.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć
Dzisiaj w nocy mojej znajomej z okolic Wrocławia ukradli Audi A3 2000, srebrny, alufelgi 17'', ciemne szyby ( w zasadzie bez znaków szczególnych lekko otarty zderzak tylny z prawej strony, jedno lusterko ma niebieskie szkło drugie zwykłe),
sprawa na tyle nieprawdopodobna, że auto zostało skradzione z garażu przy domku jednorodzinnym, z zamykanym garażem i bramą w dniu podpisania umowy sprzedaży.
Sytuacja jest o tyle dziwna, że autko było w czasie sprzedaży, uprzednio 06-05-2008 zostało zbadane na stacji mercedesa na ul. Klecińskiej we Wrocławiu, koleś do kredytu w Lucasie potrzebował dokumenty, wpłacił zaliczkę, koleżanka niestety wydała dokumenty (dowód + karta pojazdu) i tablice a zostawiła kluczyki i autko poszło. Na ulicy stoi nowa A4, i parę innych fajnych autek.
Czy na stacji mogli skopiować kody immo i dorobić sobie stosowny kluczyk, czy raczej w przypadku kradzieży Audi robi się to inaczej i ze stacją to ślepy trop.
W różne dziwne zbiegi okoliczności jestem w stanie wierzyć ale ten przekracza moje możliwości.
Pytanie, czy znacie kogoś w policji wrocławskiej, kto mógłby się tym zająć bo standardowe zgłoszenie nie spowodowało specjalnie poruszenia w ich szeregach.
Czy spotkaliście się z podobnymi numerami.
Może jakieś propozycje jak można by zadziałać .
Koleś od kredytu oczywiście mówi, że nic nie wie i nie słyszał.
Oczywiście domaga się zwrotu zaliczki i pewnie ją dostanie.


Moda prosze o podwieszenie tematu na kilka dni.
Dzięki.

Foto autka masz ??

Co do sposobu kradzieży. Pani trafiła na profesjonalistów

Po ostatnim przypadku z Bentleyem wiadomo, ze u nas takich nie brak http://www.auto-motor-i-sport.pl/wiadom ... -1902.html

Okolicznosci dają do myślenia. Bylo co brac z ulicy, to woleli isc przez bramke do garażu.
p.s. Czemu robiliscie przegląd u Wróbla w mercedesie
Poszukaj forum merca, opisz sprawe można znajdzie sie jakis podobny przypadek z tym serwisem z Klecińskiej.

niemila sprawa, jak bede mogl pomoc to dam znac. Czyli dokumenty tez zginely

Jeśli umowa została zawarta to IMHO nie ma podstaw by oddawać od tak zaliczkę! Ja bym odwlekał ten moment do czasu aż sprawa nie będzie wyjaśniona. Okoliczoności są bardzo dziwne - zaczekaj chwilkę aż ktoś kto ma pojęcie o tego typu sprawach się wypowie bardziej rzeczowo, a jest tutaj conajmniej jedna taka osoba...

Dzięki wszystkim

Niestety kobitka postanowiła sprzedać autko bez niczyjej pomocy (emancypacja) więc nie patrzyła łobuzom na ręce.
Rozmawiałem ze znajomą, nie będzie na razie oddawała zaliczki.
Jak by ktoś się spotkał z podobnym przypadkiem to prosze o info.

Ku mojemu największemu zdziwieniu kupującym był p. Maciej menager sprzedazy w salonie mercedesa. Na jaki ............ mu audi jak czesci do miśka ma prawie darmo ???????????????

Za dużo zbiegów okoliczności!

Menager kupuje ośmio letnie auto na kredyt, kobieta oddaje do "banku" (czy oby napewno) rejestracje i pełną dokumentacje - coś tutaj nie fajnie brzmi... jeszcze ten Mercedes...

Kobieta nie oddała do banku tylko temu kolesiowi dokumenty, i reszte żeby mógł przedstawić w banku.

Też uważam, że za dużo zbiegów okoliczności. A wręcz nie wierze w zbieg takich okoliczności.

Jezeli facet pracuje w mercedesie i chciał kupić audi to gdzie miał je sprawdzać, raczej u siebie. Więc moze przesadzacie z ta teoria spiskową. Zgadzam się ze sytuacja dziwna, ale w żyjemy w dziwnym kraju wiec nic mnie nie zdziwi.

PS: Ostatnio znajomy kupował audi na raty jak ktoś przejzy dokładnie umowę to dopiero schody przez pewien czas auto nie ma właściciela i do końca nie wiadomo kto w tym momencie za nie odpowiada.

przycisnac do muru i to doslownie tego kolesia z mercedesa

Na prośbę dożucam linki do zdjęć autka

http://img374.imageshack.us/img374/5817 ... hupwz1.jpg

http://img161.imageshack.us/img161/9672 ... onabx1.jpg

Witam!

Jestem z Wrocławia, dokładniej to okolice wylotu na Poznań.

w nocy z 20 na 21.05.2008 weszli na ogrodzone podwórko gdzie biega groźny pies i ukradli mi A4 2001 rok jeszcze jest w allegro. link poniżej

http://www.allegro.pl/item365143214_aud ... attro.html

a drugiego nie mogli ukraść bo stał z rozebranym silnikiem ale go też zdążyli już sobie obrócić i wyłamali stacyjke.

Wszystko to pod moim oknem gdzie smacznie spałem.

Gliniarze przyjeli zgłoszenie i mówili bym nie robił sobie nadzieji, że już poszło na części.

Czemu nie dałeś nowego tematu ? Bardziej rzucałoby się w oczy.

sorry za OT ale co rozumiesz przez pojęcie groźny pies ?