Dziś miałem okazję sprawdzić napęd 4x4 R-klasy. Otóż... porażka.
Udało mi się wypaść poza drogę, choć cała okolica była tak rozkopana, że i tak nie wiadomo, gdzie ta droga była. Wyjeżdżałem tyłem od gazownika uważając, żeby nie rozjechać jego psa (ale ta eRka ma fatalne lusterka!) i dość szeroko wyjechałem poza bramę. Wykręcając nie zauważyłem, że mocno ścinam skrzyżowanie dwóch rozkopanych ulic. W efekcie wpadłem PP kołem w ok. 0,5m głębokości dół i oparłem się prawym progiem o luźny tłuczeń na krawędzi ulicy.
I cały pałer V8 poszedł w to przednie prawe koło, a ja mogłem sobie z zewnątrz oglądać jak się ładnie kręci. Szkoda, że nie pomyślałem chociaż o zdjęciu...
W aucie żadnego przycisku typu DIFF, deptanie po hamulcu nic nie dawało.
Dopiero podniesienie na poduszkach i podłożenie pod koło pociętych kawałów asfaltu pozwoliło mi wyjechać.
Do dupy z taką techniką!