| .: AUDI KLUB POLSKA :. https://forum.audiklub.org/ |
|
| Zima...pierwsze ślizgi ... i pierwsze straty :) https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=26754 |
Strona 1 z 2 |
| Autor: | papaj [ 20.gru.2005 15:42:18 ] |
| Tytuł: | Zima...pierwsze ślizgi ... i pierwsze straty :) |
Witam... Ponieważ snieżek ładnie pruszy... postanowiłem przypomnieć sobie jak to jest ślizgac sie zimą autkiem co ma napęd na wszystkie kółka. I tak wczoraj... koło 23:00 ... pod Łodzią w lasach na Popiołach jeżdzilem sobie. Wspaniałe uczucie. Niestety, podczas długiego lewego łuku troszke za bardzo przyciałem go... i zachaczylem lewym przednim rogiem auto o mulde śniegu. No i to by było na tyle... Dalej obracając mnie przytarłem przodem o 'coś' a po pełnej 180 tyłem.
Straty: Przednia ramka pod tablice AKP Wnioski: Odpuścic sobie uczenie sie jeździć, sprawdzić trase przed przejazdem... albo zatrudnic pilota PS. Następne jazdy planuje w Ksawerowie na terenie byłej giełdy
Pozdrowienia ... i oby wiecej audiczek nie ucierpiało tej zimy!! |
|
| Autor: | mq [ 20.gru.2005 15:45:49 ] |
| Tytuł: | |
Musze przyznac ze ja tez sie dzis przejechalem. Zbieralem sobie zakret jak na sniegu i sie zdziwilem ze pooooolecialem dalej niz powinienem do momentu az mnie kraweznik zatrzymal Jak sie okazalo pod sniegiem byl czysty lod a w feldze sobie rant objechalem
|
|
| Autor: | Leo [ 20.gru.2005 16:06:19 ] |
| Tytuł: | |
no ja też mam dziewięćdziesiątką pierwsze koty za płoty Przydało się bo każde koło w swoją stronę jechało ROTFL i śruba rzymska od zbieżności zgięta, także teraz już jeździ dobrze, ale co mi ciarki przeszły to moje
|
|
| Autor: | Ataman70 [ 20.gru.2005 21:46:35 ] |
| Tytuł: | |
a ja mialem raz DUP tylna prawa felga o kraweznik - bo za dlugo drifftowalem - felga porysowana to piqs, ale zaczelloo dziwnie huczec. po wymianie lozyszka - jakie ogromne tam jest - szok - juz jest OK
potem prawy przod - lekki kintakt z betonowym murkiem - zderzaczek i tak juz mam drugi na wymiane, a coz - pomaranczowy kierunek troszke sie polamal, lae zime przejezdzi
|
|
| Autor: | papaj [ 20.gru.2005 21:55:55 ] |
| Tytuł: | |
Ataman70 napisał(a): a ja mialem raz DUP tylna prawa felga o kraweznik - bo za dlugo drifftowalem
- felga porysowana to piqs, ale zaczelloo dziwnie huczec. po wymianie lozyszka - jakie ogromne tam jest - szok - juz jest OKpotem prawy przod - lekki kintakt z betonowym murkiem - zderzaczek i tak juz mam drugi na wymiane, a coz - pomaranczowy kierunek troszke sie polamal, lae zime przejezdzi ![]() Jeszcze zima si dobrze nie zaczęła a co poniektórzy to już widze po pewnych generalnych remontach |
|
| Autor: | audik [ 20.gru.2005 21:58:55 ] |
| Tytuł: | |
Pierwszy w życiu boczek quattro, w tamtym tygodniu i małe hop na krawęznik narazie wydaje sie bez strat (nie licząc rantu felgi ). Reszta kolegów z Krakowa tez miała przygody ale cóż to wobec wieczności i extra napędu
|
|
| Autor: | GrzesB [ 20.gru.2005 22:03:43 ] |
| Tytuł: | |
Ale z Was niszczyciele Ja jeszcze nic sobie nie uszkodziłem bo nie mam quattro
|
|
| Autor: | BiLu [ 20.gru.2005 22:17:19 ] |
| Tytuł: | |
GrzesB napisał(a): Ale z Was niszczyciele
Ja jeszcze nic sobie nie uszkodziłem bo nie mam quattro ![]() dodatkowe koszta
|
|
| Autor: | Damos [ 20.gru.2005 22:26:28 ] |
| Tytuł: | |
GrzesB napisał(a): Ale z Was niszczyciele Ci, ktorzy nie maja auta tez nic sobie nie uszkodzili Ja jeszcze nic sobie nie uszkodziłem bo nie mam quattro ![]() Ja mam quattro i jeszcze nic sobie (tfu !! tfu !! tfu !!) nie rozwaliłem !
