.: AUDI KLUB POLSKA :.

na kujawach sypie ostro...sporo już nasypało...za 2 godz. w trasę

a ja mam złamana noge, to i ta jestescie w lepszej sytuacj.

Bilans zimy jak do tej pory:
1. Przyjarane sprzęgło
2. Urwana oslona od skrzyni biegów - dzis zalozona na nowo
3. Urwany wieszak od koncowego tlumika - trzeba bedzie spawac

a gdzie tam do konca zimy

Dziś skoczyłem na wieś i wjechałem w taki śnieg, że bałem się już, że potrzebny będzie ciągnik. Na szczęście w bagażniku była łopata a żadna z osłon nie ucierpiała. GY UG7 dają radę w połączeniu z kłatro ...

Przezywalem dokladnie to samo.
Tesc mieszka pod Końskimi i chcialem przejechac drogą, ktora teraz byla rowno z polami zasypana, pomyslałem ze "klatro daje rade" ... po 100 m snieg dosc brutalnie to zweryfikował. Nie tyle naped nie dawał rady co nie moglem przepchnac tego sniegu, ktory byl pod "brzuchem".
B5 pieknie wisialo na podwoziu - jedyne o czym sie przekonałem to ze dziala blokada (EDS).
Spacer po łopate i jednoczesnie mocne postanowienie - sam wjechalem sam wyjade. Troche pracy łopatą i wyjechałem na wstecznym po wlasnych sladach.
Efekt:
- sprzeglo znow ucierpiało od tego szarpania na wstecznym i 1
- odczepiona oslona od skrzyni biegow

Wnioski:
jak sie nie przewrocisz to sie nie nauczysz

Pozdrawiam

Wisiałem na brzuchu już z 5 razy, praktycznie w każdą zimę wiszę ósemką.... daltego własnie myslę nad wyższymi oponami, nie jest to cudowny lek na wszystko, ale te średnio 2cm wyższe zawieszenie (różnica w kole 45 mm) powinno pomóc.
Zawiechę mam standardową, ale śniegi wysokie w lubelskim i quattro wymięka (ursus C-330, C-360 i Władimiriec - wszystko z blokazdami też wymięka)
PS: jak tak dalej pójdzie to dla FUN-u kupię sobie uzywany skuter śnieżny.

trzeba było polecieć 120 km/h pewnie byś się nie zakopał

Wujek cięta riposta się odezwał ...
Miejscem walki był wjazd do mojej posesji drogą przy lesie ... tam nikt nigdy pługa nie widział.
W drodze powrotnej zaś jechałem już przepisowo - licznikowa stówka czyli 90 km/h nie przekraczałem (Babcia coś marudziła że tyłem zarzuca )

No, w Gdańsku paraliż, czyli w nocy będzie można polatać bokami

Ja dziś cały dzień latałem białą myszką po mieście, (między innymi po kierę Audi Sport dla Pawła z Olsztyna). I wiecie co? - po raz pierwszy w "cywilnym" ruchu ulicznym jeździłem na zapiętych obu szperach! Były skrzyżowania, gdzie na I biegu "ognień" - mielenie 4 kołami, II bieg i to samo. Potem już strzał do przodu i znikające małe punkciki w lusterkach.
Przez pół godziny nie mogłem wyjechać spod naszego spotowego Tesco, bo jeden wyjazd zablokował jakiś DEBIL w Lexusie na letnich kapciach, w drugim stał TIR, ale ciągnik siodołowy złożył się wpół.
Jutro tramwaj

A ja mam już dość zimy i śniegu - wolę wiedzieć, że dojadę i w jakimś dającym się przewidzieć czasie.

O nie nie nie - MUSI padać, niech zasypie całą tą Polskę!

O jakiegoś czasu jeżdżę po trasie moja wioska-Zgorzelec dwa, razy dziennie. Do tego kilka razy z przyczepą pełną klamotów (tona może 1,5T). Trasę tą pokonuję avantem 1Z i powiem Wam, że jest to autko nie do zajechania. Śnieg, błoto, lód. Rzadko kiedy dał za wygraną i wtedy musiałem odczepiać przyczepę i ratować się innym ciągnikiem.
Straszny błąd firma popełniła, że nie wypuściła tego avanta z quattro.

1Z w budzie B4 Avant z q - uznałbym ze mam wóz idealny i niezniszczalny..

Ja wolałbym B4 AFN q ...

taki wam chłopcy pasuje http://otomoto.pl/audi-80-1-9-tdi-130-k ... 17646.html

Dokładnie takie, tylko sporo pieniędzy niestety

Ja wiem czy sporo? Popatrz na to jako na miniaturkę C4 AEL quattro. 10 koni mniej i rocznik starszy, ale 6-7 tysi zostaje w kieszeni.
A B4 z 130PS to lata pewnie pięknie.....

Z których chwila i robisz 160 km

B4 do zabawy o niebo lepsze od C4 bo krótsze i ma szybszą kierownicę, C4 to straszna landara na śniegu.