.: AUDI KLUB POLSKA :.

I nic się nie popsuło to cud, jak ktoś pamięta moje posty z poprzedniego forum. Przejechałem od 5 600km i prawie nic. Nie liczę że kima padła przy 42 stopniach w Czarnogórze ( ale już wracałem) więc jakoś przeżyłem, lekkie spotkanko z golfem ( co za pajac go zaparkował na środku parkingu ale straty prawie żadne ) I po powrocie udało mi się wpisać w końcu na forum pozdrawiam wszystkich znanych i nie znanych. 8)

czesc ale prztwitaj sie w newbie bo zaraz najadą ciebie

Ciesze sie ze wreszcie Twój samochodzik sprawuje sie jak należy.
A co sie stało z tym źle zaparkowanym golfem
Mam nadzieje ze nic poważnego

Pozdrawiam i oby niunia służyła jak najlepiej

No rzeczywiście sam byłem zdziwiony brakiem awaryjności. Szczególnie że przed wyjazdem nie było dnia bez jakiejś usterki ( no ale może nie lubi klimatu Krakowskiego ) . A co do Golfa normalne zmieszczę się ...zmieszczę się ...ups nie zmieściłem się ( lekkie wgięcie na nadkolu ). Natomiast mam inne zmartwienie na auto spadła mi żywica lub coś podobnego ( konsystencja jak guma do żucia ) i całe tylne drzwi mam zapaćkane – nie wiecie czym to usunąć ? 8)