Megster napisał(a):
A proposo spychania - kiedyś na trasie na Białystok spotkała mnie bardzo "zabawna" sytuacja. Otóż jechałem właśnie w kierunku Białego i w pewnym momencie widze jadącego z naprzeciwka tira - spoko. Nagle zza tego tira wyjeźdża drugi i zaczyna go wyprzedzać - nie jest dobrze. Żeby ten wyprzedzany trochę zjechał - nie bo po co. Efekt był taki że skończyłem połową samchodu na trawie. A kierowcy tirów - przemkneli beztrosko obok mnie.
Czasami żałuję że nie jeżdżę Kamazem.
kolega jechał ostatnio na motocyklu do Finlandii. na Litwie o mało nie zginął własnie w ten sposób - w momencie gdy osiągnął szczyt wzniesienia okazało się że drogę tarasuja dwa jadące rownolegle z naprzeciwka tiry (wyprzedające się pod górkę

) Nie było szans na przelot poboczem (gleba murowana, a przy 80km/h na motórze to nie przelewki), więc koleżka pociągał
środkiem pomiedzy rozpedzonymi 50 tonami żelastwa. Za nim drugi i trzeci koleżka, dosłownie na milimetry. Jak się zatrzymali, to dwóch się porzygało a jeden rozplakal jak dziecko. Czujecie takie cuś
