.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 05.gru.2024 03:27:04

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 84  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 14.wrz.2003 20:53:40 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
:arrow: Dzieci siedzą i bawią się w piaskownicy. Nagle jednemu z nich złamał się telefon komórkowy. Reszta dzieciaków wybuchneła gromkim śmiechem. Na to poszkodowany maluch:
- No i z czego się śmiejecie, jutro tata mi kupi nowy i lepszy!
Na to jeden ze śmiejących się chłopców odpowiada:
- Ale dzisiaj jak ostatni wieśniak będziesz kopał piasek łopatką.

:arrow: Do restauracji w Madrycie przychodzi Anglik i pyta kelnera:
-Co może mi pan polecić jako specjalność zakładu?
-Bycze jaja
Angol zjada danie, a na zajutrz przychodzi znowu i od progu woła:
-Kelner poproszębycze jaja! Te wczorajsze były wyśmienite!!
Kelner przynosi bycze jaja i Anglik zjada je ze smakiem. Następnego dnia znów zamówił bycze jaja, jednak kiedy kelner je przyniósł Angol skrzywił się
-Poprzednie były duże i wyglądały bardzo apetycznie a te sąjakieś takie malutkie i pomarszczone
-No cóż, szanowny panie. Podczas corridy nie zawsze przegrywa byk...

:arrow: Do sklepu w USA wchodzi Polak i pokazuje:
- poproszę:
żółtą - pokazał palcami skośne oczy
skorzaną - naciągnął skórę na policzkach
torbę - chwycił się ręką za krocze

:arrow: Kobieta jest istotą nietylko daleką od doskonałości. Oto najważniejsze kobiece

cechy. W zasadzie z kobietą należy postępować bardzo ostrożnie. To zdradliwa istota. Niepewna. Dotyczy to młodych i starszych kobiet tych po 26 roku].
1. Kobiety są złośliwe; intuicyjnie wyszukuje słabe punkty u innych, zwłaszcza u mężczyzn. Nawet jeśli jest się z taką dość blisko [żona, dziewczyna, sex, próby dyskusji na tematy nie-zbyt trudne], niewiasta skrupulatnie gromadzi wszelkie informacje, by - gdy nadejdzie wła-ściwa chwila – zwyczajnie dokopać. Robią to regularnie i świadomie.
2. Niestabilność emocjonalna. Trudno znaleźć istotę równie bezwolną wobec własnej biologii. Tak zwany cykl miesiączkowy przekłada się na różne, niezrozumiałe dla mężczyzn, zacho-wania. Do najbardziej charakterystycznyc h należą: chichotanie bez powodu, apatia na prze-mian z nieuzasadnioną euforią, pokrzykiwanie, uporczywe milczenie.
3. Pazerność. To nie mężczyźni są materialistami, lecz kobiety. Wypatrując samca, zwracają uwagę na atrakcyjność społeczną, czyli zarobki, mieszkanie, samochód, wiek, stanowisko. Romantyzm to mit. U kobiety to reakcja zaledwie naskórkowa, jak u głaskanego kota. Tego typu zachłanność stanowi jeden z powodów nieuzasadnionych pretensji wysuwanych pod ad-resem mężczyzn.
4. Nierozumność. Spotkanie kobiety wykształconej, mądrej, inteligentnej graniczy z cudem. Takie coś w naturze po prostu nie występuje. Nie spotkałem jeszcze takiej, która ukończone studia umiała przełożyć na dojrzałą osobowość. Kobiety wszystko łączą, wszystko postrzega-ją kompleksowo, w rozmaitych tonacjach i aspektach. Niemniej właściwość ta nie dotyczy sfery intelektualnej. Mózg u kobiety to często atrapa, a czaszka bardziej służy hodowli nowej fryzury, aniżeli pielęgnacji wnętrza.
5. Fałsz. W zasadzie to drugie imię kobiety. Gesty i słowa służą jej wyłącznie do skrywania swoich intencji. Zresztą jak cała reszta rozmaitych środków komunikacji. Jeśli kobieta się od-zywa, bądź pewien, że kłamie.
6. Lenistwo. Nie należy dać się wodzić za nos różnym czynnościom, jakie wykonują na rzecz rodziny i domu. Działanie takie służy głównie jej samej, sprawia przyjemność, a przede wszystkim stanowi koronny argument, że są pełnymi poświęcenia matkami i żonami. Czyli egoizm. Znacznie trudniej kobiecie wytłumaczyć się z bezsensownych form wypoczynku: le-żenie odłogiem, wpatrywanie się w telewizor [czasem włączony, lektura idiotycznych ksią-żek].
7. Wygoda. Kto widział większość przedstawicielek płci, powiedzmy pięknej, na tapczanie, przed telewizorem, z podwiniętymi nogami, z infantylnym kolorowym czasopismem w ręku, wie, co mam na myśli. Czynność bez celu i sensu, ale zdradza jedno – dla kobiety liczy się komfort. Pod tym względem są rozpuszczone jak dziadowski bicz. Czas z tym zrobić porzą-dek, koledzy.
8. Próżność. Nie ma na świecie kobiety, nawet świętej, która byłaby wolna od tej przywary. Niedoceniana, nieuwielbiana, nieadorowana, czuje się podle. Znacznie spada jej samoocena. Wystarczy popatrzeć na kobiety niezbyt urodziwe, a te są w większości, żeby zrozumieć, jak bardzo oczekują od mężczyzn sympatii i uznania na wyrost. A kłamać nie będziemy. Liczą się tylko piękne i mądre. Najlepiej te dwie w jednej.
9. Zrzędliwość. O zgrozo! Jak za większość tych cech, kobieta po prostu nie może odpowia-dać, jest bezwolna, lecz zarazem niezwykle uciążliwa. Gadać nie przestają, nawet gdy gadać nie ma już o czym. Jednak mową wyrządzają szkodę głównie sobie samym. Mężczyzna robi to, co zwykł robić – zamyka się w swoim świecie. Nie daj Boże, jeśli taka sytuacja ma miej-sce w życiu zawodowym.
10. Całokształt. Kobieta nie jest egzemplarzem specjalnie udanym. Jeśli rozłożyć kobiecą na-turę na detale i pomnożyć przez ilość pań spotykanych wokół, otrzyma się rażąco niski współczynnik ogólnej przydatności. Kobietę wyprzedzają komputery, samochody, a nawet mniej skomplikowane urządzenia, jak na przykład pompka do roweru, albo deska do krojenia chleba.
Owszem, zdarzają się egzemplarze całkiem miłe, ładne, tylko że toną w przeciętności, bądź zbyt długo pozostają pod wpływem żeńskiej reszty. Kobieta ma szansę normalnieć dopiero w rękach i w ramionach mężczyzny. Nie należy się jednak łudzić, że każdy zabieg wychowaw-czy przyniesie od razu efekty. Mężczyzna powinien dominować, ponieważ jego osobowość jest znacznie bogatsza i wartościowsza. Do niego należy podejmowanie decyzji, wydawanie kobiecie poleceń, a nawet ustalanie planu dnia. Kobieta winna wiedzieć, że dzięki mężczyźnie staje się prawdziwie kobietą i w ogóle, jeśli tylko zechce, ma szansę stać się lepsza, warto-ściowsza także dla innych.

:arrow: Wchodzi biały do sauny patrzy a tam siedzi murzyn, biały sobie myśli że coś by przypalił a murzyn rasowy rastaman, dready i zapach ganji czuc na kilometr. Więc idzie do murzyna i pyta się:
- te murzyn masz jakies zioło
- ano mam
-sprzedasz?
-nie ma sprawy, pokoj
Bialy pali ale czuje ze niema fazy wiec sytuacja sie powtarza i kupuje drugi worek i czuje ze dalej niema fazy, wiec mysli ze murzyn go wystawił i idzie zjebac murzyna,a patrzy a murzyn przed nim ucieka no to on za nim, murzyn wybiegl z baseny bialy zanim, murzyn do taksowki , bialy do taksowki i za nim, murzyn na lotnisko bialy za nim na lotnisko, murzyn wsiada do samolotu i leci do afryki a bialy nastepnym samolotem rowniez do afryki, bialy wysiada w afryce biegnie za murzynem przez puszcze ale nagle srac mu sie zachcialo i pomyslal ze odesra sie w puszczy, zaczyna srac a tu ktos kladzie mu reke na ramieniu i mowi:
-panie w saunie sie nie sra.

:arrow: Kobieta budzi się z narkozy po badaniu ginekologicznym i mówi:
-Niech mnie pan doktor pocałuje.
Lekarz: -Nie mogę, przecież pani jest moją pacjentką.
-Ale ja proszę.
-Ale ja naprawde nie mogę.
-Ale ja pana bardzo proszę.
-Naprawde nie mogę.
-Proszę pana bardzo, bardzo!!!
-To jest wbrew etyce lekarskiej. Powiem pani, że w tej sytuacji to nawet pani bzykać nie powinienem...

:arrow: Zmarło się papieżowi i oczywiście poszedł do nieba.
Bramę otwiera mu św.Piotr, wita go oprowadza no i jak przystało na wielką osobistość, zaprasza papieża na obiad. Zasiadają za stołem, nagle dwa aniołki (kelnerzy) jeb podają tyrolską i dwa widelce. No papież, skromny gość, nic nie powiedział, zjadł , podziękował i poszedł strzelić kime. Wstaje na kolacje siada za stołem a tam: jeb tyrolska i widelec. Zjadł.
Na drugi dzień na śniadanie tyż, tyrolska i widelec. I tak było przez kilka dni, aż papież, z racji bycia papieżem, dostał możliwość odwiedzenia czyśćca i piekła.
Wchodzi do czyśćca (trafił akurat na obiad), a tam pulpety, rosołek,
kompocik, normalne żarcie.
Idzie do piekła, a tam potrawy z całego świata, stoły szwedzkie,
alkohol, napoje wszelkiej maści, jednym słowem wszystko na najwyższym poziomie.
Wraca wkurzony do nieba i od progu się drze:
- Piotrek, #@$%& o co chodzi, w czyśćcu normalne jedzenie, w piekle wyżera, że szkoda gadać, a tu ku*wa tyrolska, tyrolska i ciągle ta tyrolska, że mnie już się rzygać chce od tej tyrolskiej, co to jest???
- eeeeeech, szkoda gadać, a bo to się ku*wa opłaca gotować dla dwóch.

:arrow: Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Doktorze rośnie mi garb!
Lekarz popatrzył..podotykał..obsłuchał i mówi:
- Stare chińskie powiedzenie głosi”Jeśli rośnie wam garb trzeba odciąć lewe jądro” Do chirurga!!!
Poszedł facet bo cóż miał robić ...jednakże za miesiąc wraca:
Panie doktorze no dalej rośnie mi garb!
Lekarz znowu osłuchał..ostukał i mówi:
- Stare chińskie powiedzenie głosi „Jeśli obcieliście lewe jądro a garb dalej wam rośnie musicie odciąć i prawe" Do chirurga!!
Poszedł facet do chirurga..bo cóż mu zostało..jednakże za miesiąc znowu przychodzi:
- Doktorze nic nie pomogło ..garb jak rósł tak rośnie..
- Stare chińskie powiedzenie głosi „jeśli wam ucieli dwa jądra a garb rośnie dalej..to znaczy że jądra nie miały żadnego związku z tą sprawą...”

Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15.wrz.2003 17:46:06 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Siema...
Dzisiaj coś krutkiego...
ale możecie sprawdzić na sobie czy działa

:arrow: - Czesto zdarza się nam mieć zły dzień. I bardzo chcemy się na kimś wyżyć.
Tak, to się naprawdę zdarza. Ale moim zdaniem zbyt często wyżywamy się na bliskich i znajomych, podczas gdy o wiele lepiej jest wyładować stres na kimś zupełnie obcym.

Postąpiłem tak pewnego dnia.
Przypomniałem sobie w biurze o zaległym telefonie, jaki miałem wykonać. Odnalazłem numer w notesie i wystukałem go na klawiaturze telefonu. Usłyszałem, jak jakiś facet po drugiej stronie mówi "halo!", więc zapytałem grzecznie, czy mogę rozmawiać z Anią Jurkowską.
Facet bez słowa rzucił słuchawką.
Byłem kompletnie zaskoczony Jak można być tak źle wychowanym! Sprawdziłem jeszcze raz numer do Ani i wykręciłem go (okazało się, że przekręciłem dwie ostatnie cyfry). A po zakończeniu rozmowy postanowiłem znowu zadzwonić pod poprzedni "zły" numer i kiedy tylko tamten facet podniósł słuchawkę rzuciłem krótkim
"ty ch**!",
Po czym rozłączyłem się.

Zapisałem sobie jego numer na zółtej karteczce i przykleiłem na monitorze.
Raz na kilka tygodni, kiedy coś wyjątkowo źle mi wychodziło, kiedy płaciłem zaległe rachunki, dostałem mandat za parkowanie albo z innego powodu miałem zły dzień, dzwoniłem do typa i kiedy tylko się zgłosił, serwowałam mu głośne "ty ch**!". Od razu robiło mi się lepiej...

Po pewnym czasie telekomunikacja wprowadziła program identyfikacji numeru dzwoniącego, przez co mój nowy sposób na chandrę i stres okazał się poważnie zagrożony. Zadzwoniłem więc do typa, przedstawiając się jako pracownik telekomunikacji i zapytałem: "przepraszam, czy słyszał pan może o naszej nowej ofercie w zakresie identyfikacji numeru dzwoniącego?".
"Nie!"
- uciął i rzucił słuchawkę.
Zadzwoniłem do niego ponownie:
"nie słyszałeś o tym programie dlatego, że jesteś zwyczajnym ch**!".

