.: AUDI KLUB POLSKA :.

No to jak mówi stare, dobre przysłowie wszystko dobre niestety kończy się szybko.


Niniejszym Toruński Zimowy Zlot Quattro pod egidą Audi Klub Polska przeszedł do historii.

Dziękuje wszystkim przybyłym za świetną atmosferę, super zabawę na torze i nienaganną dyscyplinę gwarantującą bezpieczeństwo.

Było mega super i jak zwykle się na Was nie zawiodłem

Do zdjęcia stanęło 40 samochodów. Ojciec zwrócił mi jednak uwagę że przed tym fotopstrykiem część aut już wyjechała.

Wygląda więc na to że zjechało 45 samochodów i przeszło 100 osób !
Wspaniała frekwencja gwarantująca świetną zabawę.

Specjalne podziękowania :

* dziękuje moim padawanom za długą i zimną służbę na linii startu. Paweł i Szymon gratuluje i szacun za robotę

* dziękuje Drookashowi za poligrafię i pachołki audi zabezpieczające potencjalnie niebezpieczne miejsca na torze i za lekcję pokory dla osiexa i diesla

* dziękuje salonowi Audi Konarzewski z Bydgoszczy za drobne upominki i przyjazne podejście dla naszego klubu i naszych działań. Mam nadzieję na przyszłą współpracę (podobno szepce się już o letniej imprezie pod Buby egidą)

* dziękuje dejayowi za kamero bieganie i oczekuje z niecierpliwością na kolejną wiekopomną produkcję i nie jak zwykle nie chce widzieć żadnych części post produkcji. Ufam bezgranicznie i czekam na premierę całości !

* dziękuje Hotelowi Przystanek w szczególności właścicielce Pani Eli za wspaniały obiekt i cierpliwość wobec naszej "niewielkiej" gromadki

* dziękuje ekipie Grzegorza którzy nas nakarmili i napoili. Byliście ekstra chłopaki

* no i w końcu jeszcze raz dziękuje WAM !
Dla Was można by i popróbować przenieść Giewont. Ale odpuszczę sobie góro noszenie i raczej skoncentruje się na tym żeby ściągnąć Was na kolejną imprezę w lato. Dziękuje za wrażenia torowe, dziękuje za nocną atmosferę i zabawę. Wspaniale było zobaczyć Wasze twarze zarówno nowych klubowiczów (mam nadzieję że się podobało) jak i starych wyżeraczy zlotowych z kilkuletnim już stażem. Tak, tak panie Mareczku miś z Tobą to było coś na co długo czekałem i był przefajny !
Niech wybaczą Ci których nie wymieniłem a powinienem i Ci którym nie poświęciłem tyle czasu i rozmów ile bym chciał.

Więcej grzechów nie pamiętam i zapraszam na kolejną balangę.

Czy admin może przypomnieć gdzie by można było zrzucić foty ?? Jak tam stoi nasz FTP ??

My jeszcze raz dziękujemy Buba Tobie i Krzysi za organizację i wspaniałą imprezę !
Przepraszam że dziś sie nie pojawiłem, ale nie byłem w stanie

Fajnie było Was poznać osobiście i czekam na kolejny zlot!

się odnalazła zguba
jak co polar do odebrania u mnie albo jutro zawiozę do warsztatu

eee, kij z polarem, to taki roboczy, niech posłuży w warsztacie

Jakoś dużo nie pstrykałem ale kilka klatek z wczorjaszego rozdania też jest:

KLIK

w sumie dziwna sprawa
nagroda dla Basketa za największą przebytą odległość

Ja jechałem nad morze z Bydgoszczy przez Kraków
Basket mi pozazdrościł do Torunia z Pabianic jechał przez Zakopane

A ja dalej w Toruniu, z planetarium właśnie wróciliśmy.
A co do obiektywu: żyje i ma się dobrze.

no to gitara
szczesliwej drogi życzę !

Jako nowicjusze zlotowi z tatuśkiem dziękujemy za bardzo miłe przywitanie oraz świetną atmosferę. Niższe od niskich pokłonów składam Bubie oraz Krzysi za organizację zlotu, bardzo nam się podobało mimo, że mogliśmy być tylko w sobotę. Zarzekamy się z tatuśkiem, że na letni zlot JEDZIEMY choćby się waliło i paliło.
Pozdrówka

Jaki był najgorszy czas? Było coś gorszego od mojego 2.12?


Tutaj jeszcze raz moje foty:
https://plus.google.com/photos/10953759 ... 9975010369

Ja również Wam dziękuję, Organizatorom za organizację, klubowiczom za klubowiczowanie
Było przefajnie Zobaczyć znów Wasze mordki - bezcenne.

przepraszam tylko, że nie potowarzyszyłem Wam w sobotę wieczorem zbyt długo, przewiało mnie na torze i dostałem taką gorączkę, że niestety nalewki nie pomogły. Musiałem odleżeć.

Do następnego i obiecuję przyjechać eską.
Czuj duch!

Dziękuje organizatorom Buba Krzysia.....JESTEŚCIE WIELCY
Było jak zwykle super jeszcze mnie głowa boli...a smakowałem wszystkiego tylko po trochę.
Wróciliśmy godz temu trochę na około przez Bydgoszcz......zaliczenie obiecanego sklepu którego nie ma na pomorzu
V8 dało radę ale mały przegląd się przyda coś lekko szoruje i jakaś uszczelka się dmuchła bo głośniej chodzi
Dziękuje Wszystkim Przybyłym za Mega Super Atmosferę i.........Do Zobaczenia

Dzięki za doborowe towarzystwo i jak zwykle niesamowitą atmosferę.
My na spokojnie, niestety z jednym przystankiem (kapeć w mojej 17 z przodu, laweta assistance, wulkanizator i serwis w czasie zamieci - mamy filmik!!) już dotarliśmy.
Do następnego zlot-kania.

