Jak na razie to stanęło na tym, że chyba zostawię
Podliczyłem za i przeciw, kasę jaką mam i ile musiałbym dołożyć. Chciałem zmienić na 100 C4 2.8. Ale załóżmy kupię taką "cacy", piękną itd. (moja przy kupnie też nie wykazywała prawie żadnych dolegliwości i co ?) która po upływie roku zacznie się sypać jak moja (np. osprzęt). I wtedy tylko się pochlastać. Kasa włożona do mojej w błoto, plus strata przy sprzedaży. W razie czego utrzymanie takiej 2.8 będzie jeszcze droższe
A moim zdaniem NIEMA możliwości sprawdzić na chociażby 80% takiego auta przy kupnie. Są dwa wyjątki, pierwszy to auto z książką serwisową prowadzoną do samego końca (oczywiście trzeba sprawdzić w ASO) a drugi to kupno od jakiegoś znajomego, rodziny gdzie zna się historię auta i w razie czego jest komu dać w ryj
PS
Ale napisałem chyba