.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam wczoraj wieczorem stracił bym audika .
skurw....l chiał mi ukrać auto
wlażł do auta i odjechał pare metrów ale na moje szczęście zepsuł mi się ostatnio przełącznik z gazu i tylko ja wiedziałem jak odpalić auto .
siedzę sobie w domu i słyszę swoje 2.8 jak odjeżdża .
szybko zeszłem na dwór i patrzę jak moim autem rusza ktoś .Niestety auto mu zgasło bo odcięło mu dopływ paliwa przez zepsuty przełącznik z gazu.
wybiegłem za autem i złodziej zpanikował i uciekł .
Zostawił w stacyjce łamak który wygląda jak zwykły kluczyk tylko bez ząbków zakończony gedorewm na klucz 10.


normalnie doznałem szoku bo nie długo bym się nacieszył autem.Kupiłem audika pare tygodni temu, a tu już jakiś h.. chciał mi go zwinąć


straty to wkładka zamka drzwi i stacyjka bybebeszone

A to gnój jakiś. A nie masz żadnego zabezpieczenia czy blokady skrzyni ? Bo z twojego opisu gość wydaje się być jakimś prostym złodziejaszkiem...

zglos to na Policje i nastepnie biegaj ubezpieczyc AC (jesli jescze nie masz).....
Pamietaj ze jak juz upatrzyl to moze wrucic....

no to napewno był jakiś amator .
niestety jeszcze nie mam żadnego zabezpieczenia

narazie odłączam kable ze świec i aku.wiem że to trochę śmieszne ale co innego zrobić
może znacie jakiś knif jak zrobić jakiś przełącznik odcinający zapłon lub coś podobnego

alarm zrobię ale narazie fundusze nie dają rady

Jak chcesz fajna blokade to moge ci polecic mojego elektronika .zamontuje ci takie cos że po przekręceniu stacyjki jest noc dopiero po nacisnięciu pewnego miejsca zapala sie konsola jest to bardzo konkretnie zrobione .Zato jak auto dajesz w obce ręce to znaczy na warsztat i niechcesz pokazywac tego zabezpieczenia to mozna je bezproblemu wyłączyć Z ktorej cześći Zabrza chcieli ci je zaj..ć .

mariuszv6 odważny jesteś, chociaż ja pamiętam swoje postępowanie jak jeszcze 2 miesiace po zakupie miałem u siebie tylko wyłącznik zapłonu. W chwili obecnej auto jest dosłownie fortecą, średnio raz na 2 miesiace zakładam sobie nowe zabezpieczenie, a auto użytkuję od 2 lat a mimo wszystko nie mogę spać

Coś te cholerne Zabrze (bez urazy) i V6-tki OOOO są na chodzie (chyba zdradzają nas klosze ) :

http://forum.audiklub.org/viewtopic.php ... ukra%B6%E6

grunt dobre 'obejście' - oprócz tego,. które mi auto uratowało, zamierzam założyć drugie - są takie przekaźniczki radiowe, które po oddaleniu się o np. 20-30m od auta dają NO, wtedy złodziejaszek bez lawety może sobie zrobić siku to torebki....można go zamontować wszędzie na każdym urządzeniu (znoszą niemałe obciążenia na linii).

Prawda jest taka, że jednym czy dwoma zabezpieczeniami można sobie poprawić jedynie humor. To musi być sieć zabezpieczeń, żeby maksymalnie wydłużyć ewentualny czas kradzieży i możliwość dojścia do auta albo wyskoczenia z okna w moim przypadku . Mi zależało na tym, aby złodziej kiedy uda mu się wejść do auta poowiedział : "ja pierd...ę"

Jeśli wybierzesz odpowiednie miejsce - wystarczy nawet jedno zabezpieczenie - nikt nie będzie się babrał w rozbieranie np. kolektora, czy połowy silnika, bo żadne wpinanie gotowców (skrzynek z 90% instalacji danego silnika na surowca do kompa) nic nie da. A kto się bawi np. w biały dzioen w otwieranie klapy silnika i godzinną zabawę w poszukiwaczy zaginionej arki.......?

Jestem zdania, że wszystko co właściciel może wyłączyć przebywając w aucie można również obejść. Zawsze preferowałem postawę, że potencjalnego złodzieja trzeba traktować jako fachowca (w każdym bądź razie nie jakaś gównażerię), ewenatualnie, że nie przyjdzie sam ale jeszcze z kimś i rozbrajanie będzie trwało 2 razy szybciej. Tylko takie podejście może pomóc uniknąć kradzieży, ale też to kosztuje. Oczywiście nie mówię o paranoji pokroju wyjmowania akumulatora na noc czy zdejmowaniu kół

jak bym takiego złapał w zęby wsadził i wyłamałbym mu wszystkie a potem rece połamał aby nie mógł więcej kraść

i dostalbys 5 lat za pobicie

Proponuję wsadzić tam DOGA złego

no to jest myśl
dzisiaj z kumplem pokombinujemy coś z tym zabezpieczeniem.on troche zna się na żeczy zobaczymy co wymyśli

na Śląsku tak kradną ???????

nawet takie stare paki jak moja ....uuuuuuuuuuuuuuuuuuu strach a ja swoją niunię czasem parkuję w Chorzowie i Piekarach

Więźniowie własnego samochodu Przecież to paranoja! Zgadzam sie, zabezpieczyć furkę i korzystać z tych zabezpieczeń, ale kupić też AC i spać spokojnie a nie drżeć przed pozostawieniem gdziekolwiek autka...

Już dawno bym to zrobił tak jak radzisz, problem polega na tym, że to nie jest takie proste... Po pierwsze czy opłaca się wykosztowywać (około 1800 zł) co roku na AC dla auta wartości 7 tys. złotych? Po drugie gdzie w ogóle wykupić AC dla auta 16-letniego? I po trzecie AC nie zwróci mi sport. kitu, nowych felg, sprzętu audio i soczewek. Dlatego zabezpieczeniom mówię TAK...

Tak to prawda jesteśmy więżniami wlasnych samochodow , ale nic na to nieporadzimy tak to marka że zlodzieje jak widza audi to maja dreszcze .Myślisz ze mnie to nieboli .codziennie sobie zadaje pytanie czy kupic Audi ktore tak uwielbiam i znowu sie wkur...ć czy to ukradna albo niespac po nocach bo wlasnie jakis poje...... grzebie mi w stacyjce.Poprostu to jest najlepsza marka i to sie nieskączy nigdy, gdybys mial opla to wżyciu by ci tego nikt nieukradł , bo kto chce krasć te zgnite złomy bez wyrazu ktore po paru latach sa całe w rdzy jak po ospie

ja przy AC spie spokojnie ..... co do Opli to ta marka tez jest "chodliwa" -szczegolnie Astra 2 G

grzesiu a widziales ile teraz jest AC za setkę? w porównaniu z zeszłym
rokiem różnica masakryczna...