.: AUDI KLUB POLSKA :. https://forum.audiklub.org/ |
|
Zostawić samochód mechanikowi "na noc"? https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=46597 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | cobra [ 25.wrz.2006 14:09:00 ] |
Tytuł: | Zostawić samochód mechanikowi "na noc"? |
Witam Mam problem, otóz posiadaczem audi jestem od ponad roku. Ale całe szczęście nie muisiałem nigdy zostawiać go na dłuższe "chwile" w warsztacie, jako że moja B4 to TD więc nie mam sprawdzonych jeszcze mechaników w dziedzinie diesli... i teraz pytanie za 100pkt: Co uczynić żeby po oddaniu samochodu w ręce mechanika, nie przyjechać następnego dnia, lub po kilku dniach i zobaczyć że autka po prostu nie ma...bo pojechało już do ruskich, albo poszło na giełdę w postaci częsci ? Spisać mam jakąś umowę czy co? Bo na słowo honoru nikomu go nie oddam !! |
Autor: | Baskecior [ 25.wrz.2006 14:15:20 ] |
Tytuł: | |
Osobiście obsym mechanikom nie zostawiłbym mojego auta. Mam 2 zaufanych ludzi i tylko im moge pozostawić. Obcemu-nigdy. |
Autor: | Bilo [ 25.wrz.2006 16:39:06 ] |
Tytuł: | |
Popieram basketa. nie mozna zostawiac auta przpadkowym mechanikom. nie chodzi juz nawet o wzgledy bezpieczenstwa ale moze sie pozniej okazac ze auto jest porysowane ma przypalone opony od testow hamulcow albo jest usyfione w srodku. Jesli masz zufanego mechanika to owszem mozna zostawic. Problem jednak jest z czasem... pracujemy i go nie mamy. Ja nie mam komfortu czasowego i nie moge spedzic calego dnia z autem. Na szczescie mam czlowieka ktoremu moge ufac i szanujacego cudza wlasnosc. |
Autor: | ClNEK [ 25.wrz.2006 17:22:17 ] |
Tytuł: | |
mi potrafili ukrasc u takiego mechanika zatyczke zarowki od swiatel dlugich i sama zarowke i guzik na to poradze bo zobaczylem to sporo pozniej |
Autor: | UFOtm [ 25.wrz.2006 17:38:33 ] |
Tytuł: | |
nigdy, chyba ze bede przez noc w warsztacie na dluzsze akcje zaworze na 7 rano i odbieram wiec zorem |
Autor: | spanky [ 25.wrz.2006 19:19:24 ] |
Tytuł: | |
tylko i wylacznie zaufanemu mechanikowi ... |
Autor: | sebolec [ 25.wrz.2006 19:22:15 ] |
Tytuł: | |
Ja oddaje tylko do mechanika, którego znam ja i on zna mnie. I tak nigdy nie mam pewności, że jakiś z jego pracowników numeru mi nie wykręci. |
Autor: | maciu [ 25.wrz.2006 19:47:10 ] |
Tytuł: | |
każdy mechanik na początku jest obcy |
Autor: | Krzysiek123 [ 25.wrz.2006 19:51:10 ] |
Tytuł: | |
Ja, i rodzice zostawiamy znajomemu mechanikowi swoje autka, ale zawsze jak jest paliwo na rezerwie, wcześniej nie ma sensu, bo i tak kończy się rezerwą |
Autor: | Cysztof [ 25.wrz.2006 19:55:49 ] |
Tytuł: | |
a ja nauczony doswiadczeniem rodzicow taksowkarzy stoje jak cos robia i nigdy nie zostaweie auta-nie podoba sie ze patrze o sie dzieje to znaczy ze jakis wal kreca albo nie wiedza co robia a na co komu tacy mechanicy?? |
Autor: | sebolec [ 25.wrz.2006 19:59:02 ] |
Tytuł: | |
maciu napisał(a): każdy mechanik na początku jest obcy
Dlatego na początku nie zostawia się auta tylko patrzy na ręce. Potem można zostawić auto rano a odebrać popołudniu. A jak się gość sprawdzi to można zostawić na noc, np. jak zrzucają skrzynię. |
Autor: | yooo25 [ 25.wrz.2006 20:01:02 ] |
Tytuł: | |
Cysztof napisał(a): a ja nauczony doswiadczeniem rodzicow taksowkarzy stoje jak cos robia i nigdy nie zostaweie auta-nie podoba sie ze patrze o sie dzieje to znaczy ze jakis wal kreca albo nie wiedza co robia a na co komu tacy mechanicy?? ciekawe jak Ty bys się czuł jak ktos w pracy stałby ci cały czas nad główa nie róbmy z igły widły że kazdy tylko patrzy zeby stare pudła okradac jesli dajęcie do warsztatów typu mój garaż mój warsztat to co sie dziwićie, w pożądnych warsztatach nic nie ginie
|
Autor: | MJ [ 25.wrz.2006 20:11:13 ] |
Tytuł: | |
Heh, chyba macie duuuzo czasu, ja mam czasami problem zeby zawiezc autko do mechanika... A chcialbym tak postac sobie, popatrzec, popilnowac.. Pozdrawiam MJ |
Autor: | Cysztof [ 25.wrz.2006 20:12:46 ] |
Tytuł: | |
no tak ale skoro to stare pudla to nie kazdego stac na porzadny garaz w ktorym dmuchaja na auto.... A z tym patrzeniem na lapy to roznie jest ale kretaczy zazwyczaj to baaaardzo boli...przeciez wiadomo ze jak gosc nie ukrywa sie z tym co robi to nie stoje nad nim non stop.... |
Autor: | sebolec [ 25.wrz.2006 20:17:05 ] |
Tytuł: | |
yooo25 napisał(a): ciekawe jak Ty bys się czuł jak ktos w pracy stałby ci cały czas nad główa nie róbmy z igły widły że kazdy tylko patrzy zeby stare pudła okradac jesli dajęcie do warsztatów typu mój garaż mój warsztat to co sie dziwićie, w pożądnych warsztatach nic nie ginie Jak dobrze robi to mu nie przeszkadza, że mu klient na ręce patrzy. Ja popatrzeć lubię, ale w życiu bym nie wystał przez całą naprawę tak gapiąc się na ręce - toż to można skonać z nudów. Poza tym za naprawy zazwyczaj płacę grubą kasę, a jak płacę to wymagam i jak mam kaprys patrzeć na ręce to będę patrzył mimo, że mam starego sztrucla. MJ napisał(a): Heh, chyba macie duuuzo czasu, ja mam czasami problem zeby zawiezc autko do mechanika...
A chcialbym tak postac sobie, popatrzec, popilnowac.. Ja też nie mam czasu, ale jak już się zbiorę na naprawę to sobie ten czas wygospodaruję. |
Autor: | Baskecior [ 25.wrz.2006 22:53:07 ] |
Tytuł: | |
yooo25 napisał(a): Cysztof napisał(a): a ja nauczony doswiadczeniem rodzicow taksowkarzy stoje jak cos robia i nigdy nie zostaweie auta-nie podoba sie ze patrze o sie dzieje to znaczy ze jakis wal kreca albo nie wiedza co robia a na co komu tacy mechanicy?? ciekawe jak Ty bys się czuł jak ktos w pracy stałby ci cały czas nad główa nie róbmy z igły widły że kazdy tylko patrzy zeby stare pudła okradac jesli dajęcie do warsztatów typu mój garaż mój warsztat to co sie dziwićie, w pożądnych warsztatach nic nie ginieMoi klienci wielokrotnie gapią mi się na ręce ... bo chcą się czegoś nauczyć i jakoś mi to nie przeszkadza. Nie widzę w tym nic złego |
Autor: | tomek6000 [ 25.wrz.2006 23:19:15 ] |
Tytuł: | |
A ja mam tylko jednego znajomego mechanika jak do niego wstawiam to on odwozi mnie do domu a po naprawie przyjeźdza po mnie i wiem że wszystko będzie cacy |
Autor: | meszrum [ 26.wrz.2006 08:08:31 ] |
Tytuł: | |
swego czasu moje boskie AFB stracilo ok. 10% mocy (lmm). z racji tego, ze pojecie o silniku mialem wowczas zadne, to zostawilem w ASO (Idczak). z racji, ze mialem swiadomosc, ze to lmm, to zasugerowalem przyczyne utraty mocy. oczywiscie kadra ochoczo podazyla moja teoria i... wykrecila lmm z obok stojacego AFB... i nie podlaczajac VAG'a powiedzieli: niech sie pan przejedzie... niezaleznie od tego, czy warsztat z desek, czy ze szkla - obcym nie zostawiam. |
Autor: | cobra [ 26.wrz.2006 08:25:22 ] |
Tytuł: | |
a ja się nie pytam czy macie sprawdzonych mechaników, czy patrzycie komuś na ręce, czy na jakiekolwiek inne części ciała... chodzi mi o to że niemogę być non stop przy mechaniku, więc autko muszę zostawić...czy można się jakoś ustrzec...? podpisać umowę czy coś? bardziej chodzi mi o "ewentualną kradzież" auta...niż o wyjeżdzenie 2 litrów ON czy kradzież żarówki |
Autor: | meszrum [ 26.wrz.2006 09:07:24 ] |
Tytuł: | |
tak, wystarczy spisac oswiadczenie typu: Kod: zaklad xxx miasto, dnia xxx
oswiadczam, ze dnia xxx przyjalem do swego warsztatu z siedziba w xxx przy ul. xxx samochod osobowy marki xxx o numerze nadwozia xxx i nr silnika xxx stanowiacego wlasnosc Cobry celem usuniecia wskazanych usterek. (czytelne) imie i nazwisko szefa warsztatu |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |