http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2479612.html
Boisz się fotoradarów? Niepotrzebnie. Będą teraz kasować tylko tych
kierowców, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 30
km/godz.
Oznacza to, że możesz np. bezkarnie jechać 75 km/godz. tam, gdzie stoi
znak ograniczenia do 50 km. Tak wynika z nowego zalecenia wydziału
standaryzacji Komendy Głównej Policji. Na fotoradary - zdaniem KGP -
należy łapać tylko tych kierowców, którzy znacznie przekroczą dozwoloną
prędkość, bo tylko oni powodują "realne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu
drogowego". A znaczne przekroczenie według KGP jest wtedy, kiedy
kierowca jedzie co najmniej o 30 km/godz. szybciej niż przyzwalają znaki
drogowe.
- Wszystko dla usprawnienia policyjnej pracy - przekonuje kom. Adam
Jasiński, współautor zaleceń.
To ma być odpowiedź na sygnały z komend miejskich, że z powodu
ogromnej liczby fotek z radarów ściąganie mandatów trwa za długo i jest
za drogie. Jakie są kolejki i gdzie, tego jednak kom. Jasiński nie potrafi
powiedzieć.
Wiadomo za to, że teraz kosztowne w obsłudze fotoradary będą ściągały
mandaty tylko co najmniej 200-złotowe, tymi drobniejszymi mają się
zająć policjanci z ręcznymi miernikami prędkości.
Policjantom na zalecenia KGP włos się jeży: - To po to uczymy ludzi
jeździć przepisowo, żeby teraz namawiać do łamania przepisów?! -
denerwuje się oficer z zachodniopomorskiej drogówki.