta, nekrofil oraz masochista.
- ech, zgwałciłby kogoś....- mówi gwałciciel
- kotka na przykład...- rozmarza się zoofil
- ale młodego, dwumiesięcznego - wzdycha pedofil
- a potem poczekać aż się zestarzeje i jeszcze raz....- woła gerontofil
- i łapy mu połamać.....- zaczyna sadysta
- a kiedy umrze będzie najlepiej...- przewraca oczami nekrofil
Na co masochista uśmiecha się i mówi:
.....miauuuuu....

_________________
B-3 1.8S + LPG


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25.sie.2003 16:32:04 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Dzieńdobry
Poniżej zamieszczam kilka wyimków Radia Maryja.
PS.
Jeśli kogoś uraziłem tymi tekstami to abrdzo przepraszam ale było to niezamierzone ;)

:arrow: Ekspert RM: - Filmy rysunkowe są narzędziem dewastacji psychiki dziecka. Ich bohaterowie są głosicielami satanizmu... na przykład ten kwaczący kaczor Donald... On nie zna litości. Jest okrutny i bezwzględny. Jeśli nawet dochodzi do jakiegoś celu, to po trupach. Jego prawem jest prawo zemsty.

:arrow: Gość RM: - Jestem autorem czterech książek o masonerii, a ostatnio ukazał się mój artykuł w „Naszym Dzienniku". Dostałem po nim list aż z Australii i ten list więcej mówi o masonach niż moje publikacje. Autor pisze w nim: „Jak czytam pierdoły, które pan wypisuje, to nie wiem czy pan jest głupszy, czy ten debil Ryzyk.”

:arrow: Słuchacz: - Ksiądz nie chciał pochować za darmo mojego ojca. Jak się zapytałem, co mam zrobić, bo jest lato i gorąco, to on odpowiedział: „Zamarynuj go sobie".
Prowadzący audycję: - No... pan jest chyba członkiem SLD.

:arrow: Ekspert RM: - Człowiek, który nie modli się codziennie, to jest zwykłe bydle.

:arrow: Telefon do RM: - Najdroższy ojcze Rydzyku. Jesteśmy z tobą. Jak by ktoś chciał na ciebie rękę podnieść, to ja nie wiem co bym mu zrobiła... najdroższy i uwielbiony ojcze. Ty jesteś dla mnie więcej jak Bóg... (płacz). Sto razy więcej jak Bóg... ukochany ojcze. Oni wszyscy będą musieli z tego kiedyś zdać świadectwo. Przed Bogiem i przed tobą, bo ty będziesz siedział na jego prawicy.

:arrow: Słuchacz: - W Oświęcimiu nigdy nie było komór gazowych. Ta propaganda głoszona jest przez lobby homoseksualistów amerykańskich.
o. Piotr: - Chyba przez lobby żydowskie.
Słuchacz: - A to nie na jedno wychodzi?

:arrow: Słuchaczka RM: - Dobrze, że Ojciec Święty nie jeździ tramwajami, bo jak by zobaczył, że dziewczyna siada chłopakowi na kolanach i całuje się z nim, to by musiał pomyśleć tylko jedno: No k**** jakaś zwyczajna.

:arrow: o. Rydzyk: - Ja już nie mogę się na to wychowanie seksualne patrzeć. I popatrzcie, jak ono jest wprowadzane w Polsce. Rękami katolików jest wprowadzane. To jest normalny instruktaż. Dzieci się instruuje, jak robić samogwałt, jak sobie robić dobrze... bez Boga.

:arrow: Telefon do RM: - „Tygodnik Powszechny", „Gość Niedzielny" i „Fakty i Mity" zatruwają dusze katolików.

:arrow: Słuchaczka RM: - Idę sobie ulicą, patrzę, a tu takie szesnastoletnie ku... wkładają za wycieraczki samochodów ulotki agencji towarzyskich. Patrzę za chwilę, a jedną taką ulotkę wyciąga nasz ksiądz proboszcz. No to pytam się jego, po co mu ona. A ksiądz odpowiedział, że przyda się jako zakładka do książki. Już nie wiem, co o tym myśleć.

:arrow: Prowadzący audycję: - Pani Rozalio... czy może pani już zakończyć swoją wypowiedź? Już dosyć głupot pani, jak na jeden raz, powiedziała.

:arrow: Zapraszamy wszystkich do audycji kulinarnej. Jak zwykle przed mikrofonem wystąpi siostra Leonilia. Dziś na szczęście nie jest w kuchni...

:arrow: telefon do RM: - Ojciec mówi o pornografii, a może zaczęlibyśmy jej zwalczanie od kościołów, od tych kobiet, które przystępują do komunii w spódniczkach tak krótkich, że im cały interes widać, a kapłan, zamiast to przez mikrofon zganić, to tylko się oblizuie.

