.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pare dni temu z racji pogody i pustego baku wyciagnalem eSke z tajnego garazu na mala przejazdzke. Po wjezdzie na A4 w Sosnicy wyprzedzam sobie lewym ciezarowki, calkiem przepisowa predkoscia a tu z nienacka dochodzi Cayenne Turbo i mruga. No to zakonczylem manewr wyprzedzania i na prawy pas, jak sie zrownal ze mna to zredukowalem na 4 i "troszke" przycisnalem. Gdy zjezdzalem z autostrady to mijal mnie wpatrzony dziwnym wzrokiem

Fajnie tam macie z tą autostradą . Ostatnio jak nią leciałem to miodzio, fajne miejsce żeby przegonić furę od bramek do bramek z bananem na twarzy U nas nie ma gdzie....

Jeszcze lepiej, bo jak na Sośnicy pojedzie w odpowiednim kierunku to - przynajmniej na razie - w ogóle żadnych bramek nie uświadczy.

I tak najlepsza autostrada jest w okolicach Lubania. Nówka sztuka, a w dodatku natężenie ruchu jakby mniejsze.

No proszę was na autostradę to opla V6 sobie kupcie co to za fan na prostej dociskać do deski ( nie dotyczy autek ponad 400KM )

Jak ma sie nowe to nie fun. Ale starym parchem zagiąc nowe,szybkie . To sie nazywa złojenie dupska

*Robi* Skad ci sie wzięło te V12 w E-34 no chyba ze to taki żart. s2power Jak to bylo Cayenne Turbo to w tym grubym grubasie siedzi 500 KM i 5.1 sekund do setki. Gościu pewnie nie chciał się ścigać, a jadac pomyślał że pewnie tak nie masz szans wiec nie odkręcał. No chyba ze było inaczej.

ale jakie to ma opory powyżej dwustu...

A myślisz, że ponad 400 konne S2 to w miejscu stoi? Jeden niuch i mastodont znika w lusterku.

przecież prosiak waży ze 2 tony...
S2 napewno uciekło ale nie tak jak polonezowi

Byłbys na zlocie to miałbys okazje posłuchac jak chodzi moja bejca
stojąc z boku auta masz odczucie ze V8 sie przy tym chowa... sam bys jedynke gniotł do konca a to taki zart

Tak DeS wiem turbinka robi sobie oddech i po chwili dmucha a wskazówki pną się w górę po tarczy obrotomierza i predkosciomierza. Jak sa opory to zawsze mozna coś tam zdemontowac. Lusterko prawe albo wydziabać dziury w zderzaku cos jak w linku. Robi grzebał w wydechu i teraz mruczy mu jak V12. Skoro tak piszesz to niezle jak na 2 litry.

http://www.youtube.com/watch?v=SFxiFU5FKsI

ciekawy sposób na hamowanie ostatnie sekundy filmu


Ja dziś skilowałem A3
pierwszy raz to staliśmy obok siebie zielone i but kolo daleko z tyłu.
następne światła stanąłem za nim ( na klapie 1.6 ale dwururka skierowana w dół - czyli jakieś 1.9 TDI) zielone. Słysze tylko jak piszczą jego opony. Ja za nim za chwilę na prawy pas. po kilku sek jestem już przed nim. Kolunio nawet nie chciał na mnie spojrzeć po wyścigu

Lubie takich sztywniaków

niestety 1.6 w benzynie maja takie same dwururki w dol jak dizle , takze gratulacje .. objechales 100-konne 1.6 ....

no ba. Pewnie , że objechałem Nawet nie wiesz ile satysfakcji mi to sprawiło

Mina człeka w A3 bezcenna

Dredzik nic nowego z tym hamowaniem.Wszyscy juz to znają z Torunia.
Ostatnie sekundy filmu http://www.youtube.com/watch?v=y9rQZG5rLeY

to ja dla rozweselenia coś napiszę

dawno dawno temu

ja czerwony (najszybszy) PF 126p
kolega CC 700

nie miał nawet najmniejszych szans z moją maluszynką, do dzisiaj miło to wspominam

Niech ma i 550, popatrz na suche dane takiego Cayenne. To chodzi podobnie do mojej Beci ale do S2 mu troche brakuje. Odkrecal, odkrecal

Witam,
Wczoraj fajnie pośmigałem sobie z audi A4 w kombiku(niebieskie na blachcach KNT) na zakopiance, między Myślenicami, a Lubniem. Generalnie szliśmy dość równo, ale w zakrętach troszke zostawał
Ja jechałęm Foresterem Sturbo, a on miał z tyłu znaczek od Ski, ale to chyba nie była Ska bo podejrzewam, że by mnie zjadł.
Poźniej podłączył się kierownik ze Słowacji w bmw e90 330xd.
Taką drogą to aż fajnie pośmigać

Wczoraj najpierw na powrocie z katowic szary focus lewym pasem wlecze sie i dłubie w nosie popijając red bulem co wygrzebie, mrugnąłem światłami a ten zaczął przyspieszać i wędrując z pasa na pas nie dał się za nic wyprzedzić. Niestety przyklinował sie gdzieś miedzy autami a ja wziąłem go poboczem. Walka trwała od Fiata do zjazdu w prawo w stronę środuli i Auchana. Zrównaliśmy się na rozjeździe i pomachał mi fuckiem. Czemu? Smutno mi sie zrobiło.

Potem przed światłami podobna sytuacja. Stara alhambra, lewy kierunek i nic, podjechałem pod zderzak i mrugam długimi, a ten jeb po hamulcach. Pech chciał że to dziadek i nie bardzo mogłem stanąć mu walnąć bo sie zestresuje zawału dostanie i bedzie buba. zjechał na zagórze i też mi machał fuckiem. Nie wiem czy to tak ma wyglądać nasza jazda po drogach ?

Czy to może wina tego, że jeżdżę golfem... . Auto jak auto a że chciałem szybko wrócić do domu to już niektózy muszą robić 'pod górke'

dziś zakładam zeszyt w któym bede notować takich kierowców

No właśnie, ja też nie wiem...