Kilka dni później, kiedy na parkingu przed supermarketem próbowałem zająć ostatnie wolne miejsce, jakiś dresiarz w BMW bezczelnie zajechał mi drogę i wepchał się na moje miejsce. Wkurzyłem się nielicho. Na beemce była kartka "na sprzedaż" i numer telefonu. Zanotowałem go skrupulatnie. Wieczorem zadzwoniłem.
- "Halo, czy to pan ma beemkę do sprzedania?"
- "Tak."
- "A gdzie można ją obejrzeć?"
- "Stoi na podwórzu domu przy Leśnej 23."
- "A kiedy pana można złapać w domu?"
- "No tak od 17.00 już raczej jestem."

Zapisałem numer dresiarza na żóltej karteczce, tuż poniżej numeru faceta, do którego miałem zwyczaj poprzednio dzwonić. Teraz miałem dwóch dupków, na których mogłem się wyżyć. Ale po kilku dniach wydzwaniania do nich poczułem, że nie było to już takie podniecające, jak na początku...

Wpadłem na zupełnie inny pomysł... Zadzwoniłem do tego pierwszego faceta.
- Halo! - rzucił jak zwykle.
- Ty ch**! - krzyknąłem, ale tym razem nie odłożyłem słuchawki.
- Jesteś tam jeszcze?
- Jestem! - krzyknął. - Jestem, pieprzony palancie! Nie wiem, kim jesteś, ale chciałbym cię dostać w swoje ręce! Gnoju pierdolony! Powiedz, gdzie mieszkasz, to zaraz pojadę i ci rozjebię ten oblany ryj!
- Tak? No to mieszkam przy Leśnej 23... Poznasz po czarnej beemie zaparkowanej w podwórzu! Czekam na ciebie, ciemny baranie z lasu!

Facet rzucił słuchawką a ja natychmiast wykręciłem numer dresiarza.

- Halo, to ty, pedale? Dzwonię do ciebie, bo mam ochotę w końcu ci przypierdolić! Jak masz jaja to wyjdź przed dom, zaraz u ciebie, k****, będe!

W chwilę potem zadzwoniłem na policję, informując o bójce w okolicach Leśnej 23, oraz do telewizji regionalnej, wspominając coś o porachunkach gangsterów.

Na koniec podjechałem samochodem w okolice Leśnej i patrzyłem z dala na dwóch dupków, bijących się w światłach dwóch radiowozów i reflektorów ekipy telewizyjnej...

Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Czołg kłuci się z maluchem
PostNapisane: 15.wrz.2003 23:51:47 
czołg mówi wy maluchy to macie silnik w dup*e a maluch na to wole mieć silnik w dup*e niż faje na czole


Góra
  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16.wrz.2003 22:59:53 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07.sie.2003 00:31:29
Posty: 332
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Auto: BMW E60
Jeżeli chodzi o totalna zlewke to wpadnijcie na ta strone

http://www.wiejski.tuning.prv.pl/

_________________
A6...2.6........V6..ABC..150KM..225 Nm==> było
A4...2.5 TDI..V6..AFB..150KM..310Nm ==>było
A4...2.0 TFSI..........180 KM...320 Nm ==> jest
BMW..E39..2.0...150 KM....190Nm ==>było
BMW..E60..3.0d...218 KM...500Nm ==>było

Pozdrawiam BratPit


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2003 10:47:24 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
:lol: :lol:
http://www.wiejski.tuning.prv.pl/stickerpower.jpg

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 17.wrz.2003 15:55:04 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Witam...
wiedziałem ze jestem zboczony ale nie wiedziałem że ja wszędzie widze to samo.
Czy Wy tez tak macie?
http://zkwp-zabrze.silesianet.pl/pic/logo.gif

To jest prawdziwe logo...
Na ich miejscu bym sie nie przyznawał że aż tak kochają zwierzęta.
:twisted:

Pozdro

Edytowany: Wstawilęm go jako obrazek ale guzik widąc i zostawie go jako link.

I bardzo dobrze, że linka dałeś :twisted:
Leo

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18.wrz.2003 22:25:51 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25.lip.2003 08:17:41
Posty: 243
Lokalizacja: Chrzanów
Auto: ACQ '85, 90q '86
http://www.napalone16.prv.pl milej zabawy

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 07:02:04 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
Sharqi napisał(a):


Bardzo k$^@^% śmieszne :evil: :wink:

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 07:18:38 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
Autentyczne wyjątki z opisów wypadków samochodowych sporządzonych przez kierowców w protokołach zgłoszeniowych PZU S.A.:

Wracając do domu podjechałem do złego domu i zderzyłem się z drzewem którego nie mam.

Inny samochód zderzył się z moim nie ostrzegając o swoich zamiarach.

Myślałem, że mam opuszczone okno jednak okazało się, że jest podniesione kiedy wystawiłem przez nie rękę.

Zderzyłem się ze stojącą ciężarówką nadjeżdżającą z drugiej strony.

Ciężarówka cofnęła się przez szybę prosto w twarz mojej żony.

Odholowałem swój samochód z jezdni, spojrzałem na teściową i uderzyłem w nasyp.

Przechodzień uderzył we mnie i przeszedł pod moim samochodem.

Facet był na całej drodze i wiele razy próbowałem go wyminąć zanim uderzyłem w niego.

Budka telefoniczna zbliżała się, kiedy próbowałem zjechać jej z drogi uderzyła w mój przód.

Nie chcąc zabić muchy wjechałem w budkę telefoniczną.

Prowadziłem samochód już czterdzieści lat, kiedy zasnąłem za kółkiem i miałem wypadek.

Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia.

Mój samochód był legalnie zaparkowany kiedy wjechał w inny pojazd.

Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu.

Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął.

Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy kiedy go stuknąłem.

Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem.

Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji.

Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął.

Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek.

Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości.

Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał, ponieważ został skradziony.

Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią.

Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05.

W pewnym momencie drzewo dostało się między kabinę ciężarówki i przyczepę.

Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa.

Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.

Mój samochód przeleciał przez barierkę i wylądował w kamieniołomie. Mam nadzieję, że spotka się to z państwa aprobatą.

Kiedy dojeżdżałem do skrzyżowania, nagle pojawił się znak drogowy w miejscu, gdzie nigdy przedtem się nie pojawiał i nie zdążyłem zahamować.

Wjeżdżając na parking, uderzyłem w ogromną, plastikową mysz.

Ubezpieczony nie zauważył końca mola i wjechał do morza.

Jechałem powoli, usiłując dosięgnąć szmatki, aby wytrzeć okno, która zaczepiła się o fotel. Kiedy ją pociągnąłem, uderzyłem się w twarz, straciłem kontrolę nad kierownicą i wjechałem do rowu. Gdy przyjechałem z powrotem z pomocą drogową, moje radio zniknęło.

Ostrożnie przyhamowałem, aby ta kobieta upadła jak najdelikatniej.

Zatrąbiłam na pieszego, ale on tylko się na mnie gapił, więc go przejechałam.

Ten pieszy strasznie latał po szosie, musiałem kilka razy wykręcać, zanim na niego wpadłem.

Źle osądziłem kobietę przechodzącą przez jezdnię.

Kierowca, który przejechał człowieka: "Podszedłem do leżącego pieszego i stwierdziłem, że jest bardziej pijany ode mnie".

Poszkodowany przeze mnie obywatel jest teraz w szpitalu i nie chowa urazy. Powiedział, że mogę korzystać z jego samochodu i wziąć jego żonę aż do czasu, kiedy wyjdzie ze szpitala.

Zobaczyłem wolno poruszającego się starszego pana o smutnej twarzy, jak odbił się od dachu mojego samochodu.

Motornicza tramwaju potrącona przez samochód podczas przestawiania zwrotnicy: "Zostałam uderzona w tył mojej osoby i wywróciłam się na jezdnię".

Świadek potrącenia pieszego: "Zobaczyłem, że w powietrzu na wysokości 2 do 3 metrów leci, znany mi osobiście, mieszkaniec Orzechowa".

Piesza potrącona przez samochód: "Stwierdziłam, że nie mam butów na nogach. Okazało się, że jeden but jest za kioskiem Ruchu, a drugi na dachu kiosku".

Potrąciłam tego mężczyznę, który przyznał, że to jego wina, ponieważ już poprzednio był poszkodowany.

Świadek potrącenia pieszego: "Usłyszałem jak Przemek krzyknął do głuchoniemego Tokarczuka: STÓJ".

Samochód przede mną potrącił przechodnia, który jednak wstał, więc też na niego wjechałem.

Pytanie: "Czy próbował pan dać ostrzeżenie?" Odpowiedź ubezpieczonego : "Tak, klaksonem" Pytanie: "Czy druga strona próbowała dać ostrzeżenie?" Odpowiedź ubezpieczonego: "Tak. Zrobiła muuuuuu"

Tego byka chyba ugryzła osa, bo rzucił się na moje auto.

Szczury rozmyślnie pożarły tapicerkę mojego wozu.

W moim samochodzie zaczęły się bić dwie osy i zostałem ukąszony, przez co wjechałem w auto przede mną.

Wyrzuciło mnie z samochodu, kiedy zjechał z szosy. Dopiero potem znalazły mnie w rowie dwie zabłąkane krowy.

Usiłując zabić muchę, wjechałem na słup telegraficzny.

Na samochód wpadła krowa. Później dowiedziałem się, że była trochę przygłupia.

Ubezpieczony zostawił auto na polu. Kiedy wrócił, samochód zaatakowały owce.

Wiedziałam, że pies jest zazdrosny o samochód, ale gdybym myślała, że coś się stanie, nie prosiłabym go, żeby prowadził.

Doberman zjadł wnętrze samochodu, kiedy byłem w sklepie.

Kiedy jechałem przez park safari, mój samochód otoczyły małe, brązowe, zezowate małpy. Gruba małpa zaczęła kręcić się na antenie mojego samochodu zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Pomimo moich usilnych starań nie chciała zaprzestać i mniej więcej w trzy minuty później zniknęła w poszyciu leśnym z anteną w pysku.

Sprawca wypadku: "To jest niemożliwe, żebym jechał na piątym biegu. Jechałem na pewno na czwartym albo na piątym biegu".

Ten pan jest bezstronnym świadkiem na moją korzyść.

Jedynym świadkiem była pewna córa Koryntu, która tam stała w bramie, ale ona nie chciała podać swoich personaliów.

Dziewczyna w samochodzie obok wystawiła na widok swoje piersi i wtedy wjechałem w auto przede mną.

Powiedziałem policjantce, że nic mi nie jest, ale kiedy zdjąłem kapelusz, stwierdziła, że mam pękniętą czaszkę.

Co mogłem zrobić, aby zapobiec wypadkowi? Jechać autobusem?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 07:30:07 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
Pamiętacie to jeszcze???
http://www.mnich.kth.pl/swf/wilk.swf

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 08:43:12 
Moderator

Dołączył(a): 19.lip.2003 14:18:17
Posty: 3402
Maridk napisał(a):
Pamiętacie to jeszcze???
http://www.mnich.kth.pl/swf/wilk.swf


O stary , ta giera jest niezła.Kumpel ma jeszcze taką :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 09:24:42 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
> PRZYPADEK 1
> Para narzeczonych spaceruje w parku. Kiedy mijaja grupe emerytów, ci
> zaczynaja mruczec
> - Co tam raczka za raczke! Zabierz ja lepiej do Motelu, lalusiu!
> Chlopak bardzo zaklopotany, udaje ze nic nie slyszy. Przechodza kolo placu
> budowy, skad dobiegaja ich krzyki robotników:
> - Te oferma! Przestan sie przechadzac! Zaprowadz ja do ciemnego kata i
> przelec! Jeszcze bardziej zaklopotany, chlopak udaje dalej ze nic nie
> slyszy. W koncu odprowadza dziewczyne do domu i zegna
> sie z nia:
> - Do jutra kochanie.
> Ona:
> - Oczywiscie, do jutra, GŁUCHY KOŁKU!
> WNIOSEK
> Sluchaj i wdrazaj rady zewnetrznych konsultantów. To ludzie z
> doswiadczeniem. Jesli tego nie zrobisz twój wizerunek profesjonalisty moze
> na tym ucierpiec.
> PRZYPADEK 2
> Morderca skazany na 25 lat wiezienia, ucieka. Wlamuje sie do pewnego
domu,
> gdzie zastaje mloda pare podczas wieczornych igraszek. Bandyta przywiazuje
> mezczyzne do krzesla i zostawia w kacie pokoju, po czym rzuca kobiete na
> lózko. Przez chwile caluje jej szyje, po czym wybiega.
> W tym momencie zwiazany chlopak podpelza do dziewczyny i mówi:
> - Kochanie, ten facet to bandyta, od lat nie widzial kobiety, bedzie sie
na
> tobie wyzywal seksualnie, ale badz dzielna, od tego zalezy nasze zycie.
> Pozwól mu zrobic wszystko na co ma ochote i udawaj ze Ci sie podoba.
> Widzialem jak calowal twoja szyje. Badz dzielna
> Kochanie!
> - Alez skarbie - przerywa kobieta - On nie calowal mojej szyi, tylko mi
> szeptal do ucha!
> - A co Ci szeptal???
> - Pytal, gdzie trzymamy wazeline. BADZ DZIELNY KOCHANIE!!
>
> WNIOSEK
> Brak informacji, moze doprowadzic do powaznych konsekwencji. Aktualne
> informacje sa podstawa zwyciestwa w ataku dzikiej konkurencji i unikniecia
> nieprzyjemnych niespodzianek.
>
> PRZYPADEK 3
> Do apteki wchodzi mlody czlowiek i pyta:
> - Móglby mi pan magister sprzedac prezerwatywe. Moja narzeczona zaprosila
> mnie na kolacje do domu. Chodzimy ze soba juz trzy miesiace i robi sie
coraz
> gorecej. Mysle, ze dzisiaj wieczorem dam jej spróbowac ciasteczko.
> Farmaceuta daje mu prezerwatywe i mlody
> czlowiek wychodzi. Po chwili wraca i mówi:
> - Niech mi pan da jeszcze jedna. Siostra narzeczonej to niezla pupcia.
> Nieraz rozchylala przede mna nogi, czasem widzialem nawet majteczki.
> Wydaje mi sie, ze i ona cos chce, a ide do nich do domu dzisiaj wieczorem
> ... no wie pan....
> Farmaceuta wydaje mu druga prezerwatywe. Po chwili mlodzieniec wraca
> ponownie.
> - A moze jeszcze jedna, bo matka narzeczonej tez niczego sobie.
> Ociera sie o mnie kiedy przechodze, a ze ide do nich wieczorem do domu, no
> to wie pan...
> Wieczorem przy kolacji chlopak siedzi za stolem obok
> narzeczonej, a po drugiej stronie stolu usiadly siostra i matka
narzeczonej.
> Wchodzi ojciec narzeczonej i zasiada za stolem. Chlopak opuszcza
natychmiast
> glowe, sklada rece do modlitwy i zaczyna sie modlic:
> - Dziekujemy Ci Boze za to jedzenie ......., dziekujemy Ci Boze za to
> jedzenie...
> Mija piec minut a on dalej sie modli. Rodzina wymienia zdziwione
spojrzenia,
> a narzeczona mówi:
> - Nie wiedzialam, kochanie, ze jestes taki wierzacy!
> - A ja nie wiedzialem, ze twój ojciec jest farmaceuta!!!!!!!!
>
> WNIOSEK
> Nigdy nie wyjawiaj swoich strategii osobom nieznajomym, poniewaz moze to
> powaznie zaszkodzic twojej organizacji. Teraz gdy slyszysz lub czytasz
> dowcip zastanów sie zawsze jaka madrosc zyciowa zawiera! ;)

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 09:28:07 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
Maridk napisał(a):
Pamiętacie to jeszcze???
http://www.mnich.kth.pl/swf/wilk.swf


Mardik z kąd ty to wytrzasnąłeś?
Pamiętem,pamiętam :lol: :lol:

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 09:29:49 
Moderator

Dołączył(a): 23.lip.2003 14:55:57
Posty: 3007
Lokalizacja: ..........Siedlce.......... Auto: B4 ABK
Niezłe co?? Kiedyś się grało!!
Tu macie jeszcze http://www.mnich.kth.pl/swf/straznik.swf

_________________
Audi B4 2.0 ABK Pozdrawiam Marcin
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 13:18:14 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Witam.

Przykro mi że nie dawałem ostatnio funów ale jestem chory i nie mam siły siedziec przed kompem zbyt długo

:arrow: Dwa psy, pudel miniaturka i owczarek spotykają się w szpitalu dla zwierząt. Owczarek pyta pudelka:
- A ty tu co robisz?
- Miałem pecha, nasikałem na dywan w salonie i państwo postanowili mnie uśpić. A ty?
- Zobaczyłem panią, gdy pastowała podłogę, tyłek w niebo, żadnych majtek. Nie mogłem się powstrzymać!
- I co, teraz ciebie uśpią? - pyta pudelek.
- Nie, dlaczego dziwi się owczarek, mają mi tylko spiłować pazury...

:arrow: Mały Staś prosi starszego brata:
- Poproś mamę, żeby mi dała na kino.
- Mama jest tak samo moja, jak twoja.
- Tak, ale ty ją dłużej znasz.

:arrow: Policjant dyktuje meldunek swojemu koledze:
- Przestępstwa dokonano w nocy z piętnastego na szesnastego lipca.
- Przepraszam, ale nie dosłyszałem, w nocy z piętnastego na którego?

:arrow: - W czasie wakacji jadę poszaleć do Paryża.
- Świntuch!
- Dlaczego, przecież jadę z żoną?!
- Świntuch i idiota!

:arrow: Facet spotyka kolegę policjanta na ulicy.
- Cześć co robisz?
- Niosę piwo dla komendanta.
- A po co ci te drzwi?
- Kazał przynieść coś do otwierania.

:arrow: Na lekcji nauczycielka pyta dzieci, jakie mają zwierzątka:
- Ja mam psa! - odpowiada Karol.
- Ja mam kota! - odpowiada Kasia.
- A ja mam kurczaka w zamrażalce! - informuje Jasiu.

:arrow: Rzecz dzieje się w sklepie. W kolejce stoi dwóch policjantów. Pierwszy mówi do ekspedientki:
- Poproszę zeszyt w kółka.
- Nie ma takich. Są w linie i w kratkę...
A że ten pierwszy upierał się, że chce zeszyt w kółka, to drugi policjant odrzekł wspaniałomyślnie:
- To niech pan sobie kupi gładki zeszyt i narysuje w nim kółka cyrklem.
Ucieszony policjant kupił co trzeba, ładnie podziękował i wyszedł. Ekspedientka z wdziecznością pyta drugiego policjanta:
- A co dla pana?
- Globus Polski poproszę.

:arrow: Jasiek zaprosił swoją mamę na obiad w mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanko razem z koleżanką Justyną. Jednak, kiedy matka przyjechała do synka, nie mogła nie zauważyć, że współlokatorka syna jest wyjątkowo ładną i seksowną blondynką. Jak to każda matka zaczęła się zastanawiać, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Syn zauważył, jak matka patrzy na Justynę i kiedy byli sami powiedział:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.
Tydzień później Justyna pyta się Jaśka:
- Słuchaj, nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką, nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
"Droga mamo, nie piszę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny, nie piszę też, że jej nie wzięłaś. Fakt jednak pozostaje, że od kiedy byłaś u nas na obiedzie tydzień temu, nie możemy jej znaleźć."
Odpowiedź przyszła parę dni później.
"Drogi Jasiu, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną, nie twierdzę też, że z nią nie sypiasz. Fakt jednak pozostaje, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, mama"

