.: AUDI KLUB POLSKA :.

witaj.
sprowadziłem sobie auto z zagranicy... wadomo- za 10 euro (podatek...)
data pierwszej rejestracji to 2005-10-28.... i teraz- mam kupca, i nie wiem czy moge sprzedać auto... coś tam chyba było, że auto zarejestrowane trzeba trzymać u sibie przez jakiś tam okres... bo inaczej sie znowu ;/ jakis podatek dodatkowo zapłaci... ;/ a nie uśmiecha mi sie to.... a auto i tak chce sprzedać... 12litrów benzyny to na biednego studenta zaaaa dużo
a szkoda mi autka ale trudno...
pomóżcie- kiedy i jak moge to auto sprzedać? dać gościowi jeździć na moim OC? i jaką stosowną umowe (dodatkową) podpisać?
pozdro.

Niby jest przepis ze dopiero po pół roku mozesz sprzedac , ale w to niewierze bo ja sprzedalem niejeden samochod po miesiacu i nic . Nigdy mi sie nikt nieprzyczepił. Normalnie sprzedawaj pisz umowe bez zadnych kombinacji , bo jak on na twoim OC gdzies przywali to masz po zniszkach.Biedny student dobre Teraz sie kaples ze 2.8 niepali 7 w miescie tylko 13

no co : P student jak każdy
a sprzedawałeś juz zarejestrowane auto na sibie? czy bez opłat? bo chyba tu tkwi różnica...

btw: mam 2.3 ;]

Zawsze auto mialem zarejestrowane na siebie , jak ktoś chce kupic auto a ty mu mowisz że niejest na ciebie tylko smieszne umowy to ludzi to zniechąca odrazu. Jak kupuje auto na sprzedaz to wliczam to w koszty tą rejestracje .

kiedyś był w ciągu pierwszych 6 mcy od zakupu podatek dochodowy
(gdyby udalo ci sie sprzedac drozej) czy jeszcze teraz to jest nie wiem

tylko jelsi sprzedam drozej?
hmm.. to musze zobaczyć czy to było 10, czy 100 euto ;]
i przecież na umowie moge sie z nim umówić- że stówe wpiszemy.. i wtedy wszystko idziesz gładko?
co potem? ;]
musze komuś zgłościć sprzedaż? gdzieś coś płacić? czy zostawiam to juz nabywcy? i mam spokój?

Pisze ostatniego posta w tym temacie bo zaraz dostane po łapach od Moda że nabijam licznik Normalnie sprzedaj auto napisz umowe na ile chcesz ale niepisz takich bzdur na kwote 100 złoty czy euro ,napisz normalna kwote nic ci niezrobią. Jakbys nagminnie sprzedawal auta to wtedy by sie toba zainteresowali . Napisz normalna kwote jaką bedzie chciał kupujacy bo to on zaplaci podatek 2% w skarbówce .A ty z umowa kupna sprzedazy idziesz do urzedu zglosic sprzedaz oni ci ja podbija ze to zglosiłeś a potem idziesz do ubezpieczalni tam tez to musisz pokazać . I koniec Aha jak sprzedaz auto to masz na to jak sie niemyle 30 dni od daty sprzedazy poinformowac urzedy.

Więc jest tak że jesli sprzedasz samochód przed pół rokiem i bedziesz miał z tego dochód to urząd skarbowy może się do Ciebie przyczepić albo i nie to wszystko zależy od ich widzi mi się i będzisz musiał zapłacić 20% różnicy między ceną nabycia samochodu a ceną którą będziesz miał ma umowie.Czyli jeśli samochód sprowadzony z niemiec wyszedł Cię na 5tyś zł (biorąc pod uwagę cene na niemieckiej fakturze, wszystkie rachunki które masz i mozesz potwierdzić związane z rejestracją auta np akcyze, urząd skarb, przegląd itd) a Ty go sprzedasz przed tym pól rokiem za 7tyś to zapłacisz podatek z tych 2tyś zł.Rachunek jest prosty.Przerabiałem już to i wiem że jeśli to będzie drogi samochód a sprzeda się za rażąco niską cenę urząd może wziąść sobie rzeczoznawce do wyceny samochodu.Żadkie przypadki ale słyszałem o takich.Wyjściem jest albo trzymać autko przez pół roku(liczą się pełne miesiące) albo jeśli sprzedajesz znajomemu zaufać mu że nie zrobi żadnego bumm albo wykazać że mało co się zarobiło na autku i prawnie trzeba to ująć w rozliczeniu rocznym. Możesz też to olać i nic nikomu nie mówić sprzedać i nie powiadamiać skarbowego ale jeśli kogoś w skarbówce będą sprawdzać może to wyjść.Decyzja należy do Ciebie. Nie chodzi mi o straszenie bo gdzie ja mieszkam jest straszny urząd skarbowy a tam gdzie Ty może być całkiem inny....