Troche śmieszne! przeczytajcie!
Bylem szczesliwy. Z moja dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu
zdecydowaliśmy się wziąć ślub.
Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju -dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała.
Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po
coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki.
Któregoś dnia siostrzyczka zadzwoniła do mnie i poprosiła abym wstąpił do
nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia.
Kiedy przyjechałem była sama w domu...
Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak
bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim
wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę je j miłość i wierność póki śmierć nas
nie rozłączy.
Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa.
Powiedziała:
"Idę na górę, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo".
Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami.
Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę.
Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi
frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku
zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach
uściskał mówiąc:
"Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
A morał z tej historii...
ZAWSZE TRZYMAJ PREZERWATYWY W SAMOCHODZIE
Naszczescie nie mnie sie ta historia przydazyła ufffff......