.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

Niunia miala mala przygode
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=25026
Strona 1 z 1

Autor:  (A)rturo [ 12.lis.2005 23:16:43 ]
Tytuł:  Niunia miala mala przygode

Wjechal na mnie gosc zmianiajac pasy ruchu - spisalismy oswiadczenie itd..
U mnie jest cos takiego z lusterkiem - cale sie rusza i jest popekane:
Obrazek
kwalfikuje sie do wymiany cale?
Do tego przerysowal mi lekko rant w blotniku przednim i male wgniecenie - 2cm na tylnim + zderzak przerysowany tylni.

Ubezpieczyciel jego to PZU - nie wiem czy dobrze?
Jak teraz to rozegrac? Jade do PZU w poniedzialek i co oni mi zaporponuja? :) Czy odesla z kwitkiem ze za mala szkoda czy cos?
Mam oswiadczenie, dane, rysunek, swiadkow...
Ile sie czeka ew. na kase?

A co do PZU: musze jechac do PZU w moim miescie gdzie stal sie wypadek czy moge w innym?
Ja swoje auto mam ubezpieczenie w ALIANZ a sprawca byl z kielc..

Autor:  kinyo [ 12.lis.2005 23:35:39 ]
Tytuł: 

Łódz ma ostatnio pecha
W czwartek piotr ,piątek basked,dziś ty .Nie wyjeżdzam jutro :/ .
jak będziesz miał szczęście to za dwa miesiące ci kaske wypłacą ,generalnie mają 30 dni na zamknięcie sprawy ale zawsze coś po drodze im się zapomni .

Autor:  (A)rturo [ 12.lis.2005 23:37:56 ]
Tytuł: 

Mi to sie przydazylo w Belchatowie - do lodzi jutro jade :P
Ile bede czekac na kase to malo wazne wazne aby to jakos normlanie i dobrze wyliczyli i bez problemow :)

Autor:  kinyo [ 12.lis.2005 23:44:53 ]
Tytuł: 

Jak gość by był ubezpieczony w generali to mógł bym pomuc mam tam znajomego jak mi zadek w b2 rozwalili to ładnie to załatwił aż mnie to zdziwiło.

Autor:  Buba [ 12.lis.2005 23:59:46 ]
Tytuł: 

generalnie wedlug mnie PZU to wypas choc i tam zdazaja sie rozne rzeczy
ale jesli masz oswiadczenie i swiadkow to powinno byc fajnie bo PZU sie nie bawi i ladnie wycenia
powodzenia bo przerysowany blotnik i lusterko do wymiany to moze byc ladne pare zlotych

Autor:  (A)rturo [ 13.lis.2005 00:05:47 ]
Tytuł: 

No wlasnie chcialbym aby wycenili i wyplacili kase i abym sobie sam zrobil to a nie ASO

Oswiadczenie sam pisalem i ma 3 strony z zeszytu :)
A goscie jechali na dyskoteke - przjechali 150km i 2km przed sama dyskoteka zarabali we mnie. jechali w 6 - zespidowani ladnie. Mialem wzywac policmajstrow ale chlopaki mieli by przerabane.

Autor:  oliwer78 [ 13.lis.2005 01:02:54 ]
Tytuł: 

OT: na pewno nie bedzie problemow, ale na przyszlosc, czego nie zycze - oswiadczenie daj spisac sprawcy, chyba ze jest pijany albo zespidowany jak tutaj, bo bywaly przypadki, ze dzisiaj sie do wszystkiego przyznaje i blaga o spokoj, a jutro stwierdza , ze go tam w ogole nie bylo, podpisy nie jego, a swiadkowie nagle zaczynaja inaczej spiewac. W rodzinie byl taki rpzypadek i poszlo na noze i jak sprawa juz miala sie o niejakiego grafologa oprzec to sprawca odzyskal pamiec. Ja sam taki madry jestem, a swego czasu pod wplywem chwili nie wzialem numeru ubezpieczenia od takiego jednwgo i 3 mieisace biegalem i klalem na czym swiat stoi, zanim pieniadze odzyskalem.

Autor:  piotr [ 13.lis.2005 03:04:26 ]
Tytuł: 

A ja wzywam policję zawsze... pacjent dostanie 200 zł mandatu, ale ja nie będę ryzykował że ubezpieczalnia będzie cudowała że kolizja nie miała miejsca, nie mogły powstac takie uszkodzenia w opisanym przypadku itp. lub po 2 dniach sprawca się zacznie wypierać.... nie stać mnie na takie ryzyko :) A wszystkie w/w przypadki przerabiali moi znajomi więc ja bym nie chciał :)

Nawet jak w czwartek pies mi wyskoczył i zniszczył auto (lampa, maska, atrapa, zderzak - naprawiając na używkach i nie drogim lakierniku jakieś 1200-1400 zł) to wezwałem policję mimo że właściciel psa prosił żeby nie.... dostał 100 zł mandatu, i to stanowi mały procent tego co ja straciłem, a przynajmniej mam sprawe "urzędowo" potwierdzoną.

A na Takich szkodach jakie masz możesz bardzo ładnie wyjść :)

PS. Szkoda że pies z czwartku nie miał OC :(

Autor:  (A)rturo [ 13.lis.2005 03:14:23 ]
Tytuł: 

a to pasiak wpiegl pod kola?
Kiedys trafilem sarne na trasie btow-piotrkow w tuszynie.. 600zl kosztowala mnie taka przyjemnosc 3 lata temu skoda felicja . .flakow ci nie nie miara
Jestem ciekaw jak policza za lusterko - z ciekawosci zadzownie do aso i sie spytam ile tam kosztuje

Ja jechalem z 3 znajomi w aucie i podpisali sie jako swiadkowie na oswiadczeniu - wiec sadze ze gosc nie bedzie chcial sie wymigac

Autor:  mar.zag [ 13.lis.2005 11:04:46 ]
Tytuł: 

Możesz iśc do PZu w kazdym mieście,a najlepiej to u siebie :)
Co do wyceny to napęwną odejma ci amortyzację tak,że
napewno ne zapłaca ci tyle samo co w ASO :D
Wszystko zalezy od rocznika auta

Autor:  barylkaq [ 13.lis.2005 11:08:40 ]
Tytuł: 

hmm a mozna tak zeby np. naprawiasz sobie sam w ASO i potem przedstawiasz im rachunek ??

Autor:  Silent Bob [ 13.lis.2005 11:14:53 ]
Tytuł: 

piotr napisał(a):

Nawet jak w czwartek pies mi wyskoczył i zniszczył auto (lampa, maska, atrapa, zderzak - naprawiając na używkach i nie drogim lakierniku jakieś 1200-1400 zł) to wezwałem policję mimo że właściciel psa prosił żeby nie.... dostał 100 zł mandatu, i to stanowi mały procent tego co ja straciłem, a przynajmniej mam sprawe "urzędowo" potwierdzoną.

A na Takich szkodach jakie masz możesz bardzo ładnie wyjść :)

PS. Szkoda że pies z czwartku nie miał OC :(


A czy top nie jest tak, że jesli był właściciel i przyznał się do psa (jak rozumiem wziął mandat) to możesz do niego na drodze cwyilno-prawnej dochodzić zwrotu za naprawę ? Przecież pies powinien być na smyczy.....i w kagańcu ;)

Autor:  szycha [ 13.lis.2005 11:29:56 ]
Tytuł: 

piotr napisał(a):
PS. Szkoda że pies z czwartku nie miał OC :(
A nie jest tak ze jezeli potracisz zwierze to podciagaja to pod ubezpieczenie własciciela??? bo chyba cos mi sie kiedys o uszy obiło że tak jest....

Autor:  piotr [ 13.lis.2005 14:00:28 ]
Tytuł: 

Silent Bob napisał(a):
A czy top nie jest tak, że jesli był właściciel i przyznał się do psa (jak rozumiem wziął mandat) to możesz do niego na drodze cwyilno-prawnej dochodzić zwrotu za naprawę ? Przecież pies powinien być na smyczy.....i w kagańcu ;)


Pewnie że tak, i tak zamierzam zrobić. Tylko jak właściciel nie chciał by zapłacić to trzeba się sądzić.... dobrze że jak coś mam ubezpieczenie w DAS'ie, w najgorszym razie będą sobie walczyć a ja nie poniosę żadnych kosztów poza naprawą auta a kasę kiedyś odzyskam, i to w dużo większym wymiarze niż przy polubownej wycenie naprawy :)

A jutro robię dokładną wycenę i idę do właściciela się rozliczać.... zobaczymy co z tego wyjdzie...

szycha napisał(a):
A nie jest tak ze jezeli potracisz zwierze to podciagaja to pod ubezpieczenie własciciela??? bo chyba cos mi sie kiedys o uszy obiło że tak jest....


Tak, ale nie pod ubezpieczenie OC czy AC auta właściciela, ale pod ubezpieczenie mieszkania właściciela psa jeżeli w polisie ma taka opcję. Jutro będę wiedział czy coś takiego miał właściciel.

Autor:  Silent Bob [ 13.lis.2005 15:58:59 ]
Tytuł: 

piotr napisał(a):
Silent Bob napisał(a):
A czy top nie jest tak, że jesli był właściciel i przyznał się do psa (jak rozumiem wziął mandat) to możesz do niego na drodze cwyilno-prawnej dochodzić zwrotu za naprawę ? Przecież pies powinien być na smyczy.....i w kagańcu ;)


Pewnie że tak, i tak zamierzam zrobić. Tylko jak właściciel nie chciał by zapłacić to trzeba się sądzić.... dobrze że jak coś mam ubezpieczenie w DAS'ie, w najgorszym razie będą sobie walczyć a ja nie poniosę żadnych kosztów poza naprawą auta a kasę kiedyś odzyskam, i to w dużo większym wymiarze niż przy polubownej wycenie naprawy :)


Jak go postraszysz sądem to Ci na pewno odda - nie chodzi mi w sumie o to, żeby gościa zaszczuć, ale trzeba za swoje czyny odpowiadać, bo przecież nie pies tu winien. A tak na marginesie - psina przezyła ?

Autor:  piotr [ 13.lis.2005 23:49:34 ]
Tytuł: 

Silent Bob napisał(a):
Jak go postraszysz sądem to Ci na pewno odda - nie chodzi mi w sumie o to, żeby gościa zaszczuć, ale trzeba za swoje czyny odpowiadać, bo przecież nie pies tu winien.


Też nie chcę nikogo ani straszyć ani nic z tych rzeczy, ale pieniądze na przywrócenie auta do stanu sprzed wypadku muszę dostać i tyle.


Silent Bob napisał(a):
A tak na marginesie - psina przezyła ?


Tak, i to z małymi obrażeniami, bez złamań, tylko skaleczenia na pysku w dwóch miejscach. Więc A6 C4 jest dog-friendly :D

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/