.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://forum.audiklub.org/

Jak to sprzedający wystawił mnie do wiatru
https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=43397
Strona 1 z 2

Autor:  Milo [ 29.lip.2006 13:57:26 ]
Tytuł:  Jak to sprzedający wystawił mnie do wiatru

Dzięki DeS-owi(wielkie dzieki :peace: ) zainteresowałem się ACQ20V z Krakowa :diabel: .
Zadzwoniłem do sprzedającego potargowałem się przez telefon i umówiłem na godzinę 18 w piątek na odbiór auta :peace: . Ucieszony załatwiłem sobie transport do Krakowa ,gdy nagle dzwoni do mnie sprzedawca i prosi żebym był na 20 bo musi zostać dłużej w pracy :zly: . Mowie ok :) . przynajmniej zjem sobie objad i nie pojadę prosto po pracy. Godzina 19 wskakuje do auta i rura do Krakowa ucieszony jak dziecko ze będzie ACQ :peace: . Przyjeżdżam na miejsce telefon w łapę i dzwonie do gościa żeby mnie pokierował jak do niego trafić a tu ZONK :(: „abonent czasowo nie dostępny”. Jak się nie wku.... :(: ale mowie oj nie będzie tak łatwo zemną, rura na stacje po mapę znalazłem ulice na której mieszka i jazda do niego.
Przyjeżdżam pod blok stoi białe ACQ auto piękne jak szlag :): a silnik jeszcze ciepły.
Poszedłem szukać na domofonie nazwiska sprzedającego gdy w tym czasie przebiegał chłopaczek
pytam go czy nie wie czyje jest to białe auto.
On mowie ze wie- tylko pyta a o co chodzi??
Mowie mu ze na 20 miałem przyjechać po to auto!!!
A on na to ze auto jest już sprzedane!! :651:
Jak się znowu nie wku... :(:
Pytam a gdzie właściciel??
a chłopaczek ze tam idzie
no to lecę do właściciela powiedziałem co o nim myślę :diabel:
właściciel był bardzo zdziwiony ze do niego trafiłem i nie wiedział co powiedzieć(a ja myślałem ze go zaraz pobije :/ )

I co się okazało po moim telefonie sprzedający zadzwonił do chętnych z wrocka (którzy przyjechali czarwona Coupetą) płacili więcej o 500zł za maja przyjechać na 18 (a mi nasciemniał ze musi zostać w pracy) a mi kazal przyjechać na 20 dla bezpieczeństwa gdyby ci z wrocka auta nie wzięli.
I jak się tu nie wku..
wystarczyło powiedzieć jaka jest sytuacje i przyjechał bym najwyżej w sobotę. A tu jak nie jedzie się 200km oglądać wrak to jedzie się 200km żeby sprzedawcę cię wystawił :/ :/ :/

Autor:  Mauzer [ 29.lip.2006 14:01:33 ]
Tytuł: 

upier...liłeś mu chociaż lusterko? :/ :>

Autor:  Hugo [ 29.lip.2006 14:05:39 ]
Tytuł: 

No to w ch..... poleciał po całości.Co za ku... :/

Autor:  Adx [ 29.lip.2006 14:08:41 ]
Tytuł: 

Nie no to juz było naprawde podłe szkoda gadac :zly:

Autor:  Mauzer [ 29.lip.2006 14:10:51 ]
Tytuł: 

może wozonko.com.pl :peace:

Autor:  barylkaq [ 29.lip.2006 14:11:12 ]
Tytuł: 

tez tak raz miałem, niektórzy to naprawdę są idiotami, co im szkodzi powiedziec zeby przyjechać jutro albo coś ... a nie jechac na darmo, było próbować zeby oddał za benzynę. ;d

Autor:  szwagier [ 29.lip.2006 14:13:08 ]
Tytuł: 

Ja bym mu za to napierdo...ł i wyje..ał szybe na 100% ,frajerow cza tepic .Co za gamoń .

Autor:  Milo [ 29.lip.2006 14:19:03 ]
Tytuł: 

Mi rece opadły nawt mi sie gadać z nimi juz nie chciało.
Auta dewastoc nie miałem zamiaru bo było naprawde ładne i mam nadzieje ze nowy własciciel go nie rozwali i zdewastuje :zly:

W kazdym razie postalismy sobie tam jeszcze troche a chłopcy pozbierali dwie Coupety z ulicy i przestawili pod klatke bo bali sie ze cos popsujemy.

A to była ta coupeta -> http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=116142246

cały czas ja omijałem bo kolor nie bardzo dopiero przekonał mnie Des do niej
a na zywo była naprawde piekna :zly:

Autor:  cornee [ 29.lip.2006 14:20:26 ]
Tytuł: 

To ja tak pojechałem raz ze śląska pociągiem nocnym pod Lublin!
Sprzedawca opowiadał cuda na kiju, że auto idealne bez wypadku i wogóle cacy! Okazało się że...poskładany był z dwóch samochodów, tapicerka popalona fajkami...itd itp! Szkoda gadać!!! Współczuję Ci Milo! Wiem co to znaczy szukać i kupić auto! Ja po swoje aż do Szczecina pędziłem... ;-)

Autor:  mały v8 [ 29.lip.2006 14:37:24 ]
Tytuł: 

Kiedyś tak zajechałem po busa , ale sprzedajacy przeprosił i oddał 200pln za paliwo.Może nie trzeba było drzeć mordy tylko kazac mu zwrócic koszty podrózy?

Autor:  blazej1901 [ 29.lip.2006 14:59:20 ]
Tytuł: 

mały v8 napisał(a):
Kiedyś tak zajechałem po busa , ale sprzedajacy przeprosił i oddał 200pln za paliwo.Może nie trzeba było drzeć mordy tylko kazac mu zwrócic koszty podrózy?


ja jak szukalem swojej audicy i jezdizlem po ogloszeniach to bralem jednego kolege ze soba, caly obdziarany, lysy a na glowie wydziarany pajak do tego 190cm i 110kg. jak koles mowil przez tel ze samochod cacy a sie okazalo inaczej to oddawal za paliwo i na dobry obiad :D

Autor:  ZiPi [ 29.lip.2006 15:33:08 ]
Tytuł: 

Nie przejmuj sie Milo, jeszcze trafisz na swoja Audice.
Wiosna zanim kupilem swoja obecna Audi, w niemieckiej gazecie znalazlem ogloszenie o sprzedazy fajnej c-4 i umowilem sie z gosciem w autokomisie, bo tam auto stalo, ze przyjade oblukac samochod. Przyjechalem, przedstawilem sie, poprosilem o kluczyk i powiedzialem aby odpalil silnik a on: " auto nie odpala, bo modul sterujacy silnika jest uszkodzony" :!!: :diabel: :zly: Wiec zapytalem, dlaczego nie powiedzial mi tego, gdy do niego dzwonilem a on na to: " a nie powiedzialem ? " - Pewnie myslal ze podjaram sie spierd... autem. Mowie Wam palantow nie brakuje nie tylko w Polsce. Pare dni pozniej trafilem lepsza C - 4, z ktorej jestem dzisiaj bardzo zadowolony. Powodzenia !

Autor:  *Robi* [ 29.lip.2006 15:53:27 ]
Tytuł: 

Moze koles sprzedajacy dał dupy ze cie nie poinformował ze autko zostało sprzedane ale ty Milo tez dałes dupska,bo kto sie targuje przez tel :?: nie oglądajac autka.Moje zdanie jest takie ze sam sobie zawaliłeś i ty jestes temu winien,bo jak bys sie z gosciem ugadał na obejrzenie i kupno to by nie wiedział czy bedziesz chciał cene zbijac na miejscu czy łykniesz ja tak jak wystawił.Trafili mu sie klijenty ktorzy nie marudzili o cenie przez tel ,tylko przyjechali na miejsce i wtedy dyskutowali i okazało sie ze daja o 500zeta wiecej.Tez bym sprzedał ,tylko na miejscu sprzedajacego starał bym sie poinformowac tego z kim sie umowiłem,ale ciezko spamietac wsystkie nr tel z kim sie umawiasz na ogledziny...

Autor:  Buba [ 29.lip.2006 15:53:39 ]
Tytuł: 

ja pojechalem sporo blizej po C3 w cudownym stanie z 89 roku. Zdjatka sliczne wiec sie podjaralem i kumpla ewentualnego nabywce tez. Automat 2,3 mysle sobie moze byc fajne autko
no i bylo ....
w silniku budyn choc wymieniany podobno zima (nie mowila laska w ktorym roku), auto wogole nie ciagnie i ciezko trzeszczy i gruchocze.
A jak skrecilem kierownica to myslalem ze oba przegoby same wyskocza.
Totalna kiszka z nielegalnym gazem choc duzo oryginalnych czesci i buda w wysmienitym stanie.
Zaproponowalem 400 zlotych ale pani sie nie zgodzila choc nie specjalnie sie tez oburzala jak jej wytlumaczylem kwestie

Autor:  Milo [ 29.lip.2006 16:15:55 ]
Tytuł: 

*Robi* napisał(a):
Moze koles sprzedajacy dał dupy ze cie nie poinformował ze autko zostało sprzedane ale ty Milo tez dałes dupska,bo kto sie targuje przez tel :?: nie oglądajac autka.Moje zdanie jest takie ze sam sobie zawaliłeś i ty jestes temu winien,bo jak bys sie z gosciem ugadał na obejrzenie i kupno to by nie wiedział czy bedziesz chciał cene zbijac na miejscu czy łykniesz ja tak jak wystawił.Trafili mu sie klijenty ktorzy nie marudzili o cenie przez tel ,tylko przyjechali na miejsce i wtedy dyskutowali i okazało sie ze daja o 500zeta wiecej.Tez bym sprzedał ,tylko na miejscu sprzedajacego starał bym sie poinformowac tego z kim sie umowiłem,ale ciezko spamietac wsystkie nr tel z kim sie umawiasz na ogledziny...


Robi auto ogladał przedemna Des i wiedziałem co jest z tym autem wiec jechałm tylko spisac umowe.
A jak dzwoniłem do sprzedajacego to mowił mi ze ma chetnego z wrocka tylko ze on przyjezdza w niedziele. To sie go zapytałem czy jak zaraz przyjade to auto odda za 6500 powiedział ze odda. Nawet jescze domnie dzwonił zebym umowe zabrał bo on niema, wiec moj nr miał na bank.
A miedzy czasie zadzwonił do chłopaczków z wrocka zeby przyjechali wczesniej. Pretensje mam tylko oto ze mnie otym nie poinformował i jezeli dawali wiecej to spokojnie bym poczekał na ich decyzje bo ja niemialem wiecej kasy zeby ich przebic.

Autor:  DeS [ 29.lip.2006 18:40:30 ]
Tytuł: 

No przykro mi, miałem nadzieję, że jednak kupisz, ale takiego obrotu sprawy nie przewidziałem,


w każdym razie powodzenia w szukaniu! Napewno coś jeszcze fajnego trafisz.

pozdro

Autor:  atal [ 29.lip.2006 19:25:29 ]
Tytuł: 

szwagier napisał(a):
Ja bym mu za to napierdo...ł i wyje..ał szybe na 100% ,frajerow cza tepic .Co za gamoń .


dokladnie :):

Autor:  Krzycho [ 29.lip.2006 21:05:18 ]
Tytuł: 

Milo, aukcja sie nie zakończyła, więc zalicytuj, ziomek zapłaci podatek od sprzedaży i dostanie negatywa, że wystawia towar którego nie posiada :diabel:

Autor:  maciu [ 29.lip.2006 21:23:51 ]
Tytuł: 

Krzycho napisał(a):
Milo, aukcja sie nie zakończyła, więc zalicytuj, ziomek zapłaci podatek od sprzedaży i dostanie negatywa, że wystawia towar którego nie posiada :diabel:


i wystawi milo negatywa w zamian :)

Autor:  mechitro [ 29.lip.2006 21:29:21 ]
Tytuł: 

Krzycho napisał(a):
Milo, aukcja sie nie zakończyła, więc zalicytuj, ziomek zapłaci podatek od sprzedaży i dostanie negatywa, że wystawia towar którego nie posiada :diabel:

Świetny pomysł :peace:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/