.: AUDI KLUB POLSKA :.

He he co do adresu to powiem tak „ tyle razy byłem u Piotra że powinienem drogę znać na pamięć a i tak za każdym razem nie mogę trafić ” wiec się nawet o adres nie pytam bo i tak nie trafie Mogę jedynie zdradzić sekret jak zawsze jeżdżę a składa się to zawsze z dwóch etapów:
1 etap.zrobienie kilku rundek wokół osiedla (ten etap obcykany mam do perfekcji)
2 etap.tel. do Piotra:
a). usłyszenie słów „Adi gdzie ty „coś tam” jesteś” a ja na to „obok ale gdzie to nie wiem”
b). następnie Piotr mówi „w lewo , w prawo… i już jestem
i tak oto jeżdżę od kilku lat i nigdy się nie zdarzyło abym nie trafił. Teraz też tak pojadę i ciekawe czy zgadniecie gdzie jestem he he
A jeszcze znam jeden sposób na dojazd ale do tego potrzebuje dwóch składników:
Pawła i mnóstwo cierpliwości oraz baaaarrrrdddzzzooo duuuuuuużżżżżżżżżoooooo ccccccccczaaaaaaaasssssssssuuuuuuuuu

Hehehe.... ale nie chodzi o to żebys przyjechał na godzine 23.00

A co do klecenia łódzkiej parafi to każdy robi to co chce - termin i pomysł łódzkiego przedwakacyjnego grilla był przed Wolsztynem więc sposób realizacji i miejsce jest jasne......

Jędrek, nie zgadniesz gdzie mam jutro rano audiencję

No to dobrze się składa - pomożesz na lawetę pakować
pozdrów wielebnego (bez całowania w pierścień)

hm....tak na prawdę to termin Wolsztyna ustalony był....w kwietniu, ale faktem jest, że Leo późno się z nim ujawnił

Nie ma o co bić piany. Wolny kraj, wolny wybór

Ale czemu Darka się nie zapisała???????

ps. napoje przez duże N we własnym zakresie (bo w standardzie tylko podstawowe - wino, piwo, wódka)

[quote="ando1414"]Ale czemu Darka się nie zapisała???????




Bo komp ciągle zajęty,hihihi.A tak na poważnie,to myślałam że to oczywiste:)

Trzeba było jeszcze póżniej się ujawnic z nim było by łatwiej Chyba że termin ustalony dla wtajemniczonych wtedy nie mam pytań tylko w takim razie dla innych temat "Wolsztyn" nie istnieje A niestety weekendy z reguły mam zaplanowane trochę wcześniej niż 10 dni więc do Wolsztyna nie pojadę bo nie chcę wszytskich wcześniej zaplanowanych spraw odwoływać a szkoda

A napoje na grilla... cóż, coś się zroganizuje jak trzeba... a sklep nie jest daleko w razie niedostatku

Odbyło się!!!!
były mecze siatkówki
była muzyka ludowa
byli wszyscy zapisani (szczególne pozdrowienia dla niezapisanej - Piotr zawinił - najmłodszej uczestniczki spotu)
.... wszystko było

pozdrawiam

edit byłbym zapomniał (mamy w parafii mistrza polerki - mam nadzieję,że żyje)

Pewnie żyje... ale co to za życie


Odbyło się, było dobrze, skończyło sie późno.... trzeba myśleć o kolejnym spotkaniu

Wrocilismy ...

Jak było na grilku ?

jak to na grillu... dużo dymu i wesoło

I juz wiem skąd cieknie paliwsko Jutro naprawię, uszczelka pod deklem czujnika poziomy paliwa sfakana była..... i jak stał ukośnie a paliwa dużo to ciekło.

Dzięki Basket że na jutro znalazłes czas dla mnie

My mielismy sporo przygód , niestety omal nie skończyło się tragicznie dla Nudasa , ale juz wszystko jest ok.

hm, ja sądzę, że skończyło się dla Niego to tragicznie.
szczegóły poznamy po zdjęciu szwów z twarzy, oby nie wyglądał jak dr. Frankenstein.
Jutro zapodam jakieś fotasy

Basket, przesunięcie pompiszona wtryskowego ok 1 mm w stronę szybszego kąta wtrysku obiniżyło spalanie o ponad 0,5 l/100. Jutro kolejny milimetr

To raczej autosugestia , bo statyczny kat nie ma żadnego wpływu na dynamikę i spalanie.
PS: dzięki że na nas poczekaliście ...

....a jednak: komp pokazal sporo mniejsze spalanie....

no przecież nie ustaliliśmy konkretów. Stanęło na tym że jesli ja mam zapierdzielać 120 km/h, a ty wlec się 150 km/h, to my ruszamy pierwsi a Wy nas doganiacie....

oczywiście tematów na grillu było zbyt wiele - może wreszcie wyjaśnimy jak to jest

Adi - link dla Ciebie
http://free.of.pl/a/audi80b3/pliki/dane.html

kompresja i stopień sprężania ???? - dwie różne sprawy - jak przeliczyć i ocenić czy jest ok

Piotrze - znajdź manometr plz

Marcin i Przemek - łamaliście przepisy - oj pkt karne za prędkość

Rado - wiem, że ciężko chemika zagiąć z fizyki ale jak to z kompresją jest

My też w końcu doszliśmy do siebie. W sumie dużo nie pamiętamy co się działo przed naszym przyjazdem ale atmosfera była bardzo udana ślemy ukłony do organizatorów następnym razem obiecujemy lepiej się przygotować ( tel. bez zasięgu, polerka, karma dla psa bo ludzka karma pewnie mu zbrzydła )

ale cisza w Łodzi.... a na Silverstone głośno mimo że Kubicki nie dojechał....

Co sie dziwić, nie ma głównego prowodyra to się tak dzieje.
PITER, przestraszył się Twojej S8 i wypadł z trasy