Szanowni Państwo, niniejszym przedstawiam się jako NEWBIE w Rodzinie Audi. Nie jestem już młodzikiem, dzieci wyszły z domu, wnuków jeszcze nie ma i właściwie myśleliśmy z żoną o czymś bardziej poręcznym, choć ....? No właśnie, moja małżonka zawsze marzyła o Audi, bo to samochodziki nie przesadzone przez projektantów w swym wyglądzie zewnętrznym, eleganckie i w miarę niezawodne – po prostu samochody do jeżdżenia. W dawnych czasach były niestety poza naszym zasięgiem. I stał się cud. Pozwozili te różne różniste do Polski i pomyśleliśmy sobie, że zamiast kupować coś nowego z segmentu B lub C za dużo, kupimy za mniej coś starszego do wygodnego wożenia naszych starych kości i bezkonfliktowego ładowania sporadycznych zakupów. Nasi dwaj znajomi mają B3 i sobie chwalą. Przymierzaliśmy się do B4, ale jakoś tak się stało, że od 6 września do Rodziny wpisało się C4 Avant (dużo śniegu do zgarniania – cytuję Klubowicza) srebrzyste z „silniczkiem” 2.8 AAH, zagazowanym tak jak Klubowicze nie polecają (o tym dowiedziałem się niestety po zakupie). Do tej pory jeździłem (zagadka) produktem polskim ekologicznym, który sam powracał do matki natury. Mimo, że C4 jest jeszcze o rok starsze (1991) żadnego porównania nie ma. Cynk się trzyma i warto inwestować w nienaganny stan. Tyle na dziś, choć jeszcze jedna sprawa – ponieważ bardzo lubię „Czekoladki” (naprawdę, bez żadnych podtestów) i lubię muzykę, dotąd Niuniami były Toni Braxton i Beyonce. Muszę się jakoś podzielić tą miłością. Mam nadzieję, że zaakceptujecie mnie Państwo w Audi Klubie. Pozdrawiam Marcus z Zielonki k. Warszawy (25.11.2005).
_________________ Audi 100 C4 Avant srebrny '91, 2.8 AAH, gaz II '05, gaz sekwencja od 04.2006.
Łączę miłość do Niuń "Czekoladkowych" oraz Srebrzystej.
|