.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

Problemy z autem. Chyba czas zmienić.
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=27133
Strona 1 z 2

Autor:  Rafaello [ 30.gru.2005 21:20:59 ]
Tytuł:  Problemy z autem. Chyba czas zmienić.

Witam. Mam fure jak w podpisie. Ogólnie to wpadłem w niezły kał z ym autem.
Po:
1-kiepski rocznik (przepływka, pompa- problem ze znalezieniem, mniej Nm).
2- od początku problemy z pompą,
3- kompresja ostatnio zmierzona (26,28,24,26)- kiepska
4- osią gito sprawa dyskusyjna (15,5s do 100)
5- zaczął głośniej pracować, ucieka olej.

Jestem pewien że motor ma nakręcone mimo niskich wskazań licznika ponad 300 (i to sporo wiecej wg mechanika).
Mam kilka opcji.
1- remont kapitalny silnika. Koszt ?????? (wg mechanika od 1000- 3000 bo niewie czy korby i tłoki wporządku)
2- wymiana na 2 silnik z osprzętem ( z tym że z młodszego rocznika, już z nowszą pompą, kompem i przepływką). Koszt myśle że ok 3000zł
3- Swap na AFN (skoro zmieniać to już na coś konkretnego). Koszt pewnie ok 4000tyś
4- sprzedać. I kupić inne audi. (sedan w manualu)Szacunkowo gotówka przeznaczona 14-15tyś.( w zależnościu za ile sprzedałbym obecny)
a) kolejne b4 TDI (mimo że pierwszy diesel w moim życiu dał się we znaki), doskwiera mi też twardy zawias.
b) C4. 2.0-2.3 lub 2.5 TDI (ale gotówki pewnie niestarczy na względnie zadbany egzemplarz)

Jak widać nie szukam potwora. Zalerzy mi na ekonomi ale lubie czasem poczuć siedzenie na plecach. Rocznie robie do 20 tyś. km.

Jeśli komuś będzie chciało się czytać posta do końca to może doradzi coś bo sam już nieweim a niemam kogo prosić o rade.

Autor:  piotr [ 30.gru.2005 21:32:14 ]
Tytuł: 

Jak buda w porządku i nie bita i poza motorem auto w dobrym stanie to zrób remont silnika i będziesz wiedział co masz. A drugi raz kupując auto tez nie wiesz na co trafisz ;)

Autor:  Rafaello [ 30.gru.2005 21:37:34 ]
Tytuł: 

Ale dalej bede ładował kase w motor do którego ciężko z częściami. Pompa - nastawnika szukałem pół roku i kosztował duż więcej. Zawsze mażyłem o zamontowaniu komputerka w descke ale już wiem że w tym roczniku to spalanke oglądać niebęde.
Ale może masz racje. Jak zrobie to na najbliższe pare lat bede pewny tego co mam. chyba że poleci osprzet.

Zapomniałem dodać. Podejżewam że była lekko udeżona bo mam lekko wgiętą chłodnice. Płynu ubywa ale bardzo powili. Po wymianie pokazały sie syfy w zbiorniczku pewnie od jakiegoś kitu do zalepiania.
A i mam lekko wygięty wahacz. Wg mechanika cofniety do tyłu co zmieniło mi wybieg koła i lekko ściąga. Ale to chyba mały problem.

Autor:  piotr [ 30.gru.2005 21:51:36 ]
Tytuł: 

no nie mów mi że do 1Z'a jest taki problem z częściami... to w końcu popularny motor bez względu na to czy na Pierburgu czy Boschu...

Autor:  maciu [ 30.gru.2005 21:54:03 ]
Tytuł:  Re: Problemy z autem. Chyba czas zmienić.

Rafaello napisał(a):
Witam. Mam fure jak w podpisie. Ogólnie to wpadłem w niezły kał z ym autem.
Po:
1-kiepski rocznik (przepływka, pompa- problem ze znalezieniem, mniej Nm).
2- od początku problemy z pompą,
3- kompresja ostatnio zmierzona (26,28,24,26)- kiepska
4- osią gito sprawa dyskusyjna (15,5s do 100)
5- zaczął głośniej pracować, ucieka olej.


Ad 1. wszystko jest do znalezienia u mnie nastawnik lezy i sie kurzy
juz pol roku, cala pompe kiedys znalazlem na slomczynie
Ad 2. jakie?
Ad 3. jaka jest norma bo nie pamietam
Ad 4. 15,5 to jeszcze nie jest źle ja miałem 16,5 przy 79 konikach w avancie
Ad 5. skąd leje?

ogólnie to pamietaj zawsze mozesz trafic gorzej :)

Autor:  Rafaello [ 30.gru.2005 21:55:00 ]
Tytuł: 

Poważnie nastawnika szukałem pół roku i znalazłem całą pompę (1000 zł) sprowadzałem z południa polski. A nowsze za 500zł miałbym na miejscu.

Autor:  szwagier [ 30.gru.2005 21:58:24 ]
Tytuł: 

Jak niemasz kasy to sprzedaj to i po klopocie bo sa pewne granice wkladania do auta. Jakby mi silnik sie konczyl to puszczam go dalej ponieważ sam niemam warunków na robienie kapy a fachowcow w tym kraju mamy do bani,i niewieże ze potrafią to zrobić jak należy tak kazdy gada a potem h..j

Autor:  Rafaello [ 30.gru.2005 21:59:07 ]
Tytuł: 

Maciu.

Problemy z pompą (chodziło o nastawnik)- falujące obroty, słaby na wolnych, przy małym gazie potrafił gasnąć, jak zimny to strasznie wołowaty, rano biała świeca dymna.

Norma - 32

NIewiem skad leje bo wycieków niema. Tylko wiem że ubywa. Na 10 tyś ok 2l. Na niebiesko niedymi. Turbina też podobno daje dobre ciśnienie.

Autor:  Rafaello [ 30.gru.2005 22:01:04 ]
Tytuł: 

Jak sprzedam to muszę coś kupic. I jak już maciu powiedział moge trafić gorzej.

Autor:  Rogal [ 30.gru.2005 22:36:07 ]
Tytuł: 

Jak sie nie znasz to trafisz gorzej ale jak masz pojęcie to czemu zakładasz taki scenariusz :?:. Z tego co czytam to nie lubisz jeżdzić trupami wiec go sprzedaj i kup lalke. Ja 3 tyg temu sprzedałem takie B4 95 kombi full opcja 110km 160kkm z KSIĄZKĄ za 20350zł wiec spokojnie jak troche dołożysz wyrwiesz igłe. A w igle będziesz miał wszystko lepsze począwszy na silniku a skończywszy na niepozaciąganej podsyfitce po 16 praniach...

Autor:  Rafaello [ 31.gru.2005 07:00:46 ]
Tytuł: 

No niestety się nieznam. Z tym wpadłem bo to moj pierwszy diesel. Teraz jestem bogatszy o pół roczne doświadczenie ale mechanik zemnie żaden.
Kupić drugi niezajeżdzony to bedzie trudno (nie wspomne o wypasie). Za te 15 tyś to pożadnego TDI nie kupie i pewnie zostanie mi do wyboru C4 na bezynie.

Tak jak mówił Piotr. Jak zrobie to bede wiedział co mam. Ale ten rocznik 92 to porażka zupełna :(
A ja tak marzyłem o komputerku na desce.
(z tego co sie dowiedziałem to żeby zrobić z niego "młodszy model" to musiałbym zmienić: pompe, przepływke i kompa ale to peewnie jescze 1500 zł)

Autor:  Warm [ 31.gru.2005 07:05:28 ]
Tytuł: 

no ale zaraz masz 15 Tyś ale bedzie cos jeszcze z tego co sprzedaz to bedzie powiedzmy 25 tys
no to juz jest cos za 20 kupujesz a 5 na reszte i po sprawie :P

Autor:  Rafaello [ 31.gru.2005 07:07:24 ]
Tytuł: 

No niestety założyłem że jak sprzedam i dołoże to bedzie ok 17 tyś. Z czego musi zostać troche na opłaty, oc i ewentualne naprawy. wiec 15 na zakup.

Autor:  jaca [ 31.gru.2005 14:22:17 ]
Tytuł: 

Sprzedaj jak nie jesteś zadowolony bo tylko bedziesz narzekał, weż kogoś kto ma jakieś pojęcie na temat Audi i myślę ze gorzej nie trafisz przynajmnie pójdziesz z rocznikiem do przodu. Powodzenia :peace:

Autor:  Crazy_Martin [ 31.gru.2005 15:39:48 ]
Tytuł: 

Cześć!

Zdecydowanie zgadzam się z Przedmówcą!

Jeśli z autem nie jesteś sentymentalnie Związany (może to i śmiesznie brzmi...), to się go Pozbądź.

Przy obecnej sytuacji - dysponując kwotą kilkunastu tysięcy zł i biorąc pod uwagę fakt, że "B4-ek" (rozumiem, że z tego modelu AUDI nie Chcesz rezygnować...) jest tak wiele do kupienia, że można wręcz wybrzydzać przy wyborze - jest to najbardziej korzystna opcja moim zdaniem.

Szczerze mówiąc, to nawet bez zabawy w wyjazd po auto za zachodnią granicę - można obecnie bez problemu samochód, który spełniałby wymagania przez Ciebie wspomniane - znaleźć (po prostu w komisie, nie mówiąc o internecie).

Jasne, że kupując auto (nawet za 1039,99zł w promocji) trzeba mieć jakieś pojęcie, aby ocenić, czy nie jest to studnia bez echa, ale to jest kwestia do ominięcia - można mechanika postronnego poprosić o ocenę i nawet jak trzeba za tą usługę zapłacić, to się to opłaci z wiadomych przyczyn.

W każdym bądź razie - Powodzenia w dalszych przygodach z AUDI - probably the best car in the world!

Pozdrawiam i Życzę Wszystkim Szczęścia w 2006 Roku!

Autor:  piotr [ 31.gru.2005 15:45:40 ]
Tytuł: 

Jakos nikt nie bierze pod uwagę jednego drobiazgu: problemu sprzedaży auta na jak sami twierdzicie nasyconym rynku i możliwości wybierania i wybrzydzania.... a drugą kwestią jest cena jaką uda się osiągnąć za auto... i może się wtedy okazać że budżet mocno stopnieje bo sprzedaż auta za założoną do obliczeń budżetu cenę jest nierealne. Czy ktoś z wypowiadających się za sprzedażą próbował w ostatnim półroczu-roku sprzedać auto?

Więc jak dla mnie jeżeli jedynym problemem auta jest silnik a reszta jest OK, nie jest krzywy i po jakimś bumie i jest autem które wystarcza właścicielowi to zrobiłbym silnik i cieszył się tym co mam i znam następne lata. No chyba że auto jest ogólnie już mocno zajeżdżone to wtedy pogonić je dalej... ale wtedy na osiągnięcie rozsądnej ceny bym nie liczył.... chyba że sprzedający ma wybitne umiejętności sprzedawania złomu ;)

Autor:  Crazy_Martin [ 31.gru.2005 16:09:14 ]
Tytuł: 

Trafna uwaga, co do problemu za sprzedażą auta - jednak ja celowo użyłem stwierdzenia "...Pozbądź". Nawiązując do komisów samochodowych - miałem na myśli kierunek - zamiana auta z dopłatą (to dlatego, że przeczytałem uważnie, co w tym aucie jest "nie tak" - po wypadku, ściąganie, dość poważne problemy z silnikiem...).

Ja jestem prawdziwym zwolennikiem i czubem pod względem przemyślanego oraz słusznego pakowania pieniędzy w auta, ale w auta, które się naprawdę kocha, albo służące do konkretnych celów (sport, wystawy, itd.). W auto, którego się nie lubi - "jest bo jest", a takie wrażenie odniosłem w przypadku Autora tego tematu - nie ma sensu ładować kasy - takie są moje: zdanie, spostrzeżenia oraz doświadczenie.

Szczerze mówiąc, to sprzedawałem auto w tym roku - dokładnie we wrześniu, gdy znalazłem AUDI widoczne w moim emblemacie...

Czołem!

Autor:  adamgt [ 02.sty.2006 09:45:45 ]
Tytuł: 

Jeśli już zdecydujesz się na pozostanie przy aucie to wymień silnik a nie naprawiaj, mniej problemu przy wymianie i mniej przy późniejszej eksploatacji, tylko nie kupuj najtańszego jaki znajdziesz ale najlepszy. Niestety sprzedaż auta nie jest łatwa, sam chciałem swoje sprzedać, ale nikogo Niunia nie uwiodła, a ja stwierdziłem, że jak mam sprzedawać na siłę to jeszce nią pojeżdżę. U mnie jest tak, że im dłużej nią jeżdżę tym jest lepiej:)

Autor:  Baskecior [ 02.sty.2006 11:06:30 ]
Tytuł: 

Rafaello: jesli buda jest w stanie b.dobrym to albo: remontuj silnik jesli twoj mechanik wie co mówi, albo szukaj drugiego i dobrze go sprawdź zanim zamontujesz.
Jeśłi buda po przezyciach - sprzedawaj go i szukaj w b. dobrym stanie następnego.
Za kilkanaście tysiecy kupisz juz rocznik 93 (imho najbardziej bezawaryjny i nieupierdliwy) lub 94, gdzie juz wypasik wiekszy, i ryzyko zajeżdzonego silnika ciut mniejsze.

Autor:  D_Felini [ 02.sty.2006 11:34:26 ]
Tytuł: 

NO Witam, mam takie samo autko jak TY.
TEz "pechowy "rocznik 92 .
Jesli chodzi o moj silnik to tez nie jest w super stanie (cieknie olej gdzies z turbo, ale nie duzo, no i wolny jest jak nic [przynajmniej dla MNIE], a juz jak jest zimny to prawie nie jedzie; aczkolwiek dane mowia ze do setki jakies 14s, i na hamowni tez wyszlo ponad 90 kucy, V- max - 184 km/h, spalanie zima miasto okolo 8 l, lato miasto, okolo 6 0- 7 l ) NAkrecone wiarygodne prawie 300 tys. TAk wiec ogolnie w srednim stanie, mimo to planuje na lato chip i chyba wtryski.
Tobie bym radzil robienie silnika lub wymiane, bo wiem jaka jest trudnosc ze sprzedaniem auta, rodzice chca PAssata chyba juz z pol roku sprzedac. Tylko ze u Ciebie jeszcze cos sciaga, to najpierw bym sie tym zajal, a jak faktycznie byl bity nie lekko to probuj sprzedawac. i jeszcze zalezy czy masz jakas lepsza wersje, czy goły jest
i to tez moj pierwszy diesel. Przez 1,5 roku innych problemow z silnikiem nie bylo, ustawilem kiedys jeszcze kat wtrysku.
Pozdro

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/