.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

tak sie rozpie.....ala sierra we wrocławiu -BANDA DEBILI
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=29979
Strona 1 z 2

Autor:  mallorquin [ 19.lut.2006 20:57:07 ]
Tytuł:  tak sie rozpie.....ala sierra we wrocławiu -BANDA DEBILI

http://www.wetcentrum.pl/sierra/forum/v ... hp?t=26973[/code][/quote]

Autor:  Combi [ 19.lut.2006 21:31:27 ]
Tytuł: 

W ogóle mnie to nie dziwi. Z drugiej jednak strony nawet totalny idiota powinien wiedzieć, że okolice wysepek z drzewami i przejsciem dla pieszych w nocy na oblodzonej jezdni nie sę najlepszym miejscem do rozwijania dużych prędkości.

Autor:  szewek [ 19.lut.2006 21:45:55 ]
Tytuł: 

w sumie po dzisiejszym dniu nic juz mnie zdziwi. jadac se spokojnie dwupasmowka Al. Solidarnosci w Białystoku w strone centrum mijam se zatoke dla autobusów i nagle nie wiadmo skad mam golfa po prawej stronie . w pierwszej chwili pomyslałem ze chce kogos koles wyrzucic na przystanku, ale nie on chciał mine wyprzedzic :| nie przewidział tylko tego ze ta zatoka dla moze byc troche za krótka :056: :056: :056: i juz nie chcac we mnie uderzyc zrobił zajefajna hope :diabel: :diabel: i zatrzymał sie na latarni :peace: nikomu nic sie nie stało

Autor:  mallorquin [ 19.lut.2006 21:52:57 ]
Tytuł:  wypadki

kretynów nie brakuje a szczegulnie na przejsciach dla pieszych i zatoczkach no cuz moze sie zrobi luzniej i bezpieczniej na ulicazh

Autor:  Baskecior [ 19.lut.2006 22:41:07 ]
Tytuł: 

Jednego idioty mniej ...
Szkoda tylko pasażera ... [`]

Autor:  Sprinter [ 19.lut.2006 23:04:44 ]
Tytuł: 

Nie wiem jak można być takim bałwanem, żeby na Strzegomskiej jechać z tą szybkością... Głupek zginął na własne życzenie, a pasażer pewnie tak samo cieszył się tą przejażdżką jak kierowca, wszystko do czasu...

Autor:  Crazy_Martin [ 19.lut.2006 23:34:43 ]
Tytuł: 

Widziałem już wiele wypadków, nawet z ofiarami śmiertelnymi, ale te obrazki i tak trafiają...

To auto zgubiło na drzewie tylną oś - naprawdę za duża prędkość...

Autor:  Hugo [ 20.lut.2006 05:06:32 ]
Tytuł: 

W Lublinie też nie jest wesoło :/

Pędził bardzo szybko, a teraz walczy o życie w szpitalu. Wczoraj na al. Sikorskiego w Lublinie rozpędzone BMW doszczętnie roztrzaskało się na latarni. 27-letni kierowca w krytycznym stanie trafił do szpitala.

Wypadek wydarzył się tuż przed godz. 13. BMW 525 pędziło pod górę, w stronę al. Kraśnickiej. Samochód po wyjściu z zakrętu nagle wypadł na prawe pobocze i niemal owinął się wokół stalowego słupa.
Samochodem jechał tylko 27-latek, mieszkaniec Lublina. Ofiara została zakleszczona w zmiażdżonym wraku. Na pomoc ruszyli strażacy, którzy przy użyciu hydraulicznych nożyc rozcięli blachy karoserii i wyciągnęli rannego. Karetka zabrała mężczyznę do szpitala przy ul. Jaczewskiego. Kierowca doznał rozległych obrażeń. Trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej.
Według policjantów niemal pewne jest, że auto jechało za szybko. Jezdnia była mokra i śliska. – Samochód wpadł w poślizg i kierowca nie potrafił nad nim już zapanować – relacjonują funkcjonariusze.
Był to jeden z najpoważniejszych wypadków minionego weekendu w Lublinie.

