Witam.
W zasadzie z nudów postanowiłem założyć wątek o swoich samochodach. Jeden niestety należy już do przeszłości, gdyż został sprzedany. Była to Audi 80 wersja B3 rok 1990 z silnikiem 1.6PP.
Samochodzik nabyłem od mojego ojca w 2004roku ze stanem licznikowym 119tys km. Upierać się przy tym nie będę, że miał on tyle przejachane, nawet po sprzedaży przeczytałem tutaj informacje, że ASO w niemczech przy przeglądach frezuje jeden z kołków na bloku silnika z okazji przekroczenia 100tyś. Mnie tych kołków brakowało dwóch. O samym samochodzie powiem tylko tyle, że to właśnie dzięki niemu zakochałem się w marce. Gdyby obecny mój samochód (o którym później) byłby moim pierwszym, mogło by do tego nie dojść. To była bardzo prosta konstrukcja. 70konny silnik nie dostarczał kompletnie żadnych emocji z jazdy: zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Po prostu się toczył. Spalanie latem w trasie z prędkościami do 80km/h było na poziomie 6L, natomiast zimą w mieście zwłaszcza na krótkich dystansach mogło przekraczaą 11L!. Wyposażenie to wspomaganie kierownicy, szyber dach. Z czasem doszło: centralny zamek, proste radyjko pionieera, zmiana przednich głośników na również pioniery, niestety 100mm w miejsce orginalnych szału nie zrobiło. Dołożone zostały 130mm głośniki w miejsce na nie dedykowane z tyłu i nastąpiła znaczna popraawa. Dołożone zostały również felgi 15"/7.5J z oponami 205/50 co znacznie poprawiło aparycje autka. Ponad to srebrne obwódki na zegary, oraz (średnio trafiony pomysł, ale cóż...) na pokrętła nawiewów. Reasumując to biały zadbany osiołek na którym zawsze (z jednym wyjątkiem spowodowany najprawdopodobniej syfem we filtrez paliwa
) zawsze można było polegać!
W kwietniu bieżącego roku niestety pragnienie podniesienia adrenaliny, oraz statusu społecznego spowodowały że rozstałem się z nią i to za cenę o ponad tysiąć mniejszą, od mojej i tak już nie wygórowanej za ten stan ceny wywoławczej
. Poszła chyba z 700km ode mnie, a szkoda, wiele bym dał, aby się nią teraz przejechać!
Pomijając 2 fakty takie, że kupiłem również audi i kupiłem również starego rupcia, to kupiłem kompletnie inny samochód:
Silnik znacznie mocniejszy (choć subiektywnie nie odczułem aż takiej różnicy), wnętrze dużo lepiej wygłuszone, zawieszenie lepiej się sprawuje, znacznie bogatsze wyposażenie (ABS, EDS, tempomat, grzane tyłki, FIS, lepsze audio, podgrzewane lusterka, quattro, 4xel szyby, el lusterka, schowek na narty, w końcu normalny bagaj z dzielonymi i obalanymi siedzeniami z tyłu oraz bajerem na narty, xeony niestety samoróbki poprzedniego właścicela w normalnych kloszach, klimatronik). Dalsze różnice niestety na minus. Tam mieliśmy solidny niemiecki samochód z początku lat 90tych, tutaj mamy tylko jego namiastkę, która niestety w szczegółach zalatuje nieco tandetą. Tam mieliśmy igłę, tutaj niestety mamy mnóstwo drobnych niedociągnięć, bardziej irytujących właściciela - czyli mnie. Tam mieliśmy autko które wyglądało i jeżdziło jak bezwypadkowe (rozwalone przeze mnie i zrobione przeze mnie, nie oszczędzałem), tutaj mamy ewidentnie autko wypadkowe, choć naprawione poprawnie, i sam dzwon pewnie duży nie był, niestety jak wszędzie - diabeł tkwi w szczegółach, a może raczej bardziej w plastikach lub ich braku
Oby dwa auta na seryjnym zawieszeniu, niestety przy A4ce 80tka to terenówka. Obecna zdaje się mieć oczy na misce olejowej wypatrujące gdzie tu tylko można by zachaczyć. W 80tce mogłem wieść z tyłu dwóch dorosłych mężczyzn, bez rzadnych kompromisów, tutaj niestety jadę z fotelem do przodu. No i spalanie.... No, ale z tym się liczyłem, to teraz mam
.
Jak widać, pod względem chociażby doboru odcieni malowanych elementów nieco jej brakuje do poprzedniczki, no ale nie narzekam. Powoli, acz konsekwętnie będę próbował doprowadzać ją do stanu godnego poprzedniczki. Czyli na początek jak ktoś ma to co jest połamane na następnym zdjęciu, bądź to, czego nie ma wogóle proszę o kontakt na prw.
Reasumując i tak jestem zadowolony, przynajmniej jest coś do porobienia
Wizje na przyszłość to B5 ale S4, lub ACK z ori navi i jasnym środkiem, lub A8 D2, tutaj zadowoliłbym się czymkolwiek. Wizje na dalszą przyszłość, być może to już marzenia... to jaguar XJR-6 z okolic 96r.
PS Zapraszam do komentowania (surowego także), dyskusji o B3/B5/Bpozostałych, o starych i nowych i wogóle o samochodach!
Pozdrawiam!