Buba także dziękuję za kolejny zlot, oczywiście jak zawsze wyborny. Wybawiłem się jak głupi, w końcu zacząłem się uczyć jeździć, bo takiej okazji z Q wcześniej nie miałem... Fajnie było się pobawić, znowu zobaczyć ukochane mordki (chociaż niektóre wieczorową porą już tak ładnie nie wyglądały , rano w sumie też nie za bardzo... ). Autko jak było widać dało radę - chociaż też dostało w dupsko W drodze do PO okazało się, ze skończyło swój żywot łożysko koła... Nie szumi - wyje głośniej niż mój wydech, telepie i nawet piszczy jak kot...
Tak poza tym to z Leosiem dotarliśmy bez większych przygód.
Jeszcze raz dzięki i do następnego, oby czym prędzej.
JMM - ja mialem 1,48 najgorzej, 1,42 najlepiej Za dużo błędów, i kierowca pizda, hahahahaha

Dotarli do domu cali i zdrowi, bez strat, niestety musiałem oddać stery bo nie czułem się zbyt pewnie..

Dziękujmy bardzo za super spotkanie wszystkim obecnym, Buba i Krzysia zdecydowanie daliście radę!! Frekwencja kosmos.

Czekamy na lato i widzimy się znowu.

Bloku, dzięki za 5tkę cytrynówki, rozlałem całość i wszystkim smakowało, ja dziś również czułem się jak by nigdy nic

Zarathustra, body nie będzie na sprzedanie niestety.

Pozdrawiamy mocno

Ja też dziękuję.
Było miło i na pewno w przyszłości przyjadę klamotem na coś podobnego.
Szkoda, że cygaro nie kłatro, ale jak się przejechałem później po torze, to wiem, czemu mam 5 cylindrów

Kilka zdjęć https://plus.google.com/u/1/photos/1122 ... 0045052193
Przejazd ze spajkim https://www.youtube.com/watch?v=h33RM6C-_9o

Wielkie ukłony za mega organizacje dla Darka i Krzysi. Świetnie, że mogliśmy się ponownie spotkać z całą załogą AKP, starymi i nowymi członkami klubu. Zwiedziliśmy starówkę, po drodze zatrzymanie u mojej babci na pączki. Trasa z oblodzeniami, ale wszyscy szczęśliwie w domku.
Speco Twoje trunki miażdzą system,. Kryzys dzięki za przewiezienie w roli pasażera Twoim V8, to ze mną miałeś najlepszy czas. Do następnego. Specu daj znaka czy dojechałeś i patent działa, Basket miło było rezać wspólny projekt.
Specjalne podziękowanie za transport i wspólną podróż A8-ką dla Madzi, PiJay`a i Kora.

Ja również dziękuję Bubie i Krzysi za zorganizowanie tego wszystkiego , wszystkim którzy przybyli za mega atmosferę i do zobaczenia na następnym.

Ja też DZIĘKUJĘ Bubie i Krzysi, potwierdzam wszystko bardzo dobrze zorganizowane ! Dziękuję wszystkim za obecność, a szczególnie moim towarzyszom podróży Magda, Pi-JAY, Kliku z którymi przybyłem na pokładzie luksusowego krążownika szos A8 4.2 quattro. Bawiłem się wyśmienicie i pośmiałem się za wszystkie czasy. Z powodu panującego chłodu wykonałem tylko 170 zdjęć. Chyba następnym razem ubiorę 8 par spodni i 4 kurtki. Speco dzięki za degustacje tych trunków były smaczne tylko potem nie wiedziałem co już próbowałem a co nie Przydałby się opis trunków. Wielki brawa dla Klika i Basketa za pomoc przy naprawie A6 Allroad 2.7 biturbo. To było Audi Assistance Full service. Gratulacje dla wszystkich którzy dostali puchary (Kobusz) za czasy wykręcone na torze. Kto ma fotki i filmy niech wrzuca. Pozdrowienia.

Krzysia i Darek - mam ndzieję, że u Was w porządku. Dzięki za organizację - kawał dobre roboty. Chłopaki z Wawki - dzieki za przekładke kółek - sam nie dałbym rady. Dopiero teraz zaczynam nad soba panować
My wracaliśmy w niesamowitym tempie. Byłem w szoku. Moja żona cisła do przodu z taka prędkością, która sporo przekraczała pewien punkt na prędkościomierzu - przy którym słyszę: "nie jedź już tak szybko" Boczne podmuchy wiatru na autostradzie powodowały dla mnie dodatkowe emocje, tym bardziej, że wiem, że B2 nie prowadzi sie tak stabilnie jak C6. A jak już wspomniałem - nie było powoli. Kolejne emocje były w Częstochowie. Z ciekawym dźwiękiem - jak sie później okazało - straciliśmy szpilke z turbiny. na torze nakrętki, po drodze szpilka - ale co tam - jakoś sie to kupy nadal trzyma . Na koniec przyszło nam sie zmierzyć z białymi drogami. Ostatnie 30 km były dla mnie emocjonujące - bo ciekaw byłem co sie stanie gdy trzeba będzie hamować... Nie jestem przyzwyczajony do prawego fotela, nie jestem, ale słowo daję - nic nie marudziłem - wszak żonka wyręczała mnie dzisiaj we wszystkim - za co jestem jej bardzo wdzieczny.