.: AUDI KLUB POLSKA :. https://forum.audiklub.org/ |
|
Co myślicie o takich autach? TAXI https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=24707 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | 666 [ 06.lis.2005 00:10:52 ] |
Tytuł: | Co myślicie o takich autach? TAXI |
Już od dawna znam ten i inne adresy firm sprzedających auta po taxi. Slyszalem rozne opinie na ten temat i stad moje zapytanie - czy jest wogole sens wchodzic w takie auto. OCzywiscie trzebaby zainwestowac jakie 3-4 kzł w ładny czarny lakier. Moj sasiad pol roku temu z tej wlasnie firmy której link macie ponizej sprowadził EcooCDI 2000r z przebiegiem 200kkm i jest bardzo zadowlony. Grunt to bezypadkowsc, regularny serws i wszystkie rachunki na to. Jako ciekawostke dodam ze fotel kierowcy jest nieprzedarty! Czekam na opinie http://home.mobile.de/cgi-bin/homepageS ... tnerHead=1 |
Autor: | (A)rturo [ 06.lis.2005 00:23:51 ] |
Tytuł: | |
a o jaka kwote te auta sa tansze od normlanych aut? Przykladowo wziolem sobie to: http://home.mobile.de/SIDeAf3aqvL8N4fQh ... 1187158555 widzisz jak mieszek i pokrowce na siedzeniach wytarte? i auto ma tylko 5 lat .. |
Autor: | krzysiek p [ 06.lis.2005 00:44:44 ] |
Tytuł: | |
Auta z taxi są na ogół serwisowane w autoryzowanych serwisach, także o stan techniczny chyba raczej nie ma co się martwić. Mój znajomy kupił ostatnio A6 z taxi które miało przejechane ponad 300tkm i jak na razie jest bardzo zadowolony (nawet kolor zaczął mu się podobać). Także myśle, że najwazniejsza jest cena - jak jest dobra to nie ma się co zastanawiać |
Autor: | oliwer78 [ 06.lis.2005 01:51:46 ] |
Tytuł: | |
ja z kolei zdecydowanie odradzam - wiekszosc samochodow jest brana na zasadzie rentu albo leasu, a skoro tak, to nikt tego nie szanuje i o serwisiwaniu w ASO nie ma mowy co do kazdego egz. W Nieczech sporo taksiarzy to babcie dorabiajace do emerytury (thrue), to moze i warto, ale jak taki samochod trafi na kogos ze sportowa zylka, to wspolczucia. NIe ma zasady, kazde auto ma inna historie. |
Autor: | Christo [ 06.lis.2005 02:06:31 ] |
Tytuł: | |
Nie wiem, może moje odczucia są nieco skrzywione, ale ja nigdy nie wziąłbym auta, do którego wsiadała niezliczona ilość ludzi, czułbym się jakbym jeździł ...burdelem na kółkach |
Autor: | ZiPi [ 06.lis.2005 11:06:22 ] |
Tytuł: | |
Christo napisał(a): Nie wiem, może moje odczucia są nieco skrzywione, ale ja nigdy nie wziąłbym auta, do którego wsiadała niezliczona ilość ludzi, czułbym się jakbym jeździł ...burdelem na kółkach W dodatku z przebiegiem 100 tys. km w rok
|
Autor: | Czaku [ 06.lis.2005 12:58:29 ] |
Tytuł: | |
Moj ojciec mieszka w niemczech i czesto przywoze od niego autka ale taxi to bysmy nigdy nie kupili chociaz z drugiej strony one sa bardzo zadbane pod wzlgedem mechaniki.Np taki okular tam na taxiplatz kosztuje okolo 4.5 ts euro przbiegi od 300 do ponad 600 tys km teraz trza doliczyc koszt lakierowania wymiana calej tapicerki bo te fotele sa inne.najgorzej wygladaja uszczelki drzwi klamki zawiasy szczegolnie z prawej strony:) Najlepiej szukac aut od dziadkow |
Autor: | mar.zag [ 06.lis.2005 14:20:39 ] |
Tytuł: | |
Duzo autek sprowadzam i sprowadziłem Co do TAXI to mam dobra opinie PLUSY: Prawie zawsze servisowane Układ zwieszenia jest wzmacniany(żywotniejszy) Drzwi i zawiasy też są wzmacniane W silniku niektóre podzespoły sa wzmacniane(żywotniejsze) Minusy: lakier(to można zmienic) tapicerka(to można zmienic) przewaznie małe pojemności(nie zawsze) Ogólnie takim autem zrobisz znacznie wiecej km |
Autor: | bratpit [ 06.lis.2005 16:26:06 ] |
Tytuł: | |
Miałem kiedyś ExTaxi i bardzo dobrze go wspominam , kolor to fakt jest brzydki ale przynajmniej mniejsze zainteresowanie wśród złodziei ja bym się takiego auta nieobawiał jeżeli oczywiście stan techniczny byłby wmiare dobry , wiadomo że auta te niemają małych przebiegów ale jak niezamiatał nim jakiś kebab to niema się czego obawiać. Można równie dobrze kupić auto w kolorze np bordo cieszyć się ze auto tip top a tak naprawde mogło to być taxi, były takie opcje w niemczech oklejane folią koloru budyniowego |
Autor: | adamgt [ 07.lis.2005 17:33:59 ] |
Tytuł: | |
dokładnie, miałem okazję jechać C-klasą, która była oryginalnie srebrna a tylko z zewnątrz oblepiona folią na potrzeby taksówki. Miałem kiedyś Vectrę po policji(to coś podobnego) i oogólne wrażenia z 7-letniej eksploatacji mam pozytywne. Takie auta mają wzmacniane różne swoje elementy i w efekcie przebieg nie robi na nich takiego wrażenia jak na zwykłych autach. |
Autor: | Prezes [ 07.lis.2005 18:54:25 ] |
Tytuł: | |
Mój znajomy sprowadził sobie kiedyś mercedesa 124 200D z taxówki z przebiegiem 700.000 km a sprzedawał jak miała .... prawie 1.000.000 ... on remontu nie robił - możliwe że miał już wczesniej w niemczech ... |
Autor: | mały v8 [ 07.lis.2005 19:25:15 ] |
Tytuł: | |
Tak na logike to nikt bezwypadkowego taxi z przebiegiem 200 tyś nie sprzedaje, ma ok 600 - 700 tymi samochodami jeżdzi po kiku ludzi cała dobę, więc auto zasadniczo nie stoi. Do kosztów lakieru trzeba doliczyc wymiane całej tapicerki i dywanów, cięzko potem takie auto sprzedac , dziś wszyscy sie znaja, pozatym ukrywajac ten fakt mozna miec potem nieprzyjemnosci . Osobiscie bym nie kupił "taksiary" chociaz wiem że są to solidne auta naprawiane na bieżąco i nie katowane przez swoich kierowców. |
Autor: | Ataman70 [ 07.lis.2005 20:12:38 ] |
Tytuł: | |
mały v8 napisał(a): Tak na logike to nikt bezwypadkowego taxi z przebiegiem 200 tyś nie sprzedaje, ma ok 600 - 700 tymi samochodami jeżdzi po kiku ludzi cała dobę, więc auto zasadniczo nie stoi. Do kosztów lakieru trzeba doliczyc wymiane całej tapicerki i dywanów, cięzko potem takie auto sprzedac , dziś wszyscy sie znaja, pozatym ukrywajac ten fakt mozna miec potem nieprzyjemnosci . Osobiscie bym nie kupił "taksiary" chociaz wiem że są to solidne auta naprawiane na bieżąco i nie katowane przez swoich kierowców.
