.: AUDI KLUB POLSKA :. https://forum.audiklub.org/ |
|
QUATTRO - opiszcie sytuacje kiedy się przydało https://forum.audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=46987 |
Strona 1 z 5 |
Autor: | Zdzisiu [ 02.paź.2006 11:06:12 ] |
Tytuł: | QUATTRO - opiszcie sytuacje kiedy się przydało |
No właśnie, czy mieliście już jakieś niespodziewane lub niebezpieczne sytuacje, kiedy Quattro zarobiło na siebie? |
Autor: | Baskecior [ 02.paź.2006 12:03:02 ] |
Tytuł: | |
Tak ... za każdym razem mogę bezpiecznie uciec ze skrzyzowania ... w B4 ośce zazwyczaj mieliłem kołami |
Autor: | Leo [ 02.paź.2006 12:05:57 ] |
Tytuł: | |
kilka ostrych zakrętów, przejechanych zdecydowanie za szybko, możliwość energicznego ruszenia w prawie każdych warunkach. To tak na szybko. |
Autor: | Leo [ 02.paź.2006 12:07:32 ] |
Tytuł: | |
Aha! I duże zaspy, z których dało się bez problemu wyjechać. |
Autor: | zuru [ 02.paź.2006 12:26:02 ] |
Tytuł: | |
Tak generalnie....to niesposob policzyc ile razy i jak sie przydalo. Caly czas sie przydaje, nawet na prostej - chocby do wywolywania banana na mojej twarzy Generalnie quattro swietnie nadaje sie do poprawy nastroju zawsze i wszedzie bez wzgledu na rodzaj nawierzchi/pore roku.... A najciekawsza sytuacja, w ktorej sie przydalo...do ukarania pana wymuszajacego pierwszenstwo: Sune sobie 100 110 km/h po swiezym sniegu przez las kolo Kielc z baba, wiec grzecznie i plynnie. Jade z gorki, a u jej podnoza droga podpozadkowana oraz pan w kaszlu zblizajacy sie do drogi glownej, ktora sunalem. Przeczulem automagicznie, ze Pan wyjedzie bez patrzenia...i tak wlasnie sie stalo, oczywiscie shamowalem sie wyprzedzilem pana, zredukowalem do 2, przystrzelilem ze sprzegielka robiac ze 3 boki na mielacych kolach....co spowodowalo zarzucenie malczana taka iloscia sniegu, ze prawie nie bylo go widac Dobra kara zamiast mandatu za wymuszenie heheheheh Tylko kobialka dostala zawalu Aa jeszcze grill z mila pania w lesie, beznadziejnie zakopana octavia w piasku w mgnieniu oka dzieki syfnemu ASR....i B2 quattro ratujace mojego sluzbexa oraz kobialke z opresji bez NAJMNIEJSZEGO WYSILKU..... |
Autor: | Esperak [ 02.paź.2006 12:50:49 ] |
Tytuł: | |
A no można by przytaczać dużo ale z najbardziej zyciowych sytuacji. Mieszkam na wiosce (powiedzmy osiedle domków jednorodzinnych) wyjazd z podworka na głwniejszą droge. ostatniej zomy jak dowalilo sniega to co ranek kazdy somsiad 20 min wczesniej wstawał zeby se przejazd odszuflować do drogi co by wogóle do roboty wyjechać a ja spokojnie o normalnej poże wrzucałem wsteczny poczym uwidacznialy się cztery sliczne fontanny sniegu i autko migiem wyzedzało na glówną. mozna było wówczas usłyszeć wzdychania somsiadów którym zostało jeszcze pare metrów do odsniezenia. (i mojego ojca też..:D:D) Druga przydatna kwestia to zakupy w hipermarkecie jedziesz i jak zwykle niema gdzie zaparkować bo odsniezonych jest tylko połowa z dostępnych miejs i wszystkie zajete wiec co robi posiadacz Quattro.???? Parkuje w najbliższej zaspie.. (pod warunkiem że niejest to oczywiście już bryła lodu tylko snieg.) takich przykładów z codziennego użytkowania można by namnożyć bez liku tylko ktoś kto jezdzi quattro poprostu tego niezauważa bo przecież dlaniego jest to normalne ze mozna szybko wyjechać z podpożadkowanej gdy jest mokro i nic niezabuksuje. |
Autor: | DeS [ 02.paź.2006 13:16:20 ] |
Tytuł: | |
Przydaje się zawsze gdy wyciągam w zimie różne dziwne auta z zasp, rowów itp A poza tym to właśnie dynamiczne ruszanie - nie do zrobienia w ośce... ...no i nauka jazdy w poślizgu... bezcenna |
Autor: | jmm [ 02.paź.2006 14:01:45 ] |
Tytuł: | |
Bedziecie się ze mnie zaraz śmiać, ale ja mam czasem problem z dynamicznym ruszaniem Czasem mi go potrafi zmulić na srodku skrzyzowania, co robię nie tak?:) |
Autor: | maciu [ 02.paź.2006 14:05:35 ] |
Tytuł: | |
co do zakopywania się w zaspach to ja bym uważał bo jak snieg jest mokry to i quattro i sześc blokad może nie pomóc.... po prostu siadamy na zmrozonym sniegu i... czekamy na dowóz łopaty ale mozna też zabawic się w pług jak snieg jest sypki http://media.putfile.com/Audi-S4-22T natomiast nie polecam przeginać jak to mnie się zdarzyło rozdrażniony pod swiatłami postanowiłem wszystkich wyprzedzić... no i sie udało a potem zacząłem hamować... mało brakowało a bym skasował wózek w pierwszym tygodniu po zakupie |
Autor: | Mauzer [ 02.paź.2006 14:08:44 ] |
Tytuł: | |
jmm napisał(a): Bedziecie się ze mnie zaraz śmiać, ale ja mam czasem problem z dynamicznym ruszaniem
taaak, będziemy |
Autor: | zuru [ 02.paź.2006 14:12:24 ] |
Tytuł: | |
jmm napisał(a): Bedziecie się ze mnie zaraz śmiać, ale ja mam czasem problem z dynamicznym ruszaniem
Czasem mi go potrafi zmulić na srodku skrzyzowania, co robię nie tak?:) Dziiiwnnneee....Generalnie nie zaobserwowalem tego zjawiska w 7A, ktore ma na tyle mocny dol, ze jak juz puscisz sprzeglo i dasz w gaz to sie zwawo zbiera. Natomiast problem jest troche bardziej widoczny w NM. Leo kiedys pisal ze mozna robic to tak: Przygazowka, rownoczesne puszczenie sprzegla i gazu potem dodanie gazu. Taki maly strzal, ale bez gazu. U mnie dziala, tylko jak ktos ma stukajacy dyfer to trzeba najpierw to naprawic, zeby cieszysz sie ta technika bez wkurzania sie Sorry za OT, ale chetnie tez bym posluchal jak radza sobie z tym inni |
Autor: | maciu [ 02.paź.2006 14:26:18 ] |
Tytuł: | |
przeciez zeby ci zmuliło sprawne auto przy dodaniu gazu to musisz mieć za małe obroty czyli zły (zbyt wysoki) bieg albo problem z silnikiem ja prawie nigdy nie strzelam bo szkoda mi napedu nadrabiam chwilę później |
Autor: | Zdzisiu [ 02.paź.2006 15:11:05 ] |
Tytuł: | |
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... q=audi+100 Ktos mowil cos o jezdzie po sniegu? |
Autor: | mq [ 02.paź.2006 15:21:56 ] |
Tytuł: | |
Ja prewrotnie napisze kiedy mi sie nie przydalo bo bedzie mniej pisania. - jak przyszlo mi wymienic wydech - kiedy sypnely sie gumki w tylnym zawieszeniu i trzeba za nie bylo zaplacic Choc nie dramatyzuje nie pusicilo mnie to z torbami, wymagalo tylko wiecej czasu. |
