Witam wszystkich, mam na imię Michał i od maja jestem szczęśliwym posiadaczem, może nie zbyt pięknej, bo białej Audiczki A4 1.9 TDI AFN rocznik 95. Przejechane niby na liczniku 190 tys. ale jakoś w to nie wierzę.
Nieco opiszę moją samicę
:
Kupiona jako nieco zaniedbana, spierdzielona przez lakiernika, który dobrał zły odcień koloru białego lakierując prawy bok i lewy tylny błotnik
(brawa dla specjalistów-amatorów). Z dodatków to tylko soczewkowe reflektory przednie
Z tego co twierdzi poprzedni klient, jest ona nieco podrasowana, lecz mi ciężko to stwierdzić, ponieważ przesiadłem się z Audi 80 B4 AAZ(75KM).
Na początek wymieniłem 3 wahacze - zawieszenie odżyło, cisza pod miotłą
W wakacje zainwestowałem w kółka 17", nie byle jakie, ale komfort - tragedia! Jednakże wygląd zmieniony o 360 stopni
. Przemalowałem też lusterka i klamki pod kolor nadwozia co również dodało elegancji mojej furce
Pod koniec wakacji wymieniłem sprzęgło, bo ukręciłem
- oczywiście na Sachsa (Sachs rulezz
), przy okazji wymieniłem uszczelkę miski olejowej (teraz nawet kropli nie wysączy)
Oczywiście, przeglądy co weekend w garażu
Wszystkie części original albo high quality (nie toleruje badziewia
)
Naprawy przeprowadzam sam, bądź z bratem mechanikiem - nie ufam innym
- nawet sprzęgło zdjęliśmy sami (ciekawostka?: mam AFNa a niemam dwumasa!!)
------------------------------------------------------------------------------------------
Na forum już siedzę od dwóch lat, ale zawsze jako niezalogowany anonim - dziś nadszedł dzień by się ujawnić
Tak więc wita Was wszystkich jeszcze raz!!!!