.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

"Hit me Baby one more time ... " czyli nadal kocha
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=12300
Strona 1 z 3

Autor:  Vanilla I [ 17.sty.2005 15:28:26 ]
Tytuł:  "Hit me Baby one more time ... " czyli nadal kocha

Hmm jak ten czas leci . W sobotę 15 stycznia mineły 2 miesiące jak z Wami jestem.
Jechałam sobie trasą poznańska , słoneczko świeciło tak mi się jakoś rzewnie zrobiło ( cosik jak Warmowi). Kupiłam sobie składanke Britney Spears - tak dla przekory i śmiechu a tu się okazało że niektóre piosenki mogą wywołać sentymentalny nastrój u sluchającego . Taaaaa Britney potrafi wzruszyć .
Tak wiec z Audi to było tak że wcale go miało nie być. Miał być mercedes ale że nie było wyboru to mama zaczeła rozważać kupno bmw , a ostatecznie staneło na audi . W ciągu tygodnia wszystkie formalności związane z otrzymaniem zgody od "rodzinki" i urzędów wszelkiej maści i jest , stoi pod domem !! No i się zaczeło ! Cały weekend wszyscy byli szczęśliwi , chodzili oglądali , jazdy próbne .
W poniedziałek pierwsza wizyta w warsztacie powiedzmy X - zwykły przegląd wymiana filtra , oleju - słowem drobiazgi . Następnego dnia telefon że na tym się nie skończy , że trzeba wymienić poduszki pod silnikiem naprawić wahacz , no i zniego cały czas coś cieknie a to olej do wspomagnia , płyn chłodniczy , płyn do spryskiwaczy . A do tego cały czas slyszeliśmu komentarz własciciela warsztatu że tylko samobójca kupuje samochód z takim silnikiem . Miał stać w warsztacie 1 dzień - stał tydzień .
W kolejny poniedziałek stawiam się w warsztacie po odbiór wyjechałam - kurcze wycieka płyn do chodzenia . Jadę na warsztat X - ojj maglownica . Głęboki wdech - a co to takiego ? . A nie prosze sie nie martwić to tylko nagrzewnica . Uff ! ile to postoi znów ? Jedne dzień prosze pani . Trwało to jednak 3 dni bo nie potrafili tego rozebrac a potem złożyć . Mechanik pyta czemu nie kupiłam 1,8 . Zaczynam nienawidzieć 2,8 V6 . W środę wyjechałam z warsztatu . Nareszcie ! Ale w czwartek znów wróciłam bo wyciekał płyn do wspomagania . Okazało się że przewód wysokiego ciśnienia do pompy był przetarty i poprzedni właściciel włożył go tylko w gumową osłonkę która nie wytrzymała . Jadę do ASO - 900PLN przewód ! Jadę znów do warsztatu X - 300zł ale muszę czekać 3 dni bo jeden dzień wyjęcie , drugi dorobienie trzeci zamontowanie - cóż 300 to nie 900 . Auto znów w warsztacie .
15-11 zapisałam się do AKP i jadę na spot . Po 30 minutach z tymi facetami zaczełąm sie zastanawiać czy mam szczęście czy pecha ? bo miałam sporo do myślenia po powrocie do domu . Okazało się że syczenie ,którym sprzedawca i panowie z ASO na Modlińskiej zapewniali że to tylko uszczelka , to serwo czyli 1200 zł ASO . Koszmar !! Koledzy z AKP podesłali mi linki do warsztatu , na szrot i do gazowników . Zaczełam układać plan działania.Ale po co ?? Ten samochód zaczął żyć własnym zyciem . I chyba polubił polecony przez kolegów warsztat w Łomiankach bo spędził tam już prawie miesiac - licząc łącznie . 3 wymiany serwa , naprawa zaworów i głowic , wymiana kompletnego sprzęgła , regeneracja zacisków i co więcej nie pamiętam . Wyjeżdżając z warsztatu zastanawiam sie kiedy tam wróce .
Zaczeli mnie już żegnać słowami " do zobaczenia oby nie za szybko " . O "granatach" już czytaliście.
Przede mną wymiana serwo , usunięcie rezanej instalacji gazowej i nie wiem co jeszcze . Mama od samochodu trzyma się z daleka , postanowiła sobie kupić malucha , tata nie chce nim jeździć , brat czasem wsiądzie ale na krótko .
A co ma z tym wspólnego Britney ??
No wiec jej 2 piosenki wspaniale ilustrują wzajemne relacje moje i "maleństwa vel potwora" :
ja wyjeżdżając z warsztatu powinnam nucić "Hit me Baby one more time ... "
na to samochód psując się odpowiada "Oops!... I Did It Again"
Ciekawe czy dojdziemy do etapu kiedy razem za nucimy "Born To Make You Happy " g;)
I co na to samochód ?? W trakcie moich rozmyślań , w trakcie piosenki "Oops!... I Did It Again" pojawił się kolejny "granat" , informacja o braku płynu do spryskiwaczy i .....padło radio . Uwielbiam ten samochód :)
Przy okazji dowiedziałam się który bezpiecznik jest do czego

Dzięki Koledzy za te 2 miesiące g:) bo nie wiem czy bym wytrzymała samochodowe fochy bez waszych rad i dawki humoru .
Nadal kocham Audi , chociaz daje mi w kość

Autor:  Elberr [ 17.sty.2005 15:34:34 ]
Tytuł: 

O kurde :galy:
Kocham swojego diesla :)

I powodzenia w dalszych bojach zycze. Oby ich juz wiecej nie bylo
Pozdrawiam

Autor:  Baskecior [ 17.sty.2005 15:38:49 ]
Tytuł: 

Vanilla, cóż Ci mogę poradzić ... :|
Zycze Ci aby V6 sie nie psuło, a jeśli chcesz się pozbyc kłopotów ... hmm, coś Ci na zlocie podpowiem :diabel:

Autor:  GrzesB [ 17.sty.2005 15:40:46 ]
Tytuł: 

Miałem podobne przejścia po zakupie... tak więc trzeba zrobić a później się cieszyć... mi już myśl o sprzedaży na razie "uleciała" w bliżej nieokreśloną czasoprzestrzeń także autko wędruje do blacharza i mechaniora - a co, dawno się nie popsuło to trzeba sprawdzić co się może popsuć :P

Autor:  Kirdan_ [ 17.sty.2005 15:42:17 ]
Tytuł: 

Czytam i włos zaczyna mi stawać dęba na głowie :D:D Vanilia to przy tobie moje niskie niśnienie na jednym z cylindrów i towarzyszące temu wibracje silnika na wolnych obrotach są niczym ;) Jak ja kocham mojego dziadka :P :diabel:

Autor:  mq [ 17.sty.2005 15:52:52 ]
Tytuł: 

A jak tam sprzegla jeszcze na raz czy juz na 2 bo sie zaczelo zimno robic ;)
Nie chce byc zlym prorokiem ale ciekaw jestem co wyjdzie jak sie pociete zlacze diagnostyczne naprawi :D
Ale chyba juz z nami zostaniesz bo juz Ci sie nie oplaca tego samochodu sprzedac ;)

Autor:  Vanilla I [ 17.sty.2005 15:58:22 ]
Tytuł: 

mq napisał(a):
A jak tam sprzegla jeszcze na raz czy juz na 2 bo sie zaczelo zimno robic ;)
Nie chce byc zlym prorokiem ale ciekaw jestem co wyjdzie jak sie pociete zlacze diagnostyczne naprawi :D
Ale chyba juz z nami zostaniesz bo juz Ci sie nie oplaca tego samochodu sprzedac ;)


sprzęgło na raz , nadal miękko chodzi - jest na to jedna rada trzeba jeździć
jak się złacze diagnostyczne naprawi to dostanę co najmniej 2 strony wydruków o błedach g;) na to jestem przygotowana psychicznie
Jak sobie policzyłam ile włozyłam to faktycznie nie opłaca sie go sprzedawać :)

Autor:  Buba [ 17.sty.2005 16:08:28 ]
Tytuł: 

grunt to dobre nastawienie psychiczne :D za to na zlocie sobie odbijesz bo to jednak co innego niz spot :diabel:

Autor:  adamgt [ 17.sty.2005 16:10:26 ]
Tytuł: 

Vanilla jesteś dzielna po prostu. Myślałem, że ja w Niuni dużo wymieniałem, ale widzę że się myliłem. Powodzenia na dalszej drodze życia. Z mojego doświadczenia wynika, ze jak Niunia czuje, że już więcej w nią nie włozysz zaczyna jeździć bezawaryjnie, u Ciebie też to napewno nastąpi.

Autor:  bartos [ 17.sty.2005 16:12:35 ]
Tytuł: 

Można się załamać ale trzeba być twardym. Ja po zakupie mojej SETY wymieniłem kompletnie całe zawieszenie no i dziś oddałem samochód mechanikowi aby wymienił pompe hamulcową na nową. Zawieszenie troche mnie kosztowało i została Mi wymiana pomp ( coś około 450-500 zł z wymianą ). A co ważniejsze teraz powiem to NIE ŻAŁUJE ANI JEDNEGO GROSZA włożonego w mój samochód a tak na marginesie wsystko zależy od wcześniejszego właściciela ( mój to jakiś frajer )

Autor:  Kowicz [ 17.sty.2005 16:21:01 ]
Tytuł: 

No to widze ze nie tylko ja mam problemy z marka OOOO.
Tez od czasu kupna bryka wiecej stoi niz jezdzi ale kasy jeszcze tyle w nia nie wlozylem co Vanilla ;)
Jeszcze tylko musze zwalczyc 'gwizd' silnika (chyba lozysko klimy), zregenerowac instalacje gazowa i to chyba bedzie wszystko.
Wczesniej wymienilem:
lozysko alternatora, rozrzad, swiece, tarcze, klocki i inne drobiazki :peace:

Po tym wszystkim powiem jedno:

Zeby nie zespol AKP Wawa to juz dawno pozbylbym sie tej marki :D

Autor:  GrzesB [ 17.sty.2005 16:48:17 ]
Tytuł: 

No widzę, że jest nas już trójka ;) Choć ja decyzję o reanimacji już wcześniej to póki co się udaje... i choć czasem tracę nadzieję, to jednak się podnoszę i dalej ciągnę... W sumie to już prawie wszystko wymieniłem więc co ma się teraz popsuć?? :)

Autor:  bartos [ 17.sty.2005 19:24:35 ]
Tytuł: 

GrzesB napisał(a):
... wymieniłem więc co ma się teraz popsuć?? :)


Kupując używane autko musimy się liczyć z tym że wcześniej lub później będziemy musieli jakiś grosz zainwestować w jego naprawe. Jak już się wreszcie naprawi to co było NOK to mamy święty spokój i możemy się delektować jazdą.

Autor:  KORU [ 17.sty.2005 20:12:40 ]
Tytuł: 

Vanilla I gratuluje odwagi i samozaparcia przy eksploatacji twojego "malenstwa" C4, wiadomo sprzet uzywany to nie ma mocnych,predzej czy pozniej i tak konieczne sa wymiany czesci i podzespolow. Dotyczy to wszystkich producentow samochodow. Zycze aby jak najmniej takich wizyt serwisowych bylo. Ludzie na AKP Forum zawsze cos pomoga na twoje klopoty :)

Autor:  Warm [ 17.sty.2005 20:58:26 ]
Tytuł: 

my warszawska druzyna pierscieni jesteśmy z toba :D ;)

Autor:  Kowicz [ 17.sty.2005 21:10:34 ]
Tytuł: 

Kowicz napisał(a):
No to widze ze nie tylko ja mam problemy z marka OOOO.
Tez od czasu kupna bryka wiecej stoi niz jezdzi ale kasy jeszcze tyle w nia nie wlozylem co Vanilla ;)
Jeszcze tylko musze zwalczyc 'gwizd' silnika (chyba lozysko klimy), zregenerowac instalacje gazowa i to chyba bedzie wszystko.
Wczesniej wymienilem:
lozysko alternatora, rozrzad, swiece, tarcze, klocki i inne drobiazki :peace:

Po tym wszystkim powiem jedno:

Zeby nie zespol AKP Wawa to juz dawno pozbylbym sie tej marki :D


Zapomnialem jeszcze o sondzie lambda ;)

Autor:  kefir200 [ 17.sty.2005 21:37:40 ]
Tytuł: 

Gratuluję cierpliwości ;)
Nie będę wymieniał wszystkiego co wymieniłem w aucie bo szkoda mi palców, ale tak w skrócie: skrzynię z aut na manu, zawieszenie -wszystkie gumy, zawieszenie - amorki i sprężyny, pompa wspomagania, kierownica, sprzęgło, cały przód z maską lampami, chlodnicą itd. (lekki dzwonek 4500PLN), szyba tylna, 12 klamek (!!), lampy tył dwa razy, pompka sprzęgła, skrzynia od turbo nareszcie, intercooler, silnik, intercooler, turbosprężarka, hamulce całość przód i tarcze tył, felgi bo stare nie zmieściły się na hamulce...nagrzewnica... A auto nadal jest całe porysowane po dewastacji i ma wgniecone 2 drzwi i błotnik... Ale nie potrafię go sprzedać bo je uwielbiam. I ciągle mile lub mniej mile zaskakuje :) Audi to choroba - jak w moim podpisie. Ale przyznam, że czasem ogłupia.

p.s. Auto nie ma ze mną lekko...dostaje ode mnie w kość...ale chyba to lubi :D

Autor:  quattro PETE [ 17.sty.2005 21:40:39 ]
Tytuł: 

Vanilla I napisał(a):
jak się złacze diagnostyczne naprawi to dostanę co najmniej 2 strony wydruków o błedach g;)

Jeśli przy jakiejś okazji był odłączany akumulator, to błędy się wykasowały. No chyba że już nazbierał nowych. :)

:581: You drive me craaaazy... :581:

Zaraz wyjdzie na to, że słucham BS. :P


PS: Nie dawaj się Vanilla. Miejmy nadzieję, że najgorsze już za Tobą.

Autor:  Szymon_Zy [ 17.sty.2005 22:10:20 ]
Tytuł: 

Hmmm od czerwca wlozylem ponad 10 kzł z tego 7 kzł na remont po niedelikatnym dzwonku. Na szczescie stac mnie ;-) Jeszce ;-) Ale w domu ani dziewczynie wole sie nie przyznawac co z kasa robie :P Sprzedac na razie chyba nie sprzedam. Dzis wymieniaja mi szczeki i stacyjke. Ale za to jak facet na BP powiedzial, ze ladny egzemplarz i ciezko tak dobrze utrzymany znalezc to malo nie peklem :D Nie uswiadamialem, ze wyszedl dzien wczesniej od blacharza i z lakieru po polerce :P

Mnie sie marzy na razie za rok zamiana na ... 1Z :D Coz korzenie mam rolnicze :P

PS. U mnie w aucie caly czas gra "Going Under" :P A autko jezdzi na powierzchni ;-)

Autor:  michu [ 18.sty.2005 01:09:52 ]
Tytuł: 

Panie i Panowie - STOP!
Walicie tu wode na mlyn dla Lejkersa!
STOP powiadam.
koledzy wylozyli 10tysiakow, bo po prostu lubia audi i nie mieli co robic akurat z wolna kasa, nie kolego Szymon_Zy?!?!?!?!??!
i zeby mi to bylo ostatni raz - Audi sie nie psuje.
czasem miewa najwyzej swoje malutkie potrzeby.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/