Info z Kuriera lubelskiego

Dodam tylko , że tam jest ostry zakręt w prawo , a w dodatku na zakręcie jest hopka bo drogowcom nie chce się jej usunąć od kilku lat.To już kolejny kierwca który skończył na tej latarni

http://www.kurier.lublin.pl/images/topi ... 7/aut1.jpg

Autor:  yooo25 [ 20.lut.2006 06:28:42 ]
Tytuł: 

Gośc na pewno był niemyślącym i niedoswiadczonym kierowcom, ale zapłacił za błąd chyba najbardziej jak mógł :| Młodzi są nierozwazni często się to zauważa zwłaszcza na drodze, najgorsze jak brak wyobraźni spotka się z mozliwoscią jazdy szybkim autem :| (efekt widać).

p.s.
forum sierry super sprawa, chyba służy do tego żeby każdy swoje emocje wyładował na forum :|
Wypowiedź "manfred.temp.acc." bardzo inteligietna, napewno ten ludek śmiga po mieście 30 km/h i jest ideałem.
Ale po co publicznie wyzywać kogoś od h..#%, wogóle tam co 2 kolo wali teksty typu#$$$#.

Autor:  mały v8 [ 20.lut.2006 06:47:54 ]
Tytuł: 

Mysle ze w obu wypadkach kluczową role odegrał tylni napęd,(o prętkości i braku wyobrażni kierowców nie wspomne) przypuszczam ze auta przednionapedewe tak by bokami nie latały.

Autor:  Vanderlei [ 20.lut.2006 07:49:15 ]
Tytuł: 

yooo25 napisał(a):
forum sierry super sprawa, chyba służy do tego żeby każdy swoje emocje wyładował na forum :|
Wypowiedź "manfred.temp.acc." bardzo inteligietna, napewno ten ludek śmiga po mieście 30 km/h i jest ideałem.
Ale po co publicznie wyzywać kogoś od h..#%, wogóle tam co 2 kolo wali teksty typu#$$$#.


Też tak pomyślałem zaraz po przeczytaniu jego posta - ale jako ostatni (w tej chwili) pojawił się następny post 'niewspółczującego'. Pisze on, jak na jego oczach jakiś baran ZABIŁ 3 -4 letnie dziecko na drodze, bo ma Bemkę, abs i poduchy, 'i jemu nic się nie stanie', i jak matka w 'spazmatycznym szlochu' podnosiła i przytulała zwłoki swojego synka... (były przecież plany, dziecko miało swój charakter, swoje zabawki, nabywał już przyjaciół, matka pewnie się cieszyła, (np.) że dziecko od września pójdzie do zerówki, trzeba kupić noiwe ubranka, itp) - nie wiem jak bym sam zareagował w podobnej sytuacji, ale po 'próbie' postawienia się w sytuacji ojca, który z powodu jakiegoś 'idioty' traci z takim trudem wychowywane, ukochane dziecko na oczach pod kołami takiego debila - nie wem, ale chyba bym go ZATŁUKŁ/DOTŁUKŁ na miejscu (jeśli oczywiście wina byłaby ewidentna, jak w tamtym poście) .
Naprawdę, trudno sobie wyobrazić jakie mogą byc reakcje ludzi na takie sytuacje - wg mnie zależy to przede wszystkim od tego, co kto widział, przeszedł, jaką ma wyobraźnię nt. danej sceny, i czy na prawdę wie, co to stracić własne dziecko (tym bardziej z czyjejś głupoty). Póki nie miałem rodziny, dzieci - jakoś nie czułem nic przy takich sytuacjach, czy też nie przejmowałem się zbytnio tym, czy ryzykuję wyprzedzając w mniej lub bardziej ryzykownej sytuacji na drodze. Dzisiaj mogę powiedzieć, wyrobił się pewnego rodzaju odruch zachowawczy, któremu towarzyszy zawsze wyobrażenie płaczu małych dzieci po utracie ojca (czxy kogokolwiek innego - podaje dla przykładu). Więc nie krytykujmy kogoś za to, że tylko użył niecenzuralnych słów. Nie wiadomo, co kto przeżył, i w jakim stopniu zdaje sobie sprawę z tego co się wydarzyło (na jego oczach, lub i nie).
Yoo - to w pełni pokojowy post - nie, żebym najechał na Ciebie (szacunek ;) ), ale po prostu każdyt medal ma więcej niż dwie strony.