zalezy kto byl posiadaczem autka jesli to byla firma - to autko smigalo na 3 zmiany natomiast autko po prywatnym wlascicielu nie bedzie juz grzeszylo nieziemskim przebiegiem pozatem co jest nielogicznego w sprtzedazy taxi bezwypadkowego z przebiegiem 200 tkm? |
Autor: | GrzesB [ 07.lis.2005 20:53:17 ] |
Tytuł: | |
Ataman70 napisał(a): mały v8 napisał(a): Tak na logike to nikt bezwypadkowego taxi z przebiegiem 200 tyś nie sprzedaje, ma ok 600 - 700 tymi samochodami jeżdzi po kiku ludzi cała dobę, więc auto zasadniczo nie stoi. Do kosztów lakieru trzeba doliczyc wymiane całej tapicerki i dywanów, cięzko potem takie auto sprzedac , dziś wszyscy sie znaja, pozatym ukrywajac ten fakt mozna miec potem nieprzyjemnosci . Osobiscie bym nie kupił "taksiary" chociaz wiem że są to solidne auta naprawiane na bieżąco i nie katowane przez swoich kierowców. zalezy kto byl posiadaczem autka jesli to byla firma - to autko smigalo na 3 zmiany natomiast autko po prywatnym wlascicielu nie bedzie juz grzeszylo nieziemskim przebiegiem pozatem co jest nielogicznego w sprtzedazy taxi bezwypadkowego z przebiegiem 200 tkm? Taxi służy do zarabiania kasy - a taki wózek po 200tkm to nówka nieśmigana... tak więc odpowiedź już masz |
Autor: | martab99 [ 07.lis.2005 22:07:50 ] |
Tytuł: | |
GrzesB napisał(a): Ataman70 napisał(a): pozatem co jest nielogicznego w sprtzedazy taxi bezwypadkowego z przebiegiem 200 tkm? Taxi służy do zarabiania kasy - a taki wózek po 200tkm to nówka nieśmigana... tak więc odpowiedź już masz Zgadza sie, ale z tego co wiem (pracuje w miedzynarodowej firmie) wartoscia graniczna jesli chodzi o przebiegi aut sluzbowych jest wlasnie przebieg ok 180-200 tys km. Dlaczego? Dlatego, ze jakim bys autem nie jezdzil to przy tym przebiegu juz pojawiaja sie userki wymagajace nakladow, ktore sie poprostu niekalkuluja. W zwiazku z tym poprostu auta zostaja wymieniane na nowe. Oczywiscie to tylko jedna z fiozofii. Druga jest oczywiscie eksploatacja do oporu. Poszukaj raczej autka eksploatowanego wg opcji nr 1 |
Autor: | bratpit [ 07.lis.2005 22:45:27 ] |
Tytuł: | |
Ataman70 napisał(a): mały v8 napisał(a): Tak na logike to nikt bezwypadkowego taxi z przebiegiem 200 tyś nie sprzedaje, ma ok 600 - 700 tymi samochodami jeżdzi po kiku ludzi cała dobę, więc auto zasadniczo nie stoi. Do kosztów lakieru trzeba doliczyc wymiane całej tapicerki i dywanów, cięzko potem takie auto sprzedac , dziś wszyscy sie znaja, pozatym ukrywajac ten fakt mozna miec potem nieprzyjemnosci . Osobiscie bym nie kupił "taksiary" chociaz wiem że są to solidne auta naprawiane na bieżąco i nie katowane przez swoich kierowców. zalezy kto byl posiadaczem autka jesli to byla firma - to autko smigalo na 3 zmiany natomiast autko po prywatnym wlascicielu nie bedzie juz grzeszylo nieziemskim przebiegiem pozatem co jest nielogicznego w sprtzedazy taxi bezwypadkowego z przebiegiem 200 tkm? Jeżeli ExTaxi jeżdziło w dużym niemieckim mieście typu Hamburg lub Berlin to na bank ma ogromny przebieg ale sa miasta mniejsze gdzie tez sa taksówki i tam te przebiegi sa znacznie mniejsze , a pomyślcie ile ludzi jeżdzi sobie okularem sprowadzonym z Holandii i nawet sprawy sobie niezdaje że auto śmigało po Amsterdamie z pokrowcami na fotelach jako Taxi |
Autor: | jaca [ 08.lis.2005 11:01:12 ] |
Tytuł: | |
martab99 napisał(a): GrzesB napisał(a): Ataman70 napisał(a): pozatem co jest nielogicznego w sprtzedazy taxi bezwypadkowego z przebiegiem 200 tkm? Taxi służy do zarabiania kasy - a taki wózek po 200tkm to nówka nieśmigana... tak więc odpowiedź już masz Zgadza sie, ale z tego co wiem (pracuje w miedzynarodowej firmie) wartoscia graniczna jesli chodzi o przebiegi aut sluzbowych jest wlasnie przebieg ok 180-200 tys km. Dlaczego? Dlatego, ze jakim bys autem nie jezdzil to przy tym przebiegu juz pojawiaja sie userki wymagajace nakladow, ktore sie poprostu niekalkuluja. W zwiazku z tym poprostu auta zostaja wymieniane na nowe. Oczywiscie to tylko jedna z fiozofii. Druga jest oczywiscie eksploatacja do oporu. Poszukaj raczej autka eksploatowanego wg opcji nr 1 Taksówek nie wymienia się po przebiegu 200 tkm bo nikt by ma nich nie zarobił, ważniejszy jest okres amoryzacji samochodu w sensie podatków lub lesingu. Jeżeli samochód w całości się zamortyzował wtedy wymiana na następny i znowu zakup w koszta |
Autor: | 666 [ 11.lis.2005 00:22:16 ] |
Tytuł: | |
Sam pracuję w firmie leasingowej i kresem wytrzymałości pojazdu na polskich drogach jest 36miesięcy i 150tkm przebiegu. Poźniej lawinowo rosną koszty utrzymania pojazdu a także usterki. Firmy chcąc tych kosztów uniknąć kupują nowe auta a przeciętny Kowalski kupuje taki poleasingowy " okazyjny" wózek od pośrednika z przebiegiem 60tkm. I to jest w tym wszystkim najbardziej wkurzające. Co do taxi mam dobrą opinię zebraną od znajomych ale denerwuje mnie ten kolor |
Autor: | mar.zag [ 11.lis.2005 23:22:02 ] |
Tytuł: | |
666 napisał(a): Sam pracuję w firmie leasingowej i kresem wytrzymałości pojazdu
na polskich drogach jest 36miesięcy i 150tkm przebiegu. Poźniej lawinowo rosną koszty utrzymania pojazdu a także usterki. Firmy chcąc tych kosztów uniknąć kupują nowe auta a przeciętny Kowalski kupuje taki poleasingowy " okazyjny" wózek od pośrednika z przebiegiem 60tkm. I to jest w tym wszystkim najbardziej wkurzające. Co do taxi mam dobrą opinię zebraną od znajomych ale denerwuje mnie ten kolor Nie mówimy tu o autach eksploatowanych w polsce tylko w niemczech |
Autor: | oliwer78 [ 12.lis.2005 15:51:04 ] |
Tytuł: | |
Ataman70 napisał(a): mały v8 napisał(a): Tak na logike to nikt bezwypadkowego taxi z przebiegiem 200 tyś nie sprzedaje, ma ok 600 - 700 tymi samochodami jeżdzi po kiku ludzi cała dobę, więc auto zasadniczo nie stoi. Do kosztów lakieru trzeba doliczyc wymiane całej tapicerki i dywanów, cięzko potem takie auto sprzedac , dziś wszyscy sie znaja, pozatym ukrywajac ten fakt mozna miec potem nieprzyjemnosci . Osobiscie bym nie kupił "taksiary" chociaz wiem że są to solidne auta naprawiane na bieżąco i nie katowane przez swoich kierowców. zalezy kto byl posiadaczem autka jesli to byla firma - to autko smigalo na 3 zmiany natomiast autko po prywatnym wlascicielu nie bedzie juz grzeszylo nieziemskim przebiegiem pozatem co jest nielogicznego w sprtzedazy taxi bezwypadkowego z przebiegiem 200 tkm? A czy nie jest przypadkiem tak, ze te auta musza jezdzic na 3 zmiany, zeby na nich byl interes? Prawdopodobnie ubezpieczenia na te samochody sa 10 razy drozsze przy i tak nie tanich ubezpieczeniach samochodowych w D. One chyba musza duz jezdzic. A co do 200tkm - mazs racje, nie jest nic nielogicznego w sprzedazy - odpowiedz jest prosta - auto sie splacilo i firma musi wziac nastepne, zeby moc sobie odliczac koszty, taka strategia, ktora ktos juz dawno wykalkulowal... nic nie dzieje sie bez przyczyny |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |