.: AUDI KLUB POLSKA :. https://forum.audiklub.org/ |
|
złodzieje czyli urząd skarbowy https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=29872 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | qubi 2.2T [ 17.lut.2006 22:40:33 ] |
Tytuł: | złodzieje czyli urząd skarbowy |
Dzisiaj pojechałem przerejestrować niedawno zakupione audi 100 C3 rok prod 1990, poj 2,3. W urzędzie skarbowym nr II w Białymstoku. Kobitka przejrzała dokumenty, wzięła swój "cennik" i mówi, że według cennika to ten samochód jest wart 10300zł!!!. Nogi mi się z wrażenia ugięły bo zapłaciłem za niego 3500zł a auto jest w bdb stanie... po negocjacjach "wytargowałem" na 8500, zapłaciłem 170zł i pojechałem do wydziału komunikacjii. Potem gdy załatwiałem OC, kobitka miała na biurku ten sam cennik co w US. Więc sobie przejrzałem. I co ciekawe, w cenniku na luty 2006 nie ma już rocznika 1990, bo sięgają one tylko 15 lat wstecz więc obecnie od 91'. I jak się okazało, w Urzędzie Skarbowym policzyła mi od rocznika 91 czyli od C4. W cenniku zaś z listopada 2005 rocznik 90 ma cenę 6950zł, więc w 2006 powinna być jeszcze niższa. A tak w ogóle to jak powinien zachować się urząd jeśli danego rocznika/modelu nie ma w cenniku? Nie powinni policzyć od umowy? Uważam więc, że zostałem okradziony. Czy ktoś z was miał takie przygody?? Jest szansa na odzyskanie nadpłaconej opłaty?? Co o tym myslicie?? Nie są to może zbyt duże pieniądze ale bardziej chodzi mi o zasadę... Poradźcie coś. Z góry dzięki, pozdrawiam |
Autor: | Megster [ 17.lut.2006 22:49:30 ] |
Tytuł: | |
Przykro mi to stwierdzić ale dałeś ciałka. Trzeba było zareagować na miejscu. Dużo zależy od człowieka na któego trafisz. U mnie babka spojrzała na cenę, rzuciła "tak mało?", potem zapytała o rok produkcji (1988) i dorzuciła "a to wporządku". |
Autor: | Elberr [ 17.lut.2006 22:51:24 ] |
Tytuł: | |
Ja bym napisal odwolanie do naczelnika US i poprosil o uzasadnienie na jakiej podstawie wycenili samochod. |
Autor: | qubi 2.2T [ 17.lut.2006 23:07:56 ] |
Tytuł: | |
Megster napisał(a): Przykro mi to stwierdzić ale dałeś ciałka. Trzeba było zareagować na miejscu. Dużo zależy od człowieka na któego trafisz. U mnie babka spojrzała na cenę, rzuciła "tak mało?", potem zapytała o rok produkcji (1988) i dorzuciła "a to wporządku".
masz rację w sumie, ale ale powiedziała, że w cenniku tyle stoi i nie ma o czym dyskutować... taka raczej nieprzyjemna osoba. Nie przyszło mi do głowy, że bez krępacji podaje mi wartość rocznika 91 jako 90 i uważa że wszystko jest ok... nieważne że to całkiem inne samochody ( C3 i C4) |
Autor: | BiLu [ 17.lut.2006 23:30:16 ] |
Tytuł: | |
a mnie dzis kolejny raz udalo sie przekonac mila pania z US ze 50% ceny "ksiazkowej" to realna cena rynkowa |
Autor: | barylkaq [ 18.lut.2006 07:55:51 ] |
Tytuł: | |
taa mi policzyli za mondeo 96r. 17,000 zł looool z kosmosu maja te ceny ... |
Autor: | yooo25 [ 18.lut.2006 08:12:17 ] |
Tytuł: | |
jak płace podatek od wzbogacenia nigdy sie nikogo nie pytam ile jest auto warte itd. itp. na umowie wpisuje cene troszke mniej od giełdowej obliczam % i płace i po sprawie. RAz kare zapłaciłem ale za 1 tyg spoźnieie z opłatą |
Autor: | bratpit [ 18.lut.2006 08:19:01 ] |
Tytuł: | Re: złodzieje czyli urząd skarbowy |
Wystarczyło napisać na umowie i na PCC1 że auto jest całe do malowania lub jest poprostu uszkodzone i mogła by ci skoczyć. A co do wyceny samochodu to książke która widziałeś w Urzedzie Skarbowym jest to całkiem inna książka niż w ubezpieczalni chociaż wygląda z wierzchu tak samo , ale przy wycenie mozna wziąść pod uwagę takie czynniki rzebieg , stan techniczny, czy pojazd jest sprowadzony, który właściciel i oczywiście bardzo teraz popularne i zbijające cene to nasycenie rynku. Poprostu dałeś sie zrobić urzędniczce w US ale z nimi się ciężko rozmawia. |
Autor: | qubi 2.2T [ 18.lut.2006 08:36:48 ] |
Tytuł: | Re: złodzieje czyli urząd skarbowy |
bratpit napisał(a): Wystarczyło napisać na umowie i na PCC1 że auto jest całe do malowania lub jest poprostu uszkodzone i mogła by ci skoczyć.
Niestety mylisz się... przy poprzednim aucie tak zrobiłem i dowiedziałem się, że jej to nie interesuje, jak przyniosę wycenę rzeczoznawcy to ją uwzględni, a tak cennik i koniec dyskusji. |
Autor: | audik [ 18.lut.2006 08:38:52 ] |
Tytuł: | |
A po co rozmawiacie z Panią w razie kontroli ona i tak ma g.... do powiedzenia. Wypełniasz formularz i składasz go na dziennik podawczy koniec. US ma 5 lat na sprawdzenie tego zeznania. Acha jeszcze jedno dawniej przy rejestracji auta żądali kwitka że zapłaciłeś w US teraz nie, więc nie ma pośpiechu odsetki są nie wielkie. |
Autor: | RESO [ 18.lut.2006 15:35:43 ] |
Tytuł: | |
Ja opłacałem w US ostatnio mojego AEL'a Q i wpisałem sobie 13tys, koles mi nato ze najtanszy u niego to 23tys.Mowie mu że jest poobijany do laku itp, a on mi mówi że musze mieć wycenę rzeczoznawcy.Ja na to że wisuje tyle ile mam na umowie i koniec.Koleś powiedział że spoko tylko w razie kontroli bede musiał to udowodnić.Wpisałem więc 13tyś i zapłaciłem |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |