Guzik_777 napisał(a):
:D bez skojazen chcemy ze znajomymi jechac wypaczac jak bedzie cieplej, furkami na gazik, jakies rady lub fajne miejsca?
Byłem z ojcem w Warnie w 87 roku. Pojechaliśmy tam dziesięcioletnim fiatem 132, 100 kilometrów po przejechaniu radzieckiej granicy urwały się amortyzatory z gniazd, w rumunii odpadł wydech , oczywiście mieliśmy skrzynke narzędzi, mase części zamiennych i kłębek drutu,więc pudło dojechało i wróciło
Z dobrych rad to na ruskich weż rajstopy i kawę "Inke",ewentualnie tureckie dzinsy, na romunie papierosy "Wiarus" i gumy "Donald"a do bułgarii ze dwa radia tranzystorowe najlepiej z magnetofonem (te drobiazgi sfinansowały całą podróż i jeszcze sporo zostało), broń boże nie pij "rakiji" (nie ma na nią mocnych) no i wracajac u ruskich kup sobie ładny złoty sygnet

. Nie jestem jednak pewien czy przez ostatnie 20 lat troszke tam się nie pozmieniało.