Co o tym myślicie...
Samochód wstawiony w komisie, jednak właścicielem jest osoba prywatna - znajomy właściciela komisu. Osoba ta sprowadziła samochód z Niemiec na lawecie - umowa kupna na 600E, od tego opłacona akcyza przez tą osobę. Poza tym wszytkie papierki są. Czyli zamochód przygotowany do I rejestracji w Polsce.
Nie może się nim poruszać po drogach bo nie ma tablic, OC ale sprzedawca zapewnia że jakoś sie go wezmie do servicu, no ale o próbnej jeździe można pomażyć.
Samochód wygląda cacy, cena 30.000zl.
No i teraz...
Przechodzę do biura papierki oki, wszytko łądnie pięknie tylko ale... Sprzedawca komisy sprzedaje nie na Umowe Kupna tylko na Fakture Vat Marże (coś takiego). No i tu zonk bo ja się na tym nie znam. Samochód kupiony przez prywatną osobę i tak w tym komisie jest traktowany, a facet od komisu chce wsytawiać Fakturę Vat Marża. To jak to jest wreszcie?
Ale nie to jest najlepsze... tylko...
Cenę jaką chce mi wstawić na tej fakturze, za jaką ja niby kupiłem ten samochód to uwaga 7.000zl, a nie 30.000 które mu daję do ręki. Oczywiście na przelew nieche zbytnio się zgodzić bo jak twierdzi zostanie ślad. Tłuamczy się że nie może wystawić większej sumy niż 7.000zl na fakturze bo z opłatą akcyzy wyszło mu że kupił samochód za 5tys (coś koło tego), więc nie może wystawić faktury na 30.000zl, którą płacę.
No i co ja mam sobie pomyśleć po takim spotkanku. Samochód naprawdę extra a tu takie chece mi proponuje.