|
|
| Autor: | martab99 [ 20.gru.2005 22:34:26 ] |
| Tytuł: | |
GrzesB napisał(a): Ale z Was niszczyciele
Ja jeszcze nic sobie nie uszkodziłem bo nie mam quattro ![]() hahaha, czekałem az ktos to powie
To jest wojna i ofiary muszą być Jednak w zimie idealnie sprawdza sie wyzszy profil opony- 2 razy tylko lekko odbilem sie bokiem opony od kraweznika zamiast przywalic felga. W zeszlym roku obylo sie bez strat (no moze oprocz dokonczenia koncowki drazka po slaskim drift-spocie, tnx Ataman i spolka ), wiec mam nadziej, ze ten rok tez zamknie sie bezinwazyjnie |
|
| Autor: | GrzesB [ 20.gru.2005 23:36:53 ] |
| Tytuł: | |
Bilu napisał(a): GrzesB napisał(a): Ale z Was niszczyciele Ja jeszcze nic sobie nie uszkodziłem bo nie mam quattro ![]() dodatkowe koszta ![]() Bilu - przypomniał mi się pewien wątek z Szostim
Ale wywołałem burzę... ale w takim razie pomarudzę ośki nie mają problemu z krawężnikami - quattro je chyba przyciąga
No dobra, bo zaraz będzie lincz więc kończę ten wywód o kulawych autkach... wiadomo co jest lepsze i co w trawie piszczy... choć bez przesady - ośka też pozwala na dojechanie do celu... tyle, że wolniej... i można witualne 150km/h osiągnąć stojąc w miejscu |
|
| Autor: | mq [ 21.gru.2005 00:15:17 ] |
| Tytuł: | |
GrzesB napisał(a): . i można witualne 150km/h osiągnąć stojąc w miejscu
przypomial mi sie Macia start na zimowym
|
|
| Autor: | (A)rturo [ 21.gru.2005 00:36:05 ] |
| Tytuł: | |
Ale z tego co czytam to tylko chlopaki z Q pod maska maja problemy Moze sa zbyt pewni swojego samochodu ? A moze brak umiejetnosci ? A moze po prostu pech? Bo po prostu tak sie chwalicie chwalicie a tu klopsy Dzis ten jeden maestro subaru impreza szalal zmienial pas za pasem, gdy wszyscy jechali 20h na godzine.. na skrzyzowaniu wszedl bokiem i jeb.. wyladowal na trawinku
Ot co. naped na 2 osie to chyba nie wszystkio
|
|
| Autor: | mq [ 21.gru.2005 00:40:49 ] |
| Tytuł: | |
Sam sobie odpowiedziales
(A)rturo napisał(a): Ale z tego co czytam to tylko chlopaki z Q pod maska maja problemy Moze sa zbyt pewni swojego samochodu ? A moze brak umiejetnosci ? A moze po prostu pech? Cytuj: gdy wszyscy jechali 20h na godzine..
Jak nie pijesz to i kieliszka nie stluczesz |
|
| Autor: | (A)rturo [ 21.gru.2005 00:48:41 ] |
| Tytuł: | |
A moze po prostu inni dostosowali jazde do ponujacych warunkow i tyle. I tak pewnie tej zimy przyfasole nie raz w kraweznik czy inne cudo ale to juz pomijam - he |
|
| Autor: | Kozi [ 21.gru.2005 00:59:32 ] |
| Tytuł: | |
ja ostatnio probowalem swoich sil na torze kartingowym w podczestochowskim Wyrazowie. jezdzilo sie super do czasu gdy wylecialem poza asfalt i kolo gleboko zarylo w ziemie. od tego momentu wyje lozysko i dopiero jutro bede je wymienial |
|
| Autor: | Vanderlei [ 21.gru.2005 04:52:21 ] |
| Tytuł: | |
Quattro to kapitalny naped. W porównaniu do ośki pozwala na prawie 100-tową kontrolę nad kierunkiem jazdy, tylko że wymaga po prostu SZERSZEJ trasy (nie mowie o poszerzanych drogach Ośki też są dobre. Tylko nie zrobisz zwortu o 180 st np. na małym parkingu przy 5km/h bez ręcznego Oczywiście cały czas mowa o b. sliskiej nawierzchni |
|
| Autor: | Damos [ 21.gru.2005 05:15:34 ] |
| Tytuł: | |
Vanderlei napisał(a): Quattro to kapitalny naped. W porównaniu do ośki pozwala na prawie 100-tową kontrolę nad kierunkiem jazdy Ciekawe... Wsiadz do Quattro a Kuchar bedzie jechal w "osce". Zobaczymy, kto ma prawie "100-towa" (znaczy sie 100%-owa ?) kontrole nad autem Vanderlei napisał(a): tylko że wymaga po prostu SZERSZEJ trasy Nie nie nie... Wymaga szerszej wyobraźni, bo prowokuje I wymaga wiekszych umiejętności, bo prowokuje do bardziej agresywnej jazdy.Vanderlei napisał(a): Q b. lubi w poślizgu zatrzymywać obót wokół osi dopiero przy 45 stopniach obrotu autem Q samo z siebie obrotu nie zatrzyma. W Q bardzo fajnie kreci sie baczki (to bardzo fajnie obciaza dyfry - wiec nie robcie zbyt czesto !) Vanderlei napisał(a): Wybierajcie szergszych miejsc/dróg na zabawy, a nic sie nie stanie. Tzn - wybierajcie "szersze miejsca" ?? To proponuje autostrade Vanderlei napisał(a): Ośki też są dobre. Alez zrobisz moj drogi ! Na w stecznym przy FWD i "do przodu" przy RWD. I to znacznie lepiej niz w Q. Apropos - "zwort o 180 st np. na małym parkingu przy 5km/h bez ręcznego" to brzmi jak wymyslanie zastosowania dla jakiegos bezsensownego wynalazku Tylko nie zrobisz zwortu o 180 st np. na małym parkingu przy 5km/h bez ręcznegoQ ma kilka plaszczyzn przewagi nad oska: 1 - przy starcie 4 kapcie pchaja i w dodatku maja szpere miedzy soba, co pozwala lepiej ruszyc z miejsca 2 - w zakrecie sily pchajace (dodanie gazu) i hamujace (zdjecie nogi z gazu, hamowanie silnikiem) sa rozlozone na 4 opony. Kazda opona ma jakas przyczepnosc i musi ja rozlozyc na moment wzdluzny (hamowanie, przyspieszanie) i poprzeczny (sila odsrodkowa). W osce kola napedzane sa obciazone mocniej niz nie napedzane, chyba, ze nie dodajesz/odejmujesz gazu. W Q moment wzdluzny (sila przyspieszajaca, dodatnia lub ujemna [hamowanie]) jest rozlozona na 4 a nie na 2 kola wiec na kazdym zabiera dwukrotnie mniej przyczepnosci - a tym samym zaoszczedzona "reszta" pozostaje na przeciwstawienie sie sile odsrodkowej. Tak wiec w Q mozna w zakrecie dodac gazu i nie wyleciec w sytuacji, gdy oska juz by wyleciala. 3 - hamowanie silnikiem (nawet na prostej) jest rozlozone na 4 kola a nie na 2 wiec mozna to robic efektywniej i bezpieczniej Jednak Q zjada wiecej paliwa i prowokuje do agresywnej jazdy, co w powiazaniu z brakiem umiejetnosci moze skutkowac czestszymi wizytami w warsztatach lub na cmentarzach. Vanderlei napisał(a): Oczywiście cały czas mowa o b. sliskiej nawierzchni Q ma przewage na kazdej nawierzchni... tylko wraz ze spadkiem przyczepnosci dobry kierowca moze zwiekszac widoczna roznice (ja nie jestem tak dobrym kierowcą, ale jestem na tyle opanowany ze przez ostatnie 300 tys km nie zarysowalem zadnego auta |
|
| Autor: | maciu [ 21.gru.2005 07:58:24 ] |
| Tytuł: | |
a ja będšc wczoraj na bemowie sobie pomyslałem czemu nie.... dałem czadu po trawnikach - warunki super szeroko, głeboki snieg.... polecam! |
|
| Autor: | Damos [ 21.gru.2005 08:34:55 ] |
| Tytuł: | |
maciu napisał(a): dałem czadu po trawnikach - warunki super szeroko, głeboki snieg.... Po jakich trawnikach ?
|
|
| Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 2 |
| Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |
|