Wyobraźcie sobie, że ledwo kupiłem moją "lodówkę", a już mi się do niej włamali...
Jestem podłamany, ale na własną głupotę powinienem narzekać, bo zostawiłem auto na niemieckich blachach pod domem więc niczego innego nie należało się spodziewać. Wyłamali mi, nygusy jedne, stacyjkę, ale nie uruchomili bryczki. Muszę teraz szybciorem ją naprawić, albo wymienić, ale nie mam bladego pojęcia gdzie w Szczecinie mogę to zrobić tanio i dobrze... Ku przestrodze dla innych, aby radość z posiadania własnego Audi nie przerodziła się w płacz.
Ze smutnym pozdrowieniem.