:arrow: Fragment piosenki śpiewanej przez dziecko na antenie RM:
- Gdy Pan Jezus był malutki nigdy w domu nie pił wódki.

:arrow: o. Rydzyk: - Bytem w Białymstoku i widziałem taki perfidny plakat. Taki wielki... niby był przeciwko AIDS. Pisało na nim: „Wszyscy to robicie, ale róbcie to z głową ". Jakież to wstrętne... wszyscy robicie, a przecież ja tego nie robię.

:arrow: Słuchaczka: - Ja dzwonię ze Stanów. U nas jest już taka deprawacja i kultura śmierci, że w szkołach stoją automaty do sprzedaży prezerwatyw.
o. Jacek: - To pani nie dzwoni ze Stanów, tylko z piekła.

:arrow: Telefon do RM: - Właśnie minął mi okres...
- I po co pani telefonuje w tej sprawie do radia?!

:arrow: Telefon do RM: - Ja sam na sobie dokonałem eutanazji, bo się zatruwam trucizną o nazwie alkohol. Dzisiaj byłem w kościele - pierwszy raz od wielu lat - i jak posłuchałem co wy tam za idiotyzmy wygadujecie, to Bogu dziękuję, że jestem alkoholikiem. Nazywam się Marian z Płocka...

:arrow: Słuchaczka: - Jest u nas w Toronto taki jeden Amerykanin, który przez całe życie wyszukuje i opisuje negatywne postacie Żydów. A ja się pytam, czy w imię miłości Chrystusa nie mógłby wyszukać kilku pozytywnych postaci tej nacji?
o. Piotr: - Proszę pani... to za niego robi „Gazeta Wyborcza".

:arrow: Słuchaczka: - Słuchałam pana wypowiedzi i muszę przyznać, że była ona na bardzo niskim poziomie, wręcz na poziomie żenującym.
o. Rydzyk: - Widzicie... to telefonował do Radia Maryja szatan, choć o niewieścim głosie. A jeśli to nie sam szatan dzwonił, to jego niewolnik o imieniu Urszuła.

:arrow: Słuchaczka: - Czy jak się modlę codziennie i spowiadam, ale też używam wibratora - wie ksiądz, co to jest? - ale po to, aby nie grzeszyć z mężczyznami, to grzeszę?

:arrow: Słuchacz: - Wy tylko alleluja, alleluja, alleluja i do przodu... siać, siać i siać. Czy to nie jest już nudne?
o. Piotr: - A pan się schlał po prostu jak świnia...

:arrow: Rozmowa na antenie RM:
- Wy tak ciągle mówicie, że ona była zawsze dziewica.
- Tak, proszę pana.
- To ja jej strasznie współczuję.

:arrow: Telefon do RM: - Ja tak kocham księdza w tym Radiu Maryja, bo ksiądz, jak prowadzi audycje, to tak pięknie się uśmiecha...

:arrow: Ekspert RM: - Dzisiaj w Polsce nie produkuje się już nic polskiego. Nawet, jak się głupią żarówkę chce kupić, to trzeba kupić, za przeproszeniem, osram.

:arrow: Ekspert RM: - To nieprawda, że inkwizycja hiszpańska wysyłała na stosy tysiące ludzi. To jest takie tylko uproszczenie. Nawet jak wysyłała, to robiła to pod przymusem, a nie z własnej woli i dziś jest to wykorzystywane przez wrogów Kościoła.

:arrow: o. Rydzyk: - Kochani... należy siać, siać, siać! Trzeba siać, aby urosło. Siać... siać, a jak nie będziecie siać, to... to i tak urośnie.

:arrow: Słuchaczka:-Moja siostra nie ma już jednej nogi, a teraz jest w szpitalu, gdzie grozi jej druga amputacja.
o. Piotr: - Ale
Chrystus ja kocha i ma w tym zapewne jakiś plan.


Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26.sie.2003 11:25:00 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
Czat internetowy w Stanach, koleś rozmawia z panna.
- Jak ci na imię?
- Carmen.
- O, ładnie, a skąd takie oryginalne imię?
- Sama sobie nadałam, bo lubię samochody i facetów (car+men. A ty jak
masz
na imię?
- Beerfuck

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26.sie.2003 12:32:08 
Klubowicz

Dołączył(a): 15.lip.2003 04:07:55
Posty: 855
Lokalizacja: BRESLAU
no zeby niebylo ze alf to ponurak :P to w koncu tez cos tu napisze :D

:arrow: Siedzi koleś z dziewczyną w barze. W pewnym momencie ona proponuje:
- Kochanie, znam świetnego drinka, może spróbujesz?
On, jako że był koneserem alkoholi, przystał chętnie na propozycję. Dziewczyna
zamówiła 25-tke likieru Bailey's i 25-tke soku z limetki.
Następnie wytłumaczyła mu jak to się pije:
- Najpierw wlewasz do buzi Bailey's-a, a następnie zaraz potem sok z limetki.
Facet uczynił jak mu powiedziała. Oto jego wrażenia:
+ 0,3 sekundy: Przyjemne, ciepłe uczucie w ustach
+ 0,6 sekundy: Poprzez kwasy w soku z limetki zsiada się śmietana w Bailey's i w ustach
robią się grudki
+ 0,9 sekundy: kolor jego twarzy upodabnia się do koloru limetki; połyka wszystko
+ 1,2 sekundy: Jego żołądek zgłasza wielką chęć zwymiotowania; on ledwo się powstrzymuje
+ 3,0 sekundy: Ona szepcze mu do ucha:
- Ten drink nazywa się"Blowjob´s Revenge"

:arrow: Pewna matka zabrala swoja corke do lekarza i poprosila o zbadanie
spuchnietego brzucha swojej pociechy. Po chwili doktor stwierdzil
ze corka jest w ciazy. Matka zrobila sie czerwona z gniewu o przez 10 minut
klocila sie z lekarzem ze jej corka jest porzadna dziewczyna i nigdy nie popsulaby sobie reputacji przez uprawianie seksu w tak mlodym wieku.
W pewnym momencie doktor wstal i zaczal patrzec za okno. Matka
zdenerwowala sie jeszcze bardziej: Niech sie pan nie gapi za okno!
Pan mnie ignoruje! "Nie, nie - bo wie pani cos takiego juz sie raz
zdarzylo, tyle ze wtedy na niebie pojawila sie gwiazda i przybyli trzej
krolowie,a ja bym tego za cholere nie chcial przegapic"

_________________
<b>NA POCZATKU BYLA WIELKA SZCZWANA LANDRYNA !!!</b>
Obrazek
........LUB CZASOPISMA CLUB [ CAN I BE A MEMBER?? ]


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26.sie.2003 15:10:07 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
No w końcu i prezes coś napisał :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26.sie.2003 16:26:54 
Użytkownik

Dołączył(a): 26.lip.2003 01:03:07
Posty: 91
Lokalizacja: Piekary Śląskie
Ja też coś dodam od siebie :)

Tatusiu, tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?
- Czemu pytasz synku?
- Bo przyleciał wielki statek kosmiczny i zabrał babcie.
- Aa, w takim razie to przyjaciele.

Facet wraca o 6 nad ranem do domu, po całonocnej libacji alkoholowej. Drzwi otwiera zaspana żona i pyta:
- Zakładam, że masz bardzo dobry powód, dla którego pojawiasz się o tej godzinie?!
Na co on odpowiada:
- Śniadanie, kochanie

Franek mówi do kolegi:
- W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci.
- A ile chcesz za nią dostać?

Spragniony podróżnik widzi na pustyni eskimosa zajadajacego loda
- Fatamorgana...
- Nie, Bambino - odpowiada Eskimos


Moja znajoma raz pomyliła walium z tabletkami antykoncepcyjnymi. W rezultacie ma 14 dzieci, ale wcale się tym nie przejmuje...


Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują się byle czym, a potem za niego wychodzą...

_________________
- AUDI 100 C4 2.3E -

Obrazek
Klikać ;)

Pozdruffka....Robert


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 28.sie.2003 06:06:53 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
Najnowszy wydech z kolekcji REMUSA :wink:

Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 28.sie.2003 06:12:55 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
Idzie miś i zajączek na imprezę.Zajączek mówi do misia:
- Słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się najebiesz to potem
mnie bijesz. Obiecaj, że dzisiaj nie będziesz.
Miś - Ok, nie ma sprawy. Rano zając się budzi cały posiniaczony, we
krwi i bez 2 zebów. Wqrwiony biegnie do misia i mówi:
- qrwa! Obiecałeś, że nie będziesz mnie bić! A miś na to:
-Słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się najebałeś i zacząłeś
szaleć. Najpierw zacząłeś mi bluzgać, że jestem grubym gejem i debilem.
Już miałem ci zajebać ale myślę ok obiecałem... Potem zacząłeś jechać moją
dziewczynę, że to qrwa i pruje się z każdym w całym lesie. Ledwo co
wytrzymałem, ale ok myślę - jesteś najebany i wogole... Potem dojebałeś
się do mojej matki... Ledwo co mnie ludzie utrzymali ale nic ci nie
zrobiłem...
Ale jak wróciliśmy do domu a ty nasrałeś mi do łóżka, włożyłeś w to
gówno 3 kredki i powiedziałeś - JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI... to nie
wytrzymałem...


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 84  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: