.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

O mały włos
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=26116
Strona 1 z 1

Autor:  Rafaello [ 03.gru.2005 15:05:52 ]
Tytuł:  O mały włos

Cholera ale miałem dziś przygode.
Jade sobie na zjazd do szkoły, gra muzyczka, 3 dziewczyny w samochodzie jest fajnie (mimo, że to sobota rano).
Długi łuk, przyczepność dobra, prędkość rozsądna, na drugim pasie leży jakby kij. Z nad przeciwka pikuje octavia najeżdza na to leżace badziewie a ja słysze chuk i ciągnie mnie na lewą stronę. Octavia pojechała dalej a ja po kilku piruetach zatrzymałem sie na poboczu.

Wynik.
Przebita felga i opona na wylot. To coś to był płaskownik o długości 70cm który przeleciał przez felgę jak przez karton.

Opony kupiłem we wtorek (więc nowy zakup poszedł się ....)
Wczoraj ustawiali mi zbierzność i dziś taki numer.

Kupiłem już nową opnę załażyłem, wyważyłem ale fura ciągnie w lewo.
Przy hamowaniu niema żadnych wibracji (bałem sie że mogło uszkodzić tarcze) tylko niewiem ale jakby zaczeło odzywać się łożysko dodatkowo pasażerki zauważyły że głośniej jest we wnętrzu ale tylko kiedy jade na biegu a na luzie już ok(wątpię aby to miało jakieś powiązanie).

Znajomy wlazł pod samochód z metrówką posiedziął 5 minut i powiedział że najprawdopodoniej wahacz do wymiany bo stracił jakiśkont wyprzedzenia czy coś takiego i różnieca miedz położeniem lewego i prawego = 1,5 cm.

Ot taki spokojny sobotni dzeń. Ciejawe ile jeszcze komplikacji może wyjść z tej przygody.
:(
Musiałem się komuś wyżalić.

Autor:  MarioBeer [ 03.gru.2005 15:36:57 ]
Tytuł: 

Ciesz się, że ten płaskownik wyżej nie poszedł bo już byś miał problemy z wyżaleniam się.
Kiedyś widziałem chyba "malca", któremu się wbiła łycha do wymiany opon przez próg do wnętrza. Kilku centymetrów zabrakło i kierowca straciłby nogę.
Sam miałem kiedyś taką przygodę, w zderzak udarzyła gałąź, która stzreliła spod tira. Zderzak się połamał, ale połatałem.

Autor:  ZiPi [ 03.gru.2005 15:45:14 ]
Tytuł: 

Witam ! Wychodze z zalozenia ze jazde samochodem po polskich drogach porownac mozna do walki zolnierzy na froncie. Zarowno z drogi jak i z wojny mozna nie wrocic do domu, a prawdopodobienstwo smierci czy kalectwa jest w obu przypadkach niestety podobne. Twoj przypadek potwierdza moja teze: niewie brakowalo a moglbys zginac od - odlamka.

Autor:  Rafaello [ 03.gru.2005 16:07:46 ]
Tytuł: 

Właśnie lecze smutki (a właściwie topie).
Smutki bo kupa kasy już wydana na przywrócenie auyta do poprzedniego stanu (opona, felga) to jeszcze czeka mnie wymiana wahacza a umnie na szrocie chcą 100plnów.

Tak czy tak dziś piję. Albo z rzala albo ze szczęścia że nieskączyło się gorzej.

Autor:  emge [ 03.gru.2005 17:51:20 ]
Tytuł: 

Zawsze miales pocieche (3 kobitki na pokladzie) ;) Kiedys pomagalem gosciowi ktory dostal w auto podbita studzienka kanalizacyjna. Tam dopiero byla rozpierducha.

Autor:  martab99 [ 03.gru.2005 18:05:27 ]
Tytuł: 

A co powiecie na to : http://forum.mtk-klub.com/viewtopic.php?t=5080

Autor:  maciekmpl [ 03.gru.2005 18:18:34 ]
Tytuł: 

martab99 napisał(a):


O w d.... niesamowite.:galy:
M

Autor:  mar.zag [ 03.gru.2005 18:45:52 ]
Tytuł: 

martab99 napisał(a):


Jeszcze czegos takiego nie widziałem

DOBRE :D

Autor:  ZiPi [ 03.gru.2005 18:59:58 ]
Tytuł: 

W Holandi chyba nie lubia Opli :diabel:

Autor:  rk07554 [ 03.gru.2005 21:49:33 ]
Tytuł: 

na innym forum były zdjęcia wielkiego pręta, który spadł z ciężarówki wprost na jadące za nim auto. wbił się centralnie między kierowcę a pasażera, nikomu nikt się nie stało

Autor:  Kamill [ 04.gru.2005 03:11:07 ]
Tytuł: 

Kiedys widzialem zdjecie sierry w polsce jak nabila sie na drzewo ktore ktos wiózl na wozie. Weszło prawą lampą potem deska rozdzielcza, kawalek fotela kierowcy, tylna kanapa i tylną lewą lampą wyszedł koniec. :peace:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/