zielaki napisał(a):
.....z drugiej strony np.ten który ,,bada,, autokar dzieci wyjezdzających na wakacje musi byc bardzo odwazny skoro on sprawdzi pedał hamulca , zasiadzie za kółkiem sprawdzi luzy i stwierdzi ::autokar moze jechac do hiszpanii,przeciez gdyby autokar miałwypadek z powodu złego technicznego stanu to on idzie siedziec ,a przeciez tak naprawde to on się nie zna!!!!
Co do tego autokaru to ciekawe historyjki:
1. Jedziemy na narty do Francji, z biura podróży, do autobusu w Katowicach dosiada się ok 15 dzieci + opiekunowie...
Jedziemy dalej i po pół godziny jakis opiekun krzyczy, że musimy się wrócic do katowic, bo jakis rodzic dzwonił i mówił, że policja nie sprawdziła autobusu
Normainie padłem
2.Wyjazd dzieci na wycieczkę, oczywiście jakis rodzic zadzwonił po policje, żeby sprawdzic autobus i kierowcę...
Autobus ok, kierowca trzeźwy, ale sie zdenerwował jak widział że przyjechało jakis dwóch osłów co autobusy widzieli do tej pory z dalek i maja sprawdzic stan techniczny..
Pyta sie policjanta: Czy zesteresowany kierowca może jechac z dziećmi??
P:YYyyyyyyyy, eeeeeee chyba yyyyyyyy nie...
K: To ja dziękuje b. przyjadę tu za dwie godziny bo jestem zestresowany kontrolą.
I pojechał, za dwie godziny dzieci czekały grzecznie na autobus i żaden rodzic nie miał już takich pomysłów
(co do drugiej nie wiem czy to prawda, ale pierwszą sam przeżyłem)