.: AUDI KLUB POLSKA :.

bez skojazen chcemy ze znajomymi jechac wypaczac jak bedzie cieplej, furkami na gazik, jakies rady lub fajne miejsca?

z Bulgaria problem jest taki, ze jak Ci tam samochód ukradną to jeszcze podatek przy wyjeździe za niego będziesz musiał zapłacić - jakiś taki nonsens tam jest - doweidz się - kleint mi kiedyś mówił i pamietam, że jakoś wynikało z tego, że troche strach tam samochodem jechać.

ale oczywiscie, ac bedzie...koszty autobusu moga byc podobne jechal ktos tam?

Jechała kumpela z pracy. Była tam 3 tygodnie i pobyt chwaliła bardzo. Co do dojazdu to do Bułgarii jechali przez Węgry i Serbię. To był błąd bo w Serbii są jakieś zupełnie porąbane opłaty za drogi (20 EUR za krótkie odcinki), poza tym jechali ponad dobę. Z powrotem było prościej, jechali przez Rumunię i obrócilli w kilka godzin mniej. Nie ma jej teraz, ale jak przyjdzie to się doppytam i jakby cos więcej powiedizała to napiszę.

spoko dzieki bede czekal, w sumie fajnie by bylo zabrac ukochana audiczke na przejazdzke ale moze autobusami bedzie taniej i bezpieczniej choc to nie to samo

Byłem z ojcem w Warnie w 87 roku. Pojechaliśmy tam dziesięcioletnim fiatem 132, 100 kilometrów po przejechaniu radzieckiej granicy urwały się amortyzatory z gniazd, w rumunii odpadł wydech , oczywiście mieliśmy skrzynke narzędzi, mase części zamiennych i kłębek drutu,więc pudło dojechało i wróciło
Z dobrych rad to na ruskich weż rajstopy i kawę "Inke",ewentualnie tureckie dzinsy, na romunie papierosy "Wiarus" i gumy "Donald"a do bułgarii ze dwa radia tranzystorowe najlepiej z magnetofonem (te drobiazgi sfinansowały całą podróż i jeszcze sporo zostało), broń boże nie pij "rakiji" (nie ma na nią mocnych) no i wracajac u ruskich kup sobie ładny złoty sygnet . Nie jestem jednak pewien czy przez ostatnie 20 lat troszke tam się nie pozmieniało.

napewno sie pozmienialo tylko ciekawe czy na lepsze czy na gorsze...