Czysty debil,ale ja tez na takiego trafiłem,tylko ze z Kozieglów...
Pojechalismy na giełde rozgladac sie za autem,nie miałem w zasadzie checi kupowania w tym terminie,jechałem raczej poogladac auta,polowałem na Poloneza.Podbijamy do goscia,stoi biały poldek stan igła rok 96 1.6gli z LPG.Normalnie ideał,połozyłem sie pod niego,poogladałem co mozna posłuchałem silnika i sie napaliłem...Mysle zagadam a nie miałem przy sobie grosza,cały kwit w domu.Koles wydawał sie ugodowy,zaproponowałem,ze sie rozjezdzamy on sciaga kartke jade po kase i zaraz u niego jestem(bo giełda sie konczyła) z domu miałęm jakies 230km do niego,koles sie zgodził,poszlismy razem na mała giełde gdzie jego syn sprzedawał jeszcze CC700 i uzgodnilismy taka forme sprzedazy,zaproponowałem ze zostawie mu dowód osobisty jako gwarancje,nie chciał,wiec nei nalegałem.Pedzilem do domu jak głupi,brakowało mi 1000zł,szybka pozyczka od kumpla,obiad i jazda...Ale mysle eee zadzwonie... Dzwonie na stacjonmarny(bo taki podał),odbiera zona i oznajmia ze jeszcze nie wrócił z giełdy,mysle poczekam bo czułem wała w powietrzu,powinien juz dawno byc w domu bo miał blizej ode mnie...Faja,kawa pierdzenie w stołek dzwonie po godzinie,odbiera typ i oznajmia ze go sprzedał na giełdzie,i to jeszcze taniej niz sie umawialismy,zwyklinałem go i rzuciłęm słuchawka...Ale po czasie juz nie załowałem ze nie kupiłem 1.6 bo trafił sie 103km 1.4 16v a to niebo a ziemia pod wzgledem osiagów...
Adiola przybyła z holandii,Tesc ja tam kupił i przywiózł mi pod dom,nie chciałęm zmieniac auta na starsze,ale jak ja ogladnąłem i usłyszałem cene to sie skusiłem