:arrow: Nowa amerykańska rakieta była testowana na poligonie w Polsce. Niestety, zboczyła z kierunku i spadła gdzieś w górach. Ekipa ratownicza wysłała samolot, a potem helikopter, żeby znaleźć zagubiony pocisk. Amerykańscy wojskowi wysiadają ze śmigłowca w miejscu przypuszczalnego upadku rakiety. Widzą bacę siedzącego na kamieniu i palącego fajkę jeden z żołnierzy pyta:
- Baco, a nie widzieliście gdzieś tutaj przelatującego takiego ognistego kija?
- Ni, nie widziołem...
Wojskowi zbierają się do odejścia, a baca dodaje:
- Ale wicie, panocku, tutej coś ciekawego musi się dzioć. Najsampierw przelecioł BGM-109 Tomahawk Criuse Missile i spadł za tamoj górkom. Potem przelecioł F-15E Strike Eagle. Teroz wy wylądowaliście HS-60 Seahawk... ale ognisty kij...? Niii..... nie widziołem...
Spotykają się dwa wieloryby. Jeden mówi.
- Tydzień temu zjadłem Ruskiego i od tamtej pory pływam wężykiem.
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja tydzień temu zjadłem blondynkę i od tamtej pory nic nie jadłem.
- Dlaczego? - pyta pierwszy.
- Bo nie mogę się zanurzyć.
Szara komórka weszła do mózgu faceta.
- Hallo, hallo, jest tu ktoś!!! - woła.
Odpowiada jej cisza.
- Hej, hej, no jest tu ktoś!!!
Dalej cisza. Nagle z oddali z drugiego końca ktoś odpowiada:
- Tu jestem!!! - nieśmiało woła jakaś zabłąkana druga szara komórka.
- A dlaczego jesteś tu sama? - pyta pierwsza.
- Bo wszyscy są jak zwykle na dole - smutno mówi druga.
Eliminacje do finałów Miss Polonia. Prowadzący wskazuje na w tłumie startujących dziewczyn:
- Pani, pani... pani i pani.
- I JESZCZE JA! I JA!! - domaga się jedna.
- I pani też! Ubierać się i do domu!

:arrow: Nowo upieczony małżonek prosi ojca o radę:
- Tato, co mam robić, gdy kobieta płacze?
- Synu, nic. I nawet nie dociekaj, dlaczego kobiety płaczą...
- Dlaczego tato?
- Bo to drogo kosztuje...

:arrow: Astronom, fizyk, informatyk i matematyk przejeżdżali pociągiem przez Anglię. Pierwszym widoczkiem, na który zwrócili uwagę było duże pole, na którym pasła się czarna krowa. Każdy z nich zrobił o tym uwagę w swoim kapowniczku:
Astronom napisał: "Wszystkie obserwowane w Anglii krowy są czarne."
Fizyk napisał: "Hipoteza robocza: krowy w Anglii są czarne."
Informatyk napisał: "Anglia.krowy[1]:=czarna;"
Matematyk napisał: "Istnieje w Anglii co najmniej jedno pole, na którym co najmniej jedna krowa z co najmniej jednej strony jest czarna."

:arrow: W wagonie tramwajowym mężczyzna przyciska się do młodej dziewczyny, która odwraca się i mówi:
- Niech pan przestanie pocierać go sobie o mój tyłek.
- Pani się myli - odpowiada facet. - To po prostu koperta z moją pensją.
- Ach tak? Gratuluję. Musi pan solidnie pracować skoro w ciągu ostatnich pieciu minut trzy razy dostał pan podwyżkę.

:arrow: Facet ożenił się z kobietą, która miała siostrę bliźniaczkę. Niecały rok później złożył pozew rozwodowy. Podczas rozprawy sędzia pyta go:
- Proszę powiedzieć, dlaczego chce pan rozwodu?
- Wysoki Sądzie, sprawa jest taka, że za każdym razem, kiedy przychodziła do mnie siostra bliźniaczka mojej żony - ja miałem ochotę na sex i kochałem się przez pomyłkę ze szwagierką.
- Na pewno są jakieś różnice między pana żoną a jej siostrą? - pyta sędzia.
- Żeby sąd wiedział, że są, dlatego właśnie chcę rozwodu.

:arrow: Letniczka kupuje u rolnika mleko....
- A starczy wam litr? - pyta z troską rolnik.
- Dziękuję, starczy.
- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody.

:arrow: Klient:
- Poproszę sztucer.
Sprzedawca:
- A zezwolenie na broń Pan ma?
Klient:
- A co, akt ślubu nie wystarczy?

:arrow: Zalany facet wraca do domu, dobija się, ale żona nie chce mu otworzyć. Facet mówi:
- M... mam... mam tu bb... bbukiet naj... naj... najppiękniejszych róóóż na świec-ci-cie... dla na-na... najpiękniej-j-jj... jsze-eej k-kk...kkobiet-ty...
Żona otwiera a facet od razu lezie do sypialni. Żona pyta go:
- A gdzie róże?
- A gdzie nnnajpiękniejsza kobieta?

:arrow: Rozmawia dwóch kolegów:
- Po co ci ta szyba? Pyta kolega? - pyta jeden.
- Będę robił szybowiec.
- To już nie robisz czołgu?
- Nie, bo gąsienice mi zdechły!

:arrow: Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC. Wszedł do sekretariatu i pyta:
- No to gdzie jest ten sracz?
Sekretarka nieśmiało odpowiada:
- Szef jest właśnie na obiedzie.
- Ale pani mnie źle zrozumiała - mam na myśli te dwa zera.
- Zastępcy mają naradę.
- Ale pani złota, ja się pytam, gdzie tu się gówno robi?
- Aha, ... rachunkowość jest piętro wyżej...

Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 13:22:34 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
i jeszcze to

http://www.flashtoons.org/vedimovie.php?id=74

Pozdro

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 19.wrz.2003 18:47:56 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12.sie.2003 21:57:05
Posty: 1928
Lokalizacja: Zgorzelec/Gorlitz Auto:Audi A4 2.0tdi 170ps quattro i BMW E61 530d
Jan czesto jezdzil na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechal, to po
jakims czasie przysylano stamtad nakazy potracania z pensji
alimentów.
Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieslubnych dzieci, a z wlasna, piekna zona
ani jednego?
- Bo ja, szefie, ja w niewoli sie nie rozmnazam!


Rozmawiaja dwie przyjaciolki. Jedna mowi:
- Mam wspanialego meza: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie
lubi pilki noznej, a nawet na mnie nie krzyczy. Na to druga:
-Dawno zostal sparalizowany?


Przez pustynie jedzie na wielbladzie Arab, a obok, ledwie zywa,
biegnie jego zona. Spotykaja jadaca naprzeciwko karawane.
- Dokad sie tak spieszysz? - pyta przewodnik karawany.
- Zona mi zachorowala, wioze ja do szpitala.


Nauczycielka do uczniów podczas klasówki:
- Slysze glosy...
Na to Jasiu:
- Doprawdy? Ja tez czasem slysze, ale ja sie lecze...


- Jasiu, slyszalem, ze dostales jedynke z historii!!! -krzyczy ojciec na
Jasia.
- To wszystko przez Lokietka! - broni sie Jas.
- To po co sie z gówniarzem zadajesz?!


Mama pyta Jasia:
- Synku, jak sie czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciagle mnie wypytuja, a ja o niczym nie wiem.

_________________
"Codziennie rano, zaraz po przebudzeniu, sprawdzam, czy nie ma mnie na
liscie najbogatszych ludzi swiata .......
Jezeli nie, to wstaje i ide do roboty ..."
Sprzedam częsci do audi A4 B6 avant,lumuzyna i cabrio 2.5tdi V6 163ps info priv lub gg


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.wrz.2003 12:22:28 
Klubowicz

Dołączył(a): 23.lip.2003 18:25:03
Posty: 11650
Lokalizacja: Wrocław
Auto: Q7 4M
Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch
uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao
solwa.
Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom
mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to
sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, ze
nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu

_________________

jest:
Q7 4M 3,0 TFSI 419 PS/512 Nm
było:
SQ5 Plus
A7 C7 3,0 biTDI
A6 C7 3,0 biTDI
S4 B8 3,0 TFSI
V8 D11 4,2
A4 B6 1,8T q
S8 D2 4,2
S6 C4 4,2
A6 C4 2,5 TDI q
S6 C4 2,2T
A6 C4 2,5 TDI q
A80 B4 1,9 TDI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.wrz.2003 13:30:28 
Klubowicz

Dołączył(a): 23.lip.2003 18:25:03
Posty: 11650
Lokalizacja: Wrocław
Auto: Q7 4M
Simpson napisał(a):
http://www.flashtoons.org/vedimovie.php?id=74

zboczony jestem bo te kola olimpijskie tylko z jednym mi sie kojarzyly :oops:
trampolina rulezzz!!!
polecam tez filmiki tutaj (uwaga osoby wrazliwe - nie ogladac!!!)
mnie one po prostu rozwalaja :lol: :lol: :lol:
http://www.happytreefriends.com/watch_e ... index.html

_________________

jest:
Q7 4M 3,0 TFSI 419 PS/512 Nm
było:
SQ5 Plus
A7 C7 3,0 biTDI
A6 C7 3,0 biTDI
S4 B8 3,0 TFSI
V8 D11 4,2
A4 B6 1,8T q
S8 D2 4,2
S6 C4 4,2
A6 C4 2,5 TDI q
S6 C4 2,2T
A6 C4 2,5 TDI q
A80 B4 1,9 TDI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.wrz.2003 13:39:03 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 01.sie.2003 00:34:44
Posty: 8535
Lokalizacja: Random
Bilu te filmiki to wkiszęość złanem. Fajne kskreókwi. hehee (jesli nie rozumiesz czytaj 2 posty wyżej :P )

:arrow: Prawdziwe podanie o prace skierowane do McDonalda na Florydzie przez siedemnastolatka.
NAZWISKO:
Greg Bulmash

PLEC (ang. SEX):
Jeszcze nie. Wciaz czekam na odpowiednia osobe.

OCZEKIWANE STANOWISKO:
Prezes albo wiceprezes. A na powaznie - jakiekolwiek. Gdybym byl w sytuacji, ze moglbym sobie wybierac, nie zglaszal bym sie do Was z tego ogloszenia.

OCZEKIWANE WYNAGRODZENIE:
Rocznie $185,000 plus preferencyjne akcje plus dodatkowe swiadczenia. A jesli to nie jest mozliwe, to mozemy negocjowac Wasza propozycje.

WYKSZTALCENIE:
Tak.

OSTATNIO ZAJMOWANE STANOWISKO:
Cel atakow kierownictwa sredniego szczebla.

POPRZEDNIE WYNAGRODZENIE:
Mniej, niz jestem warty.

NAJWIEKSZE DOKONANIA:
Niewiarygodna kolekcja ukradzionych dlugoisow i notatek na post-it`ach.

POWOD ZMIANY PRACY:
To wciaga.

MOZLIWE GODZINY PRACY:
Dowolne.

PREFEROWANE GODZINY PRACY:
13:30-15:30, od poniedzialku do srody.

SZCZEGOLNE UMIEJETNOSCI:
Tak, lecz bardziej dopasowane do innej pracy.

CZY MOZEMY SIE SKONTAKTOWAC Z AKTUALNYM PRACODAWCA:
Gdybym go mial - czy pisalbym podanie do Was?

CZY MOZESZ DZWIGAC WIECEJ NIZ 20KG:
20kg czego?

CZY MASZ SAMOCHOD:
Sadze, ze lepszym pytaniem byloby "czy masz jezdzacy samochod".

CZY ZDOBYLES JAKIES SPECJALNE NAGRODY:
Tak. W zdrapce.

CZY PALISZ:
W pracy - nie. W czasie przerw - tak.

CO BYS CHCIAL ROBIC ZA PIEC LAT:
Mieszkac na Wyspach Bahama z bajeczna, glupia i seksowna blondynka, ktora uwaza, ze jestem najwspanialszy na swiecie. W zasadzie, chcialby to robic juz teraz.

CZY POTWIERDZASZ, ZE TO CO NAPISALES JEST PRAWDZIWE I PELNE:
Tak. Absolutnie.

:arrow: Jesli jestes teraz z dziewczyna , a jej oczy blyszcza, ma wilgotne usta, szybko oddycha i cala drzy , to spier*alaj , bo ma malarie .

:arrow: Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i slyszy odglosy z sypialni. Odglosy sa jednoznaczne.
Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego meza z obca baba.
Wybiega z sypialni otwiera schowek meza, wyjmuje pistolet, przeladowuje,
przyklada sobie do skroni, i w tym momencie maz mowi:
- Alez kochanie nie rob tego, ja Ci wszystko wytlumacze !
Blondynka patrzac na niego groznie, krzyczy:
- Zamknij sie!!! Ty bedziesz nastepny !!!

:arrow: Na biurku Saddama H. oddzywa sie telefon.
- Slucham - mowi Saddam.
- Saddam? - oddzywa sie belkotliwy glos z silnym akcentem - sluchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, irlandczyk. strasznie mnie wkurwiasz i dlatego wypowiadam ci wojne.
- Tak? - zamyslil sie Saddam - a ile ty masz zolnierzy?
- Nooo.. jestem ja, moj szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osob!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? to ja jeszcze zadzwonie, tylko sie naradze.
Za tydzien na biurku Saddama znow dzwoni telefon
- Saddam? znowu mowi Paddy, pamietasz. ja w sprawie tej wojny, cosmy ci wypowiedzieli. Poczynilismy pewne przygotowania i mamy sprzet.
- Tak? A jaki mozna wiedziec?
- Kosiarke do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czolgow i 30 tys. transporterow opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowalem dodatkowe pol miliona zolnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze musze pare rzeczy sprawdzic i ci ddzwonie.

Za kolejny tydzien Paddy dzwoni znow:
- Saddam? wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cosmy ci ja wypowiedzieli. wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A coz to sklonilo cie do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytalismy ze szwagrem konwencje genewska i doszlismy do wniosku, ze ni ch** nie wyzywimy dwa miliony jencow.

:arrow: Warszawiak poluje na kaczki na Mazurach. Udalo mu sie ustrzelic jedna na polu nalezacym do najbogatszego we wsi chlopa. Ten, widzac jak ,,miastowy`` oddala sie z ptakiem, podbiega do niego i mowi:
- Panie, to moje pole i moja kaczka!
- Ale to ja ja ustrzelilem! - protestuje warszawiak, odbezpieczajac flinte.
- No dobra, musimy rozstrzygnac ten problem zgodnie z chlopska tradycja - odpowiada soltys.
- To znaczy jak? - pyta ,,miastowy``.
- Kiedy chlopy sie kloca, to sie kopia w czule miejsca. Ten, ktory wytrzyma wiecej kopniakow - wygrywa - wyjasnia kmiec.
- Zaczynaj! - mowi warszawiak i chlop kopie go z calej sily w krocze.
Warszawiak pada na ziemie, wyje z bolu i dopiero po kilku minutach, blady jak sciana, wstaje na nogi i szepce:
- Teraz... teraz chamie... chamie.... moja kolej!
- A bierz pan te kaczke i spadaj.

:arrow: W łóżku leżą nadzy mężczyzna i kobieta. W pewnym momencie rozlega się pukanie do drzwi. Kobieta mówi :
- O nie ! To chyba mój mąż ! Szybko schowaj się gdzieś !
Spanikowany mężczyzna chwyta ubranie i miota się po pokoju. W pewnym momencie widzi szafę, więc się w niej zamyka, lecz po chwili wyskakuje i krzyczy :
- Zaraz ! Przecież to ja jestem twoim mężem !!!

:arrow: Nostradamus:

"In the City of God there will be a great thunder, Two brothers torn apart by Chaos, while the fortress endures, the great leader will succumb..."

Tłumaczenie:

> "In the City of God there will be a great thunder,
W Częstochowie będzie spora burza,

> Two brothers torn apart by Chaos,
Bracia Kaczyńscy pokonani przez SLD/AWS (niepotrzebne skreślić)

> while the fortress endures,
Nie forteca, a Platforma (mała pomyłka - ale to dla nich chyba jednak dobra wróżba :)

> the great leader will succumb"
Tutaj Nostradamus z Buzkiem przesadził - jaki tam z niego 'great leader'...

:arrow: Najlepszy komentarz sportowy jaki w zyciu slyszalem:

"Zawodnicy sa tak zaangazowani w walke,
jak aktorki filmow porno w dialogi".

:arrow: Leci facet samolotem i strasznie mu się zachciało lać.
Idzie wiec do kibla.
Mysli zajęty, wiec wchodzi do damskiego.
Usiadł na kiblu, zrobił swoje i nagle spostrzegł trzy klawisze oznaczone

FA, AA i ATR.
Myśli, cholera spróbuje co i tam, hm.
FA to pewnie Fresh Air wcisnął no i rzeczywiście świeżutkie powietrze.

No to kolejny klawisz AA , hm...
AA to pewnie Aromatic Air.
Wcisnął i rzeczywiście pięknie zapachniało.
Jeszcze został ATR.
Hm... myśli myśli i nic nie może wymyślić.
W końcu nie wytrzymał i nacisnął.
Nagle straszny ból, pociemniało mu w oczach i strącił przytomność.
Obudził się w szpitalu.
Stoi nad nim doktor i mówi :
Co pan robil w damskiej ubikacji to się domyślam ale po cholerę pan
wciskal
ATR - Automatic Tampon Remove ???

:arrow: Idzie student Roman ulica - obraz nedzy i rozpaczy:
chudy, wory pod oczami...
Nagle obok niego zatrzymuje sie super Beemka - a z niej wysiada klasyczny dresiarz, dobrze zbudowany, w bardzo drogich ciuchach:
- Czesc Roman! To ja, twoj kolega z podstawowki! Co u ciebie? Bo u mnie super: ma fajna laske, duzo kasy, super woz, jestem w formie, codzien impreza, pijemy, jemy dobre zarlo, mamy drogie ciuchy, ogolnie - super. No ale - powiedz, co u ciebie?
- U mnie gorzej - studiuje, nie mam pracy ani pieniedzy, nie mam w ogole czasu, od trzech dni nie moge nic zjesc...
- TO SIE ZMUS ROMAN, TO SIE ZMUS!

:arrow: Jak kobiety widza facetow:

*Mili sa brzydcy
*Przystojni nie sa mili.
*Przystojni i mili sa gejami.
*Przystojni, mili i heteroseksualni sa zonaci.
*Niezbyt przystojni ale mili nie maja pieniedzy.
*Ci, którzy sa niezby przystojni ale mili i maja pieniadze, mysla ze nam chodzi tylko o te pieniadze.
*Przystojnym bez pieniedzy chodzi tylko o nasze pieniadze.
*Przystojni, niezbyt mili i z grubsza heteroseksualni nie uznaja nas za wystarczajaco piekne.
*Ci, którzy uwazaja nas za piekne, sa heteroseksualni, mniej wiecej mili i maja pieniadze, sa tchórzami.
*Jako tako przystojni, z grubsza mili, majacy troche pieniedzy i heteroseksualni sa niesmiali i NIGDY NIE WYKONUJA PIERWSZEGO KROKU!!!
*Ci, którzy nie wykonuja pierwszego kroku automatycznie traca zainteresowanie nami gdy tylko przejmujemy inicjatywe.

:arrow:
Co mowi kobieta:
To miejsce to smietnik! Do roboty,
Ty i Ja musimy posprzatac.
Twoje rzeczy leza na podlodze,
I jesli nie zrobimy teraz prania
To szafa bedzie bez ubran.

Co slyszy mezczyzna:
Blah blah blah, DO ROBOTY,
Blah blah blah blah, TY I JA
Blah blah, NA PODLODZE
Blah blah, TERAZ
Blah blah blah blah BEZ UBRAN

:arrow: Jedzie dwoch Arabow samochodem
jeden do drugiego mowi:
- "Wysadz mnie pod ambasada..."

:arrow: Chwali się jeden gosc koledze:
- byłem w Finlandii, staaaary, co za klimaty, niedzwiedzie polarne to po ulicach biegaja...!
- A fiordy? Widziałes fiordy?
- Ba! Fiordy to mi z ręki jadły!

Pozdrawiam

_________________
Pozdro Mirek :peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1661 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 84  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: