.: AUDI KLUB POLSKA :.

Łe tam Odkąd pamiętam to mam do czynienia wyłącznie z oskami i jakoś nie narzekam na nie Co do full wypasu to może ktoś to lubi ja tam uważam, że jak jest więcej bajerów to będzie większy rachunek jak się to zacznie sypać a na pewno zacznie w żadnym samochodzie nie mam el.szyb i doskonale sie obchodzę bez nich

Pozdro od zwykłego "Kowalskiego"

Bo nie miales quattro

Kordek, nie znasz sie

Klima i szberek musi byc, a juz elektryka szyb to podstawa

Ten dalej swoje

Siemka, ja tez jezdze ośką, nigdy nie jezdzilem quattro i załuje, bo przyjemność z jazdy jest napewno wieksza (o zimie juz nie wspomne) ale nie narzekam na przedni naped, jezdzi sie takze super. Gdybym miał kupic quattro to najprawdopodobniej z ciekawosci Hehe, pewnie kiedyś to nastąpi....

Co swoje ? Facet pisze ze jest z oski zadowolony, ale mowi jednoczesnie ze nie wie co to jest quattro ... skoro nie wie co to jest to skad ma wiedziec czy oska jest zadowalajaca.
To w moim odczuciu cos jak wyznanie onanisty ze kobieta, choc nigdy kobiety nie mial, mu nie potrzebna bo sam sobie wspaniale trzepie kapucyna

mq - porównywanie jazdy ośką zamiast quattro do onanizowania sie zamiast prawdziwego seksu to kolejny przykład braku obiektywizmu. Dobra kończę wywody na ten temat, bo te biadolenie staje się nudne.

Christo ja nie poronywalem w ten obrazowy sposob jazdy oska do jazy quattro
To byla ikona symbolizujaca mowienie na temat o ktorym sie nie ma pojecia - mozesz to odniesc do dowolnej analogicznej sytuacji.
Mam znajomego ktory jest moze nieco dosadny w stylu swoich wypowiedzi, ale mysle ze warto go zacytowac. Mowi o takich ludziach "jebak teoretyk"

Moze jeszcze inaczej powiedzmy ze ktos obiera ziemniaki siekiera od urodzenia zapytany czym sie najlepiej obiera ziemniaki powie Ci ze z cala pewnoscia siekiera ... siekiera uber alles, ale pewnie gdybys mu dal obieraczke na jakis czas do siekiery by juz nie wrocil prawda ?

Dlatego moim zdaniem kogos kto nigdy obieraczki w reku nie mial nie ma co pytac o obieranie ziemniakow bo nie da Ci wartosciowej informacji.

Oczywiscie sa i tacy ktorzy beda jednak obierac ziemniaki siekiera lub do jej powrotu tesknic bo np. pozwala im sie wyladowac a przy okazji ziemniaki sa obrane

Dlatego tez nie twierdze ze quattro jak obieraczka jest niezbednie potrzebne.
Wszystko zgodnie o osobistymi preferencjami.

Nie będę tutuaj udowadniał, że moje opinie nie są bezpodstawne, bo to inie istotne.

Idąc Twoim tokiem myślenia nigdy nie przekonasz się czy jazda Twoim autem jest zadowalająca skoro nie miałes okazji poczuć mocy w aucie z 600-konnym silnikiem czy przyjemności płynącej z jazdy Maybachem. Jeśli ktoś jest zadowolony z podróżowania ośką oznacza to, że mu to rzeczywiscie odpowiada i bez quattro da się równie dobrze jeździć. Takie sikanie z podniecenia na temat jednego elementu ma swoje słuszne podstawy, ale nie jest konieczne. Zdecydowanie przesadzacie i stąd te przereklamowanie.

no nie wiem,ja jak swoja kupowalem to nie patrzylem na szyby elektryczne,itp,malo byc QUATTRO no i 20V szyby el mozna dokupic za 300-500zl napedu i silnika za tyle nie kupisz , fak ze jak ja kupowalem swoja to nie bylismy jeszcze w kochaniej UE ,kazdy ma inne wymagania i preferencje co do samochodu

Och zapewniam Cie ze ja to wiem - jazda moim samochodem NIE jest zadowalajaca (pomimo tego ze ma quattro).

