SIMSOFT napisał(a):
baskecior pomijajac juz kwestiwe gnojowki .... nie od pierwszego mechaniora slyszalem ze nawet do ON zaleca sie wlac kapke mixolu by starej trocinie poprawic smak ... i niby wierze w te slowa a jednak swojej niuni jakos tym nie karmie .
czy moglbys mniej artystycznie przedstawic co sie stalo z tym silnikiem i jaka diagnoza mechaniora , niby wszystko wyjasniles ze od gnoju silnik sie w gnoj zamienia, jednak chodzi mi tu o to czy pompa sie zatarla , czy cos skorodowalo , czy ... ? i jaki wg twego znachora wplyw na to mial wlasnie mixol jesli byl dodawany.
Nie od dziś wiadomo że OO zawiera więcej szkodliwych dla silnika związków powodujących korozję m in siarki itp.
Nie bez znaczenia jest równiez liczba cetanowa odpowiadająca za prawidłowy zapłon mieszanki.
W moim konkretnym przypadku nastąpiło uszkodzenia pompy wtryskowej (zardzewiał element, którego nazwy juz nie pamiętam, ale chyba pompka tłoko-cośtam) , pompa nie dawała juz dobrego ciśnienia, pomijam fakt że stare wtryski również były skorodowane.
Wtryski zmieniłem i jakoś do końca zimy sie dotelepałem, lae już na wiosnę autko poszło do ludzi.
Sprawa mixolu: usłyszałem od mojego byłego (tfu) mechanika, który próbowął na poczatku leczyc Niunię że mixol uszlachetnia i w ogóle jest super i abym go lał. Więc lałem , ale wcale to nie pomogło a wręcz jeden wtrysk raczej na 70%dzieki temu wcześniej skończył żywot.
Następny mechanik (fachowiec od wtrysków i pomp - duży szacunek dla niego) wyprowadził mnie z błędu i pokazał mi kilkadziesiąt wtrysków uszkodzonych (zapchanych lub inaczej zniszczonych) dzięki stosowaniu mixolu i innych wynalazków tego typu , które miały "pomóc silnikowi".
Nie pisałbym tego wywodu gdybym się nie napatrzył, a podkreślam że ten człowiek naprawia tylko pompy i wtryski diesla od prawie 30 lat a jego wiedza jest w tym temacie ogromna.
Moja uszkodzona pompa oraz uszkodzenie wtrysków doprowadziło do tego, że na prostej miałem kłopoty z rozwinięciem 80 km/h a chmura dymu za moim autobusem naprawde była mocno widoczna.
Jak wspomniałem po wymianie wtrysków polepszyło się i przy -10 st jeszcze odpalał, ale nadaj pompiarz podejrzewał że cos jest nie halo, wtedy wyjął pompkę , przetestował rozebrał i powiedział 4 słowa:
"Sprzedaj Pan to auto", później dodał: "Zaoszczędziłeś Pan lejąc redbull`a, ale zajeździłeś Pan fajny silnik" ...
Sprawa dotyczyła A80 1,6 D silniczek JP.
Podobnie skończył mój kolo w Kadett`cie i drugi w 1,6 D w B2 ...
Nie chcę generalizować że każdemu może się tak stać , ale w moich kolejnych klekotach lałem tylko ON i zero problemów które wyżej opisałem.