.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ja mogę tylko potwierdzić na Continental ContiWinterContact TS790
C4 Quattro jest bardzo stabilne i przewidywalne ale troszkę zbyt podsterowne.
Po zamontowaniu torsena w tylny most zaczyna się pięknie ślizgać jak V8 tylko w mojej wersji silnik jest mniej przewidywalny, jak to w turbo... No i permanentny brak zakresu obrotów oraz mocy jak to Diesel...

Pozdrawiam!

po pierwsze moje 3B nie wyciagnie narazie nawet 20 km/h bo nie jezdzi
po drugie mam zimówki i to najlepsze chyba jakie moga być (Michelin Alpine)
po trzecie jechalem wczoraj sprinterem 100km/h załadowany i byłem najszybszy na drodze, tylko pytanie jest jedno - po co? Aby jakies glupiej blondynie w tyłek wjechac, bo mnie w lusterku nie widziala lub w nie w ogole nie patrzyla...?

A Turbodymomen zawstydzi Was wszystkich

P.S. Tak z ciekawości, ile Ty masz lat...?

No fajnie było co nie?? Ta pokrywa lodowa powodowała dociążenie i aerodynamike tego extra wozu


P.S. Kółko pasuje?

Ivo , gdybym patrzył na blondynki to już pewnie bym nieżył. Nie interesują mnie święte krowy na szosie , podstarzali lansjerzy w swoich katamaranach i cała rzesza ośkowiczów ( chyba że mają kolce lub łańcuchy). W tych warunkach na szosie jestem tylko ja i moje quattro, a reszta jest dodatkowymi, przeszkodami , które trzeba , zaliczyć,ominąć, przejść do kolejnego etapu czyli ulicy. Żałuję że nie mam AC , bo pojeżdziłbym na 100%. Ale takich starych parchów chyba już nikt nie ubezpiecza. A nawet gdyby to składki są drastyczne.

O co chodzi z tymi latami ? Kolejne dziecko neostrady , które przeczytało kilka forów i przerobiło silnik w swoim s4 na rs2. Ale silnik w tych warunakach nie ma znaczenia. Wolałbym na te śniegi leciutkiego 2.0 16VQ w B3.

pajak100 jestes idolem i ikoną nie tylko tego forum...
niech moc bedzie z Toba

a zeby OT nie robic, u mnie juz nie śnieży, ostatnie płatki spadły wczoraj wieczorem, obecnie -3 stopnie tylko szkoda ze quattro nie ma ...

Przeniosło w moje rejony

To moja trzecia zima z quattro i jednocześnie najlepsza.
Po pierwsze dlatego, ze śniegu jest tyle co powinno być a ulice u mnie na wioskach nie zawsze są odśnieżone (nawet teraz gdy nie pada )
Po drugie dlatego, ze w końcu mam komplet nowych dobrych opon zimowych.
Auto idzie w końcu tak jak ja chcę a nie lata w tą i z powrotem po całej drodze.
Oby jak najdłużej taka pogoda się utrzymała.

A ja cały weekend kuszę los, wjeżdżam w każdą zaspę, ale na razie się nie zakopałem.
Ludzie których podwoziłem są zdziwienia, ośki nie mogą z parkingu wyjechać, baba nie mogła do tyłu wyjechać spod TESCO a ja perfidnie stanęłem obok w zaspie i pomogłem Pani wypchnąc auto.... mina babki jak wyjeżdżałem z zaspy ... bezcenna
(specjalnie wjechałem w tą zaspę, pomogłem kobiecie wyjechać, wsiadłem, odjechałem z zaspy )

Dziś rano jak wyszedłem przed dom to nawet nie wchodziłem do garażu po quattro, odrazu zapakowałem się w pickupa, bo po co potem kratki do zderzaka kupować.

Jest dobrze

Z ust mi to wyjąłeś.

Najlepsze wrażenie miałem przy wyprzedzaniu kolesia jak się nagle lód zrobił.
Automacik zredukował a titanikiem tak zarzuciło że całe szczęscie że już kolesia wyprzedziłem bo bym go dupą do rowu wrzucił.
Generalnie na śniegu w zakrętach nieraz się czuję tak samo jak jakbym latał omegą po deszczu.
Ale w przeciwieństwie do RWD mogę w zależności od sytuacji pusćić gaz i kontra albo dodać gaz i kontra, żeby wyciągnąć auto.
Z gazem się dłużej wyciąga, ale dużo dłużej powerslida sie robi.

To chyba jakiś żart. Jak można mieć sprawne quattro i nie wyjechać w taką idealną pogodę. Że niby jakieś kratki. To w ogólę schowaj ją pod klosz. A latem wyjedż i kręć torsenami na próżno, pal paliwo na bezużyteczne półośki, mosty, torseny i wały. Latem też nie wyjeżdzaj, bo zawsze komuś spod kół może wypaść kamień i będzie po kloszu , albo po przedniej szybie.
Mój dziadek tak robił : jak padał deszcz to szedł piechotą , a jak było słońce w zenicie -czyli wyśmienita pogoda na spacer to kisił się w samochodzie. Tylko , że on miał 70 lat i żył dla samochodu, a nie samochód dla niego.

Cóż pomyłki się zdarzają :




ale następna taka zima może sie trafić za 5 lat.
Swoją kratkę ze zderzaka, wyjąłem akurat dwa miesiące temu , jak strzeliła mi turbina i mnie ściągano z szosy. Gdyb była na miejscu pewnie byłoby po niej. Oprócz fantazji trzeba mieć jeszcze szczęście.

Pająk, no jesteś gość- bez dwóch zdań






















Aaa, no i masz tą, noo- fantazję:056::056::056:

Pająk co ty pleciesz?? ty chyba masz z 17 lat i jarasz się jak dziecko że masz w setce cztery półośki. Doje..o śniegu za kolana to wyjąłem auto którym dysponuje, żeby bezstresowo pezepełznąc do centrum miasta. A nie jarać się jak się koła w zaspach obracjaą ...o to auto tak jak byś nie wiedział http://www.polskajazda.pl/Samochody/Nissan/Pickup/41212

URSUS C-330.... rozłożyła mnie ta wlepa

Fajowy ten Patrol, i do tego biały. Taki surowy, zajebiaszczy.





Ale wazelinuję

Martab99 mylisz się. Jestem po prostu gościem którego nie stać na ostrą jazdę latem na porządnych nawierzchniach. Pozostaje mi tylko żałosna zabawa na śliskich ośnieżonych, oblodzonych ulicach, gdzie nie idą w pył : opony, klocki , amory , tarcze, silnik , skrzynia i inne gadzety które w esach do tanich nie należą. A wiadomo , że wszystko leciwe i może klęknąć w każdej chwili. Ba , coś pada w każdym miesiącu.

Kiedyś przeliczałem ile moja S potrafi spalić przy wtryskach bosch 440cm3 jakie posiadam w czasie jednej minuty repety i wyszło ponad 2 litry paliwa. Więc samo paliwo to ponad 10zł / 1 min jazdy przez dużo J. A gdzie reszta?? Wiecie ile kosztuje 1km przejechany autem WRC ? Bagatela 200zł . Na to składa się cała obsługa i servis , a paliwo jest kroplą w morzu wydatków.

Co do tego nissana to o niebo lepszy od Navary : które "o losie" , większość tych dla biednych nie posiada napędu 4X4 , a te które posiadają są dymane w terenie przez każdą Pandę 4X4
Jechałem kiedyś patrolem , z boku siedząc , w straszliwym terenie , prowadziła kobieta , ale zahartowana w tych bojach. Myslałem, że w przechyłach wypadnę przez okno.

Niestety w przeciwieństwie do EDS torsen działa również przy prędkościach powyżej 40km/h i jeżeli przyczepność różni się "stronami" daje dość spory moment obracający audkiem, w sumie logiczne że jednostronny napęd daje taki moment ale pewnie dla tego firma zrezygnowała z montażu torsenów w dyfrach osiowych - bezpieczeństwo większe jak auto takich myków nie robi. A jeżeli chodzi o trakcję przy ruszaniu to dobrze zaprogramowany EDS działa bardzo sprawnie i w zaawansowanej wersji może uwzględniać tor jazdy z czujników skrętu przez co unika poślizgów. Torsen w razie poślizgu zaczyna mielić podobnie do ośki bez dyfra jak w gokarcie.