Widze ze dalej nie rozumiesz. Jesli ktos mial przez dluzszy czas quattro, oske i wtedy mowi ze jest zadowolony z oski to dopiero jego wypowiedz jest cos warta.
Proponuje poczytac (mozna trafic na forum) wypowiedzi bylych posiadaczy osiek ktorzy wsiedli do quattro.

Moze ja zapytam Ciebie co jest w quattro Twoim zdaniem przereklamowane ?

ta dyskusja jest tendencyjna, Christo opiera swoje wywody na filozofii uzytkowania takiego czy innego auta a my mu przdstawiamy fakty i konkretne argumenty na ten sam temat .... w ten sposob nigdy nie dogadamy sie . kazdy z nas ma racje ale Christo probujesz za wszelka cene stanac na przekur reszcie .... taki typ czlowieka i tyle ... bardzo plynnie zmieniles temat , przez co wywiazala sie ta cala dyskusja a dzieki czemu miales wogoel jakies argumenty do jej prowazenia , niemniej w momencie kiedy dyskusja znowu wrocila na tematy filozoficzne , wrocilo wszechmocne wodolejstwo i bajkopisarstwo ... zycze wytrwalosci

Panowie, dajmy już spokój tej czczej dyskusji, bo Christo wie lepiej, ja jestem za tym żeby zawsze kupował sobie ośki, wtedy mi będzie łatwiej kupić quattro bo mniejsza konkurencja przy zakupie

Christo, pewnie że można być zadowolonym jeżdżąc Tico w kapeluszu 40 km/h lewym pasem i robiąc 3000 km rocznie do kościoła i z powrotem (lub na działkę i z powrotem).... nie znając lepszego nie docenia się go.
Ja miałem już sporo autek, z czego jakies 15 osiek i 3 quattro.... aktualnie mam 2 quattro i ośkę i bardzo żałuję że mam tą ośkę, chętnie bym ją na quattro zamienił. I tu już nie chodzi o zabawę na śniegu która w quattro jest rewelacyjna, ale o codzienne bezpieczeństwo na drodze kiedy jest pogorszona przyczepność. A klima moim zdaniem to mocno przereklamowany gadżet, kiedyś marzyłem o niej a jak kupiłem pierwsze auto z klimą (i z quattro) to klimę wyrzuciłem bo więcej z nią problemów było niż pozytku. A quattro chodzi pięknie

całkowicie popieram tego gościa co to napisał . Piwo dla tego Pana przez duże P Christo niemasz szans z nami Quattro jest spoczko a ty jeżdzisz tico tak tu piszą hihihi

Kolego Christo.....zajrzyj w moj podpis...tam znajdziesz moja opinie na temat Quattro

Neme

W moim przypadku było tak... Miałem pierwsze Audi - 100 C2. Na klapie miała znaczek quattro, i tylko znaczek. Wiele osób śliniło się na ten znaczek i zazdrościło mi auta, bo nie chwaliłem się tym, że to tylko ośka. Drugie Audi, to było 200 2,2t z pełnym wypasie dostępnym w tym roczniku. Nie miało quattro, bo automaty wtedy jeszcze tego nie miały. Była klima, skóra, wszystkie grzane fotele, zawiezenie ze stabilizacją nadwozia, deska w skórze... Byłem zachwycony. Wywaliłem stabilizację nadwozia i wstawiłem sportowe zawieszenie z regulacją twardości i wysokości z tyłu. Wszystkim mówiłem, że dam radę poganiać na suchym tak szybko jak z quattro. Auto prowadziło się rewelacyjnie i pozwalało na bardzo duże przeginanie pałki w zakrętach...Aż... obudziłem się pewnego dnia po próbie załadowania wózka dziecięcego do sedana...kilka dni później już jechało do mnie wymarzona 2,2t i quattro i avant. Biedne wyposażenie ale ten napęd... I zaczęło się...Zakręty...pierwsze próby i trochę strachu, bo auto zupełnie inaczej sie zachowuje. Samo niezależne zawieszenie tylnej osi daje już zupełne inne odczucia od belki. Po ponad pół roku - rewelacja. Można jeszcze szybciej, można jeszcze bezpieczniej. Już nie wspomnę o śniegu. Załapałem się na ostatnie opady. Teraz pod domem mam jeszcze drugie quattro. Aha...koszty...nie stać mnie na ewentualne naprawy blacharskie ośki bo akurat zabrakło quattro. A koszty utrzymania quattro? Jak dwa przednie zawieszenia (przecież nie robi sie tego co miesiąc), a paliwa...znikome różnice. Może pół litra, może litr. Pomiar w granicach błędu.

I nie porównujcie ABSu, klimy el szyb do quattro. To nie ta kategoria wyposażenia.

Mam swoją teorię... Audi ma w znaczku OOOO - słownie - cztery kółka...Coś w tym chyba jest, co?

Haa, jednym słowem Audi Quattro - jak to dumnie brzmi

Widzę, że temat wre Pisząc, że "quattro jest przereklamowane" miałem na myśli wizje wielu ludzi na tym Forum, że quattro jest niezbędne, bo bez tego się nie da jeździć, prawdziwa frajda i takie tam śmieci.

Zanim zaczniecie rzucać we mnie granatami proponuję WZIĄĆ GŁĘBOKI ODDECH, SKUPIĆ SIĘ i WYCIĄGNĄĆ PRAWDZIWE WNIOSKI Z MOICH WYPOWIEDZI. Nie pisałem, że quattro jest zupełnie niepotrzebne, a wszelkie pozytywne opinie na jego temat bezpodstawne. Pisałem jedynie, że TEORIA NIEZBĘDNOŚCI QUATTRO W AUCIE jest żałosna. Zapytajcie o to samo 99% innych użytkowników "badziewnych osiek" w tym kraju. Odpowiedź będzie podobna, ba, większość Was wyśmieje, i to nie dlatego że wielu z nich nie poczuło "zupełnie nowych i niepowtarzalnych możliwości" quattro.

Hans skąd Ty wyciągasz opinie, że nigdy nie miałem przyjemności jeździć quattro? Do tego czasu na to nie odpowiadałem, ale widzę, że nadal tkwisz w błędzie. Chyba pisałem juz o tym w jednym z topiców.

Reasumując dajcie już sobie spokój i spójrzcie lepiej przez okno czy wam auta nie ukradli, bo będzie to właściwsze rozwiązanie od biadolenia na Forum.

Mam nadzieję, że sie nie obraziliście i będziecie w stanie mi pomóc w razie ewentualnych wątpliwości w przyszłości. Pozdro.

Christo,

Wez czlowieku gleboki oddech ...
Jesli ktos planuje zakup Audi to quattro jest obowiazkowym jego elementem bo to JEDYNY element jaki wyroznia Audi z tlumu innych samochodow ...
Gdybym mial kupic oske to na 100% nie kupowalbym Audi tylko np. Toyote czy Honde. Nie wiem czy Cie uwielbienie dla marki tak zaslepia ze tego nie widzisz ?

Pewnie że bez quattro da się jeździć.... tak samo jak bez klimy, bez skóry, bez elektryki i z silnikiem 24KM i napędem na tył.... tak jak pół Polski jeździło przez ćwierć wieku.....
quattro nie jest niezbędne z puktu widzenia samego przemieszcania się, bez niego też dojedziemy z punktu A do B. Tylko przy pogorszonej przyczepności nie tak szybko, pewnie i bezpiecznie. A chyba o to chodzi w jeżdżeniu? A nawet te kilka procent więcej przyczepności auto może nie raz uratować auto lub życie....

Reasumując: Można jeździć bez quattro.... tylko co to za jazda. A kupując Audi warto pomyśleć o tym napędzie bo zwiększa bezpieczeństwo. To podstawa. A że do tego daje masę radości i zabawy to już tylko dodatek. Ale rewelacyjny.