Autor:  bratpit [ 20.lut.2006 08:04:27 ]
Tytuł:  Re: tak sie rozpie.....ala sierra we wrocławiu -BANDA DEBILI

mallorquin napisał(a):
http://www.wetcentrum.pl/sierra/forum/viewtopic.php?t=26973[/code]
[/quote]

Totalna bezmyślność ale na to niema rady i to nietylko w naszym kraju u nas tylko dochodi jeszcze stan polskich dróg który pomaga w takich zdarzeniach

Autor:  yooo25 [ 20.lut.2006 08:55:04 ]
Tytuł: 

Vanderlei napisał(a):
yooo25 napisał(a):
forum sierry super sprawa, chyba służy do tego żeby każdy swoje emocje wyładował na forum :|
Wypowiedź "manfred.temp.acc." bardzo inteligietna, napewno ten ludek śmiga po mieście 30 km/h i jest ideałem.
Ale po co publicznie wyzywać kogoś od h..#%, wogóle tam co 2 kolo wali teksty typu#$$$#.


Też tak pomyślałem zaraz po przeczytaniu jego posta - ale jako ostatni (w tej chwili) pojawił się następny post 'niewspółczującego'. Pisze on, jak na jego oczach jakiś baran ZABIŁ 3 -4 letnie dziecko na drodze, bo ma Bemkę, abs i poduchy, 'i jemu nic się nie stanie', i jak matka w 'spazmatycznym szlochu' podnosiła i przytulała zwłoki swojego synka... (były przecież plany, dziecko miało swój charakter, swoje zabawki, nabywał już przyjaciół, matka pewnie się cieszyła, (np.) że dziecko od września pójdzie do zerówki, trzeba kupić noiwe ubranka, itp) - nie wiem jak bym sam zareagował w podobnej sytuacji, ale po 'próbie' postawienia się w sytuacji ojca, który z powodu jakiegoś 'idioty' traci z takim trudem wychowywane, ukochane dziecko na oczach pod kołami takiego debila - nie wem, ale chyba bym go ZATŁUKŁ/DOTŁUKŁ na miejscu (jeśli oczywiście wina byłaby ewidentna, jak w tamtym poście) .
Naprawdę, trudno sobie wyobrazić jakie mogą byc reakcje ludzi na takie sytuacje - wg mnie zależy to przede wszystkim od tego, co kto widział, przeszedł, jaką ma wyobraźnię nt. danej sceny, i czy na prawdę wie, co to stracić własne dziecko (tym bardziej z czyjejś głupoty). Póki nie miałem rodziny, dzieci - jakoś nie czułem nic przy takich sytuacjach, czy też nie przejmowałem się zbytnio tym, czy ryzykuję wyprzedzając w mniej lub bardziej ryzykownej sytuacji na drodze. Dzisiaj mogę powiedzieć, wyrobił się pewnego rodzaju odruch zachowawczy, któremu towarzyszy zawsze wyobrażenie płaczu małych dzieci po utracie ojca (czxy kogokolwiek innego - podaje dla przykładu). Więc nie krytykujmy kogoś za to, że tylko użył niecenzuralnych słów. Nie wiadomo, co kto przeżył, i w jakim stopniu zdaje sobie sprawę z tego co się wydarzyło (na jego oczach, lub i nie).
Yoo - to w pełni pokojowy post - nie, żebym najechał na Ciebie (szacunek ;) ), ale po prostu każdyt medal ma więcej niż dwie strony.
zgadzam się z Toba po przeczytaniu twojego postu

Autor:  krzycho0110 [ 20.lut.2006 09:09:44 ]
Tytuł:  Re: tak sie rozpie.....ala sierra we wrocławiu -BANDA DEBILI

bratpit napisał(a):
mallorquin napisał(a):
http://www.wetcentrum.pl/sierra/forum/viewtopic.php?t=26973[/code]


Totalna bezmyślność ale na to niema rady i to nietylko w naszym kraju u nas tylko dochodi jeszcze stan polskich dróg który pomaga w takich zdarzeniach[/quote]


++++drzewa wrosniete w pobocza ja jak jade do pracy 12km to na tej trasie rocznie ginie ok 10osób własnie na drzewach innych wypadków typu czołowe
jeszcze nie słyszałem dodam ze tą drogą wraca duzo ludzi własnie z dyskoteki i tam konczą impre

Autor:  Simpson [ 20.lut.2006 09:20:56 ]
Tytuł: 

Niestety brak wyobraźni zrobił swoje. Szkoda pasazera bo kierowca niejako sam jest sobie winny.

Swoją drogą dzisiaj w nocy na drodze bylo naprawde cięzko bo zrobiło sie lodowisko. Przez kilkadziesiąt kilometrów trzeba bylo jechać maksymalnie 50 bo inaczej kontrolka od ASR zaczynała mrugać i robilo sie gorąco.

Autor:  Lukasik [ 20.lut.2006 09:28:02 ]
Tytuł: 

:/ . niektorym kierowcom brakuje WYOBRAZNI.

nie twierdze, ze sam jakos super jezdze, bo tak nie jest, mialem kiedys sytuacje, ze stracilem kontrole nad pojazdem, nic sie wtedy zlego nie stalo, ale uswiadomilem sobie jak wielu rzeczy jeszcze nie umiem.

co do takich wypadkow to nie trzeba byc rajdowcem, zeby ocenic ze jak jest slisko, albo koło 0st. to na jezdni moze byc lód i wykonywanie manewrów przy duzej predkosci moze sie skonczyc strata kontroli nad pojazdem, no a potem to juz ruletka , chybil trafił.

Co innego jak ktoś UMIE JEZDZIC, zna swoj samochod, ma wyczuty po treningach na sliskiej nawierzchni, wtredy po pierwsze ktos taki nawet nie bedzie wykonywał takiego ryzykownego manewru, a umiejetnosci wykorzystywał w sytuacjach ktore nie beda zalezne od niego i go zaskoczą.

Autor:  dobro&zło [ 20.lut.2006 11:28:54 ]
Tytuł: 

Nikt z nas (kierowców) nie jest bez winy. :peace:

Autor:  Kirdan_ [ 20.lut.2006 12:46:12 ]
Tytuł: 

Myśleć, myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć za kierownicą. Nikt nie jest bez winy to fakt ale spróbujmy zdjąć tą nogę z gazu i jak to któryś kolega z Łodzi napisał: "wole jechać 10 minut dłużej i dojechać". A najlepiej takiemu, gdy wyjdzie ze szpitala dać samochód co nie przekroczy 40 km/h :diabel: :peace:

Autor:  Wiolka [ 20.lut.2006 13:59:10 ]
Tytuł: 

Mnie to już chyba nic nie zdziwi :zly: W drodze na zlot i do domu ( w sumie 1500km ) można było nie jednego kretyna zobaczyć.
Jeden gościu jechał sobie busikiem z 2 pasażerami BEZ ŚWIATEŁ.... na trasie...dodam, że była godz.20, ślisko i bardzo duży ruch na drodze :|

Autor:  qubi 2.2T [ 20.lut.2006 16:40:15 ]
Tytuł: 

Zwróćcie uwagę na jeszcze jedną rzecz.

Na drugiej stronie wypowiedział się kolega tego kierowcy. Cytuję:

Znałem obu co zginęli w tym wypadku. Kierowca ostatnio (jakieś 2 miesiące temu) odebrał prawko.

Dochodzi więc jeszcze kwestia poziomu wyszkolenia kierowców w polsce. Czy ktokolwiek z was na kursie był uczony jak opanować auto w poślizgu?? Do tego ściera jest tylnonapędowa, a kursowe punta czy corsy są przednionapędowe. A kto jeździł tyłem, wie jak bardzo inaczej takie auto zachowuje się na śliskim... Nie bronię kierowcy bo jego bezmyślność i ryzykanctwo sa bezdyskusyjne, jednak warto pamiętać że przypuszczalnie NIKT MU NIE POWIEDZIAŁ/POKAZAŁ NA KURSIE co to znaczy POŚLIZG i "z czym to się je"...

współczucia dla rodzin ofiar [*]

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/