.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, przy mocnym depnieciu lub przy redukcji biegu, gdzie obroty są ok 2,5 tys w górę zrzuca, spada wężyk powrotny z wtrysku i paliwo leje sie po silniku i na drogę. Stało się tak jak chciałem przepalić Audi, wrzuciłem na tryb skrzyni S i parę razy szybciej przyspieszyłem, nagle brak mocy, do turlałem się na parking patrze, a tu spadł wężyk z pierwszego wtrysku od prawej strony patrząc od pasa przedniego. Zdziwiło mnie, bo one nie są jakoś zabezpieczone, tylko nasunięte na te plastiki. Założyłem go i można było dalej jechać, ale tylko przy wyprzedzaniu, gdy skrzynia zredukowała bieg znowu spadł wężyk.
Wymieniłem filtr paliwa pod maską myślałem, że może zapchany, ale najwidoczniej nie, bo dziś przy powrocie z pracy jadąc pod górkę i mocniejszym depnieciu pedału gazu spadł.

Proszę Was o rady co może być nie tak, może ten zaworek co idą do niego węże powrotu paliwa z wtrysku jest zapchany czy coś. Bo może być i sam wtrysk, ale czy wtedy by nie szarpał przy jeździe i nie klepał. Nie wiem już sam co robić. Proszę o pomoc. Oczywiście z czytałem błędy, ale nie ma nic. Mam nadzieję, że coś podpowiecie. Pozdrawiam

Auto nie kopci.

Sprawdź czy nie jest pęknięty, lub złamany element plastikowy, który się zakłada na wtrysk. Miałem tak samo, kupiłem nowe wężyki i przełożyłem tylko tę plastikowa końcówkę i po problemie, reszta leży w bagażniku 'w zapasie'.

Sprawdzę dziś, kupiłem nowe kable z zaworkiem. Przełożę wszystko za jednym razem i napisze o spostrzeżeniach. Być może to to dziękuję za rade

I niestety minimalna poprawa, wężyk nie spada lecz wyskakuje błąd spiralka, świece żarowe, traci moc, lecz po zgaszeniu i ponownym zapaleniu silnika wszystko wraca do normy...
Zauważyłem namacalnie, że jak trzymam jeden z wtryskiwaczy, to wyraźnie stuka i czuć to na palcach trzymając go. Na innych tego nie czuć. W środę, jadę do serwisu Boscha na test i w razie czego wymianę wtrysku.

PROBLEM ROZWIĄZANY

Pojechałem na sprawdzenie wtrysków do serwisu Boscha i okazało si,e, że wszystkie mają wartości prawidłowe oprócz 1. Wyjeli go i okazało się, że podczas wymiany wtryskiwacza przez poprzedniego właściciela przed naszym zakupem został on wymieniony, ale bez podkładki miedzianej co spowodowało uszkodzenie rozpylacza i powstanie maczugi - rozpylacz wypalony. Do tego zaoferowano nam wymianę wszystkich miedzianych podkładek z czego skorzystaliśmy i jest już jak być powinno. Pozdrawiam