.: AUDI KLUB POLSKA :.

moja 17" niestety ucierpiała w zderzeniu z dziurą w asfalcie
chyba nie nadaja sie do naprawy - bede musial dokupic jedna sztuke

w jaki sposob to udokumentowac i od kogo egzekfowac moje straty?

jakie macie doswiadczenia?
help!!

Jeśli nie było na miejscu Policji to nie masz w zasadzie żadnych szans
Jeśli była - próbuj, ale i tak masz niewielkie szanse na odzyskanie kasy - mi się nie udało.

Po pierwsze powinieneś ustalić kto jest zarządcą danej drogi. Jeżeli będzie to Wojewódzki Zarząd Dróg – musisz udać się tam bezpośrednio z pisemnym żądaniem (dwa egzemplarze – jeden powinieneś zostawić dla siebie – oczywiście powinny być one potwierdzone w zarządzie datą oraz podpisem przyjmującego) – często po prostu takie pisma giną, są odkładane na półkę. Zazwyczaj drogi które znajdują się w gestii powiatowych, wojewódzkich zarządów dróg są ubezpieczone. Tam musisz uzyskać zgodę na pokrycie szkód związanych z wypadkiem (spowodowanym przez wjechanie w dziurę w nawierzchni) od zarządu dróg. Jeżeli do tego dojdzie powinni oni skierować Cię do swojego ubezpieczyciela – który będzie likwidował szkodę z ubezpieczenia OC właściciela drogi.

Często stosowane jest także w takich wypadkach likwidowanie szkody z AC właściciela pojazdu – wtedy to Twój ubezpieczyciel powinien odpowiednio zlikwidować szkodę poprzez wystosowanie regresu ubezpieczeniowego tak abyś w końcowym stadium likwidacji szkody niebył nią obciążony (tj. wzrost składki czy szkodowości).

W sytuacji kiedy dana droga nie została ubezpieczona pozostaje droga powództwa cywilnego. Co do terminu zarządca powinien odpowiedzieć na Twój list niezwłocznie choć zobowiązany do tego nie jest.

Ja słyszałem, że najlepiej zrobić to tak (ale nigdy z niej nie korzystałem, nie było potrzeby).
- wpadłes w dziurę uszkodziłeś felgę,
- robisz zdjęcia uszkodzonego auta, dziury,
- wzywasz Policję., która robi materiały ze zdarzenia (zdjęcia, szkice, spisuje świadków o ile są a najlepiej ich mieć itp.),
- ustalasz do kogo należy ulica lub droga,
- ze swojej kasy naprawiasz szkodę lub z AC, musisz mieć dowód naprawy czyli np. fakturę VAT,
- zwracasz się do właściciela drogi o pokrycie strat.
Wiekszość miast ma już ubezpieczone ulice na wypadek właśnie takich zdarzeń więc nie powinno być problemów z wypłaceniem kasy.

wszystko sie da naprawic ... w najgorszym wypadku przetopic i na nowo odlac
a jak nie bylo na miejscu policji to marneszanse .... musi byc sprawca czyli dziura , Ty czyli poszlkodowany i policja jako wiarygodne zrodlo potwierdzenia zdarzenia a najlepiej jeszcze jakis swiadek ... zarzadca drogi w miescie jest albo zarzad drog miejskich albo jezeli jest to droga osiedlowa , spoldzielnia mieszkaniowa lub w przypadku drog dojazodowych do posesji , droga prywatna

najlepiej wroc z powtorem na to miejsce i wezwij policje

Witam
Ja ze tak powiem bylem "po drugiej stronie barykady" znaczy sie ja bylem ze tak powiem posadzony o niedopilnowanie roboty i pewien pan uszkodzil sobie opone i nie wezwal policji. Ubezpieczyciel ja to uslyszal to nawet nie chcial z gosciem gadac

Ataman, z tego co zrozumiałem to nie wzywałes policji a wiec nie ma szans na odszkodowanie od zarządcy dróg. No chyba ze zrobisz tak jak napisał Łoleś (skąd ja znam ten sposób ) najlepiej w nocy, pozniej wzywasz policje, oni spisują protokół kolizji i świadków(dobrze ich mieć). Nastepnego dnia zgłaszasz w zarządzie dróg tą kolizję, oni umawiaja cię z rzeczoznawcą na oględziny auta. Pamiętaj tylkoo aby nie zgadzać się na naprawę felgi. Żądaj wymiany na nową felgę i oponę.
Później czekasz jakis miesiąc na kaskę z odszkodowania. Gdyby się spóźniali to trzeba ich trochę pogonic telefonicznie ale raczej powinni wypłacić. Mnie przynajmniej wypłacili.

Panstwo powinno nam placic za jazde po takich drogach a nie odwrotnie, debile jak robia drogi to nawet jak zrobia rowna nawieszchnie to i tak zaraz jakas studzienka bedzie zapadnieta a jak nie to bedzie wystawala Zgroza... osobiscie mogl bym spuszczac ostry wpierdziel kazdemu kto w polsce drogi robi, to jakas totalna paranoja i nieporozumienie. Nasze drogi sa tak wspaniale na co dam krotkie przyklady:
1. poczatek wakacji - alfa 156 - 3 opony na smieci, 1 felga w naprawie
2. koniec wakacji - passat 35i - felga i opona (policja zabrala dowod na zlosc)
3. zeszly tydzien - alfa 156 - sliczna dziura, 50km/h wahacz urwany

APEL DO WYKONAWCOW DROG - W DUP%$^& JEB$^W*$%NE SKUR#$^@&SYNY ZACZNIJCIE ROBIC COS DOBRZE!!!!

Dziekuje, troche sie unioslem bo ciezko to wytrzymac

Ataman zro dokladnie tak jak Łoleś godoł wroc na miejsce gdzie jest dziura i wezwij Milicje

Łoles a nie Łoleś pozdro

prawda jest taka że na odzyskanie kasy masz marne szanse

Uwierz mi za te pieniadze ciezko jest cos zrobic

pier.ole!
nie mam ani czasu ani checi sie uzerac
skoro to nie jest takie latwe - to trudno
zabije zone (bo to ona wjechala) i bedzie latwiej

buahahahahhahah...!!!!

Przepraszam, ale cycki mi opadły jak to przeczytałem

ps. Żona czyta forum

nie, nie czyta.
nie pozwalam
jakby czytala to by pewnie mnie zabila
a szykuje ku temu powody

Uszkodziłeś koło na dziurze? Jechałeś za szybko!>>więcej...

Z odszkodowaniem jest bardzo prosto!
Wystarczy udowodnić, że się stało w miejscu i to dziura najechała na koło...

Bez problemu placa odszkodowanie jesli droga jest ubezpieczona. Ja sie wpakowalem w dziursko na trasie numer 7 w Raszynie przed Warszawa, czekalem 3h na policje, potem 2h na obsluzenie mnie przez policje - poniewaz bylo jeszcze kilku delikwentow i dostalem sos. Dodatkowo jeszcze chcieli wyludzic ode mnie kase bo stwierdzili, ze musza mi zabrac dowod rej. bo niewiadomo co sie podzialo w samochodzie i musze jechac na przeglad...ale kaski nie dalem, a dowod oddali....