Autor: | ADAM 12 [ 02.paź.2006 15:37:09 ] |
Tytuł: | |
Ja ostatnio zakopałem AEL-a mojego kolegi. Dopiero traktor pomógł. W zimie kilka razy na kolinach obróciłem sie o 180 stopni. Nie takie quattro pikne jakie jest malowane. |
Autor: | flavios [ 02.paź.2006 15:43:59 ] |
Tytuł: | |
U mnie zarobiło na siebie jak startowałem spod świateł albo szkoły S6 V8 z 7000obr. strasznie późno się załącza i na początku fajna z audi tylnonapędówka. Ogólnie Quattro jest PRZEREKLAMOWANE. Ale to tylko na tym forum. I nadaje się tylko do aut powyżej 180KM. Bo w AELu nawet w 30% sie z niego nie korzysta bo silnik i tak nie jest w sile napędzić wszystkich TRZECH kół. Chyba że na lodzie |
Autor: | jmm [ 02.paź.2006 15:57:34 ] |
Tytuł: | |
maciu napisał(a): przeciez zeby ci zmuliło sprawne auto przy dodaniu gazu
to musisz mieć za małe obroty czyli zły (zbyt wysoki) bieg albo problem z silnikiem ja prawie nigdy nie strzelam bo szkoda mi napedu nadrabiam chwilę później No w ośce to jedynka, puszczasz sprezeglo i gaz do oporu. A w Q przy tym efekcie najpierw wystrzeli w momencie puszczenia sprzegla, a przy dodaniu gwałtonym gazu się zmula, bo nie ma siły obrócic wszytskimi kołami , ale jak już osiągnie 2000 zaczyna już znowu ciagnać Wiem, wiem, nie umiem jeździć |
Autor: | DeS [ 02.paź.2006 17:00:34 ] |
Tytuł: | |
Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia się do charakterystyki auta a nie brak umiejętności |
Autor: | mały v8 [ 02.paź.2006 19:37:07 ] |
Tytuł: | |
Mi sie przydało w 96r jak wyłoiłem swoim C3 2,2t w drzewo,,,,silnik wpadł na sciane grodziową ale nie poszedł dalej bo wał zaparł się o most i wyrwał podpore.Auto jest o wiele sztywniejsze i bezpieczniejsze!!! Pozatym jak to powiedział kiedyś mój kolega który 15 lat siedział w niemczech "Trzeba byc durniem zeby kupic audi bez Q " ( to nie moje słowa i nie ubliżm uzytkownikom "ośki") P.S Jazda przez zaspy, wyrywanie drzew ,jazda z lawetą i inne mnie nie kreca bo mam tez auto terenowe które jest właśnie do tych klimatów.Audi Q =spokojna jazda zimą!!! |
Autor: | sero c4 [ 02.paź.2006 20:15:38 ] |
Tytuł: | |
Miałem już kilka typowych sytuacji kiedy Q sie przydało ale najbardziej wspominam ostatnią zimę kiedy koleś bm-ka zawinął się na drzewie bo wypadł z koleiny , zadzwonił po mnie a jak przyjechałem to już kupa gapiów na miejscu. bmw aż się na pół złamało i zablokowało się jedno przednie koło o pogięte blachy a ja wyjąłem linkę z bagażnika zaczepiłem za przednią felge bmki obróciłem o 180 stopni na drodze bo stała w złą stronę zaczepiłem za ucho z przodu i wlokłem złoma który sunął trochę bokiem przez zblokowane koło. Najpierw wszyscy pukali się w głowę żeby na ciągnik poczekać ale jak ruszyłem z miejsca (co prawda na blokadzie) to wszyscy tylko patrzyli w milczeniu! |
Strona 